Czemu ludzie w Afryce nie jedzą, to dlatego bo nie muszą czy nie chcą?
Jeżeli chcą to czemu bóg ich nie nakarmi tak jak to miało miejsce 2 tys lat temu?
Dopóki nie ma żadnych weryfikowalnych skutków wskazujących jednoznacznie na działalność boską nie można uznawać odrzucania jego istnienia jako fałszu i nie jest to żadna śmiałość. To po prostu normalny ludzki mechanizm.
Edit: napisałeś wcześniej, że Boga nie ma, ale masz wątpliwości, bo może jednak istnieje.
Ja w tym względzie wątpliwości nie mam, po prostu takie pytanie jest lepsze niż zwykłe stwierdzenie wprost. Stąd edycja.
Ale pytasz, więc wątpliwości masz na bank, co jest naturalne dla człowieka. Jeśli Boga nie ma, to gdzie on jest? Samo z siebie wszystko powstało. To jest mega intrygujące.
Gdybyś się przyjrzał, wiedziałbyś, że moje pytanie było retoryczne i stanowiło odpowiedź na pytanie autora. W tej sprawie nie mam żadnych wątpliwości i nie wiem co by w tym miało być nienaturalnego. Naturalne jest nieistnienie nadnaturalnych zjawisk.
>"Jeśli Boga nie ma, to gdzie on jest?"
Serio?
Powstanie wszystkiego nie ma tu nic do rzeczy - można wymyślić tysiąc teorii, wszystkie równie prawdopodobne. Kwestią jest istnienie wszechmocnej istoty, która miałaby rządzić wszechświatem.
Ludzie w Afryce nie jedzą przede wszystkim z powodu działań światowej polityki i istniejącego na świecie sys. gospodarczego. Gdyby ludzie kierowali się zasadami, których nauczał Chrystus, to nie byłoby żadnego głodu, bo jedzenia jest więcej niż ludzie potrzebują. Bóg dał wszystko co ludzie potrzebują do życia, łącznie z prawami, które pozwalają unikać problemów, krzywdy, ogólnie zła i cierpień. Ludzie jednak poszli swoją drogą, bez Boga i teraz odczuwają tego przykre konsekwencje.
Mimo wszystko Bóg dał swego Syna na okup za ludzi, tym samym dał podstawy prawne dla zbawienia ludzi, mimo ich nierozmyślnych grzechów. Jezus będąc na ziemi pokazał jakim będzie królem w Królestwie Bożym, którego przybliżenie się ogłaszał, min. ukazał, że pod jego panowaniem nie będzie głodu kiedy nakarmił tysiące.
Ponieważ to Królestwo Boże jeszcze nie nastało i ludziom pozwala rządzić Ziemią, wciąż wiele osób umiera z głodu.
Dlaczego pozwala na to tak długo? Aby dać szanse udowodnić ludziom, że potrafią pomyślnie rządzić się bez Bożego kierownictwa, a ponieważ to nie możliwe, to udowodni, że tylko z Bożym kierownictwem można osiągnąć pomyślność dla ludzkości i nigdy więcej nikt nie podważy słuszności Bożego zwierzchnictwa. Poza tym jest cierpliwy i nie kończy tej ludzkiej-kracji (przeciwnej do teokracji) ze względu na ludzi, którzy jeszcze opowiedzą się po stronie Boga i uratują tym swoje wieczne życie.
Tak, ale zasad Chrystusa musza przestrzegać wszyscy - także Afrykańczycy... A jak oni produkują głównie żołądki do wykarmienia to sorry, ale kto by wydolił?
A skąd na Boga wywróżyłeś, że chcę kogoś kastrować? Toż mówię - natura załatwia to sama...
No kiedyś już pisałaś w podobny deseń o temacie. Póki Europa i inne oświecone części świata nie pozwolą Afryce wyjść na prostą, a teraz blokują to chociażby masową pomocą humanitarną, póty nie podniosą się te kraje ekonomicznie i będzie bieda, masowa wielodzietność(to się koreluje) i głód.
Nikt pomocy nie blokuje! Najwyżej jej nie udzielają, a to nie to samo... Zresztą - Kościół śpieszy im z pomoca jak może. Sama bym pojechała na misję, bo świeckich też biorą, ale nie chcę być zatłuczona maczetą jak jakiś szaman im każe...
Masowa pomoc humanitarna zabija ekonomię Afryki, prowadzi ludzi do lenistwa i uzależnia od tych dostaw pomocowych i kaprysów tą pomoc dających, do tego dostawy te nigdy nie będą dostateczne. Bostwana, która ma prawny zakaz przyjmowania takiej pomocy obecnie rozwija się najlepiej w Afryce.
Pomoc jeśli już coś to tylko doraźna.
Być może. Masowa pomoc ma działanie jak socjalizm.
http://www.uwazamrze.pl/artykul/1010575.html W wolnej chwili możesz sobie przeczytać ten artykuł : p
Czekaj, najpierw język:
:-p
A teraz przeczytam. ;-)
Bo Jezus jest rasistą i obrońcą cywilizacji białego człowieka. Dlatego murzyni głodują, a biali wyrzucają jedzenie do kosza.
pewnie znasz ale nie mogę się powstrzymać
Rok 1940:
- NKWD? Mój sąsiad żre kawior!
- Już jedziemy!
Rok 1970:
- KGB? Mój sąsiad żre czerwoną rybę!
- Już jedziemy!
Rok 2000:
- Policja? Mój sąsiad coś żre!
Socjalizm, komunizm i kapitalizm umówili się na spotkanie. Kapitalizm i komunizm czekają w umówionym miejscu. Wreszcie wpada socjalizm i mówi:
- Przepraszam za spóźnianie, ale stałem w kolejce po mięso.
- A co to jest kolejka? - pyta kapitalizm.
- A co to jest mięso? - pyta komunizm.
O! suchary, to ja też coś wrzucę
socjaliści - w większości nie są przedsiębiorcami
zwierzęta - w większości nie są przedsiębiorcami
socjaliści - nie znają się na ekonomii
zwierzęta - nie znają się na ekonomii
socjaliści - w większości nie czytają niczego
zwierzęta - w większości nie czytają niczego
"Czy w Związku Sowieckim istnieje wolność słowa? Istnieje! Ale lepiej jeść biały chleb nad Morzem Czarnym niż czarny chleb nad Morzem Białym"
"Z okazji setnej rocznicy urodzin Lenina powstał projekt zniesienia w Związku Sowieckim kar i zastąpienia ich nagrodami. I tak za lekkie przestępstwo proponowano nagrodę III stopnia - pobyt w Celi Lenina. Za cięższe - nagrodę II stopnia - wycieczkę Szlakiem Lenina po Syberii. Za najcięższe zbrodnie przewidziano nagrodę I stopnia - osobiste spotkanie z Leninem."
I kolejny.
Działacz KPZR tłumaczy słuchaczom, jak szybko zmieniać się będzie na lepsze życie w ZSRR:
- "Za dwa lata każdy będzie mógł kupić sobie rower, za trzy lata motocykl, a za cztery lata każdego będzie stać na kupienie samochodu, a za pięć lat każdy będzie miał swój helikopter!"
Ktoś z sali wstaje. - "Rozumiem rower, motocykl, samochód... Ale po co każdemu helikopter?"
- "A jak dowiecie się, że na przykład w Odessie można kupić zapałki, a w Kijowie papierosy? Wsiadacie wtedy we własny helikopter i za chwilę jesteście na miejscu!"
Ale jedna poprawka - zwierzęta istnieją od miliarda lat, a ZSRR już upadł...
" What is the difference between a man and a parasite? A man builds. A parasite asks 'Where is my share?' A man creates. A parasite says, 'What will the neighbors think?' A man invents. A parasite says, 'Watch out, or you might tread on the toes of God... " :D
Jaka jest różnica między człowiekiem a pasożytem? Człowiek buduje, pasożyt pyta " a gdzie moja cześć?". Człowiek tworzy, pasożyt mówi "Co sąsiad pomyśli?". Człowiek wynajduje, pasożyt mówi "uważaj, bo możesz kroczyć po palcach Boga" (tłumaczenie moje) Cytat jest z Andrew Ryana
I bez przesady dzisiaj już prawie wszyscy znają angielski monsieur. Nawet Pancerfaust sie uczy. xD
W sumie nasuwa mi się jeszcze inna odpowiedź na to pytanie. Bóg nakarmił ludzi manną z nieba w jedynej, wyjątkowej sytuacji, w jedynym miejscu na świecie. Nakarmił Żydów na pustyni bo miał plany z nimi związane i mieli go czcić. Ale zapewne wtedy, kiedy oni jedli mannę, inni ludzie umierali z głodu w innych częściach świata.
Podobnie jak Jezus rozmnażał chleb, nakarmił 5 tysięcy ludzi, ale na drugim końcu świata, w takiej Polsce roku trzydziestego naszej ery, pewnie też była śmierć głodowa - i do nich Bóg nie przychodził.
To w 30 n.e. była Polska?
I nie głodowali, jedli kaszę, jagody, grzyby, mogli upolować tura albo bażanta.
Jadłeś kiedyś bażanta?
Nie jadłem. Natomiast nie jest tak, że nikt nie umierał z głodu. W średniowieczu wielkie fale głodu powodowały że ludzie zjadali trupy.
Możliwe, pewnie w średniowieczu było sporo lewaków, ale ciężko powiedzieć, że 30 rok n.e. to średniowiecze.
Od 30 roku do średniowiecza jest dość blisko jak na historię ziemi. Skoro głód był w średniowieczu, był też w starożytności.
Z takiej perspektywy z pewnością. Ale cóż znaczy głód w średniowieczu naprzeciw wieczności...
W Korei Północnej nadal to robią, tyle że nie są to trupy a np. zabite własne dzieci...
W Europie kolagenu z ciał embrionów używa się do produkcji kremów. Narodowi socjaliści robili z ludzi mydło, a socjalistyczni wybawiciele, co "byli w Kosmosie i nie widzieli tam Boga", załatwili więcej ludzi niż wszystkie wojny do XXw. To są ci, którzy mają wiecznie pretensję do Jezusa, że więcej tych chlebow nie sxerował...
Jeśli Jezus istnieje, to w sumie jest największym skur*ielem albo leniem na tym świecie. Koleś niby może wszystko, a co do czego przyjdzie to siedzi sobie spokojnie w niebie i ma wywalone na ludzi. Na jego miejscu bym przykładowo zlikwidował głód w Afryce - wprowadzając apartheid, niektóre choroby, Emkę albo wprowadził limit życia do 75 roku życia, przedłużył dzieciństwo do 25 roku życia, skrócił starość do 74-roku życia - rok starości wystarczy.