Biblia w 5 minut

Biblia uczy nas, że było to tak...

Jahwe stworzył ogród Eden, a w nim parę ludzi, aby go wielbili. Jedyną rzeczą, której im zakazał to jedzenie zakazanego owocu. Więc aby upewnić się, że jego ukochane dzieci unikną jego gniewu i na zawsze będą mogły żyć w raju, Jahwe posadził zakazane drzewo w samym środku ogrodu, jego owoce uczynił niezwykle atrakcyjnymi i niebiańsko smacznymi, po czym pokazał je swoim dzieciom.
Wszystko to, ponieważ kochał on człowieka i chciał za wszelką cenę uniknąć wypędzania go z raju.
A dla absolutnej pewności, posadził on jeszcze na zakazanym drzewie super-elokwentnego i mega-przekonującego gadającego, latającego węża.

Ale to mu nie wyszło. Mimo wszelkich tych genialnych zabezpieczeń, sprawa się rypła Adam i Ewa jakimś sposobem spróbowali owocu, odkryli że to wąż mówił prawdę („otworzą wam się oczy”), a bóg kłamał („natychmiast umrzecie”), więc Jahwe wykopał ich z raju aby żyli na Ziemi w bólu i znoju, i wielbili go stamtąd, obciążając wszystkie przyszłe pokolenia za grzech ich praprapraprapra-dziadków, z którym te pokolenia nie miały nic wspólnego.


Ale to mu nie wyszło, więc utopił wszystkich ludzi na świecie (od noworodków, po staruszki), wraz ze zwierzętami i roślinami, zostawiając jedynie jedną 8-osobową rodzinę znęcającego się nad własnymi dziećmi chronicznego alkoholika (Noe) – ponieważ uznał tą rodzinę za najlepszą na całej Ziemi, chcąc by wszyscy ludzie w przyszłości pochodzili od nich.

Ale i to mu nie wyszło, i ludzie znowu przestali go wielbić, więc pomieszał ludziom języki aby nie mogli ukończyć budowy wierzy sięgającej jego siedziby. Jak wiemy, siedziba Jahwe jest w niebie na wysokości niższych partii chmur cumulonimbus, a ludzkość posiadała technologię budowy struktur wysokości kilku kilometrów już od epoki brązu.

Ale i to mu nie wyszło (zaczynamy już zauważać schemat?) więc spośród nich wybrał sobie jedno małe plemię i nakazał mu iść i wymordować pozostałe plemiona, ponieważ go nie wielbiły.

Ale i to mu nie wyszło, bo jego lud wybrany trafił w niewolę, co utrudniło im ten cały interes związany z wielbieniem Jahwe i wyżynaniem niewielbiących go plemion. Więc Jahwe zesłał na Egipt plagi, aby zmusić Faraona do uwolnienia jego najulubieńszego plemienia wędrownych pasterzy, jednocześnie sam siebie sabotując poprzez odebranie „wolnej woli” Faraonowi (ks. Wyjścia 9:12) i uniemożliwienie mu podjęcia decyzji o wypuszczeniu Żydów.
Kombinacja sadyzmu i nierozgarnięcia Jahwe drogo kosztował fikcyjny Egipt. Na szczęście dla Egipcjan Żydzi nigdy nie byli w Egipcie, więc cała historia nie mogła się wydarzyć nawet, gdyby Jahwe nie był mitem ukradzionym z wierzeń ugarycko-kananejskiego panteonu Elohimów.

Przeskakując kilka lat do przodu - jego naród wybrany pelta się przez lata błądząc w kółko po pustyni arabskiej (której przejście na piechotę zajmuje nie dłużej niż miesiąc).
Jahwe wzywa Mojżesza na rozmowę w 2 oczu, po czym daje mu dziesięć (spośród sześciuset trzynastu starotestamentowych) przykazań. Najważniejsze z tych 10 przykazań skupiają się na wielbieniu Jahwe jako super-hiper-najlepszego boga (wynik kompleksu niższości gnębiącego Jahwe od czasów koegzystencji w ugaryckim panteonie z resztą swoich braci (np. Baal i Jam), kochanką Aszerą oraz jego ojcem Elem), a pozostałe to głównie niezbyt udana kopia Kodeksu Hammurabiego z Babilonu (na terenie którego Żydzi rzeczywiście byli w niewoli, i skąd skopiowali pokaźną część starotestamentowych mitów, jak chociażby potop będący zerżnięciem mitu o Gilgameszu).

Ale i to mu nie wyszło, bo po powrocie Mojżesza do obozu okazało się, że jego lud wybrany zaczął już wielbić innych bogów. Wystarczyło kilka dni bez Mojżesza, żeby ci geniusze - którzy sami byli świadkami wszechmocy i potęgi Jahwe męczącego fikcyjnych Egipcjan, rozstępującego morze, codziennie zsyłającego mannę z nieba i prowadzącego ich w nocy słupem ognia sięgającego nieba - stwierdzili „eeee tam, na cholerę nam ten bóg. Zaczniemy czcić kogoś innego”. Intelektem nie grzeszyli, ale cóż – jaki bóg, taki lub wybrany.

Więc Jahwe poganiał ich jeszcze po pustyni przez kilka dekad, po czym doprowadził swój lud wybrany do ziemi obiecanej. Co prawda była ona już zajęta przez inne ludy, ale nie było to nic, czego nie rozwiązałyby nakazane przez Jahwe systematyczne ludobójstwa, masowe mordy, czystki etniczne i zbiorowe gwałty.
I tak powstało królestwo ludu wybranego.

W międzyczasie dał on swojemu ludowi wybranemu 613 przykazań, których przestrzeganie miało zapewnić jego przychylne oko. Przykazania te można podzielić na pięć grup:
1. nakazy rzeczywiście dobre (mniejszość: np. nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, nie kradnij)
2. nakazy na pierwszy rzut oka wyglądające na dobre, ale okazujące się nieprzemyślanymi, niejasnymi, lub niemożliwymi do przestrzegania w rzeczywistości, przez co są łamane nawet przez inne biblijne przykazania (np. nie zabijaj)
3. nakazy absurdalne, bezsensowne i głupie (zakaz noszenia ubrań uszytych z dwóch materiałów naraz, zakaz jedzenia krewetek, )
4. nakazy związane wyłącznie z megalomanią Jahwe i jego potrzebą bycia wielbionym (to są te najważniejsze przykazania)
5. nakazy złe, bestialskie i antyludzkie, jak np: nakaz zabijania nieposłusznych dzieci i homoseksualistów oraz czarownic (lol), nakazanie ofierze gwałtu poślubienie swojego gwałciciela bez możliwości rozwodu, propagacja i systematyzacja niewolnictwa, szczegółowe instrukcje znakowania niewolników, instrukcje jak bić niewolników na śmierć aby nie być pociągniętym do odpowiedzialności kiedy na skutek tego bicia umrą, szczegółowe instrukcje sprzedawania własnych córek do niewoli seksualnej, nakaz składania sobie ofiar z dzieci jego wyznawców, itp. itd.

Wszystkie one są wg Biblii równie moralne i powinny być przestrzegane dzisiaj, tak jak i słynne 10 przykazań, o czym wielokrotnie zaświadcza sam Jezus (chociażby w Ew. Mateusza 5:19).

Ale... i to mu nie wyszło...
Więc stworzył on wcielenie samego siebie aby zstąpić na Ziemię, i poświęć siebie samego w ofierze samemu sobie, aby obejść prawo stworzone przez samego siebie, aby móc nam wybaczyć.
Zamiast po prostu wybaczyć i zapomnieć, jak każdy normalny kochający, niepatologiczny niepsychopatyczny i niemizogeniczny rodzić.

Ale... i to mu nie wyszło, i dzisiaj najszybciej rosnącą na świecie grupą wyznaniową są... niewierzący, a wiarygodność istnienia Jahwe nie przewyższa wiarygodności istnienia Doliny Muninków.



Załóżmy na chwilę, że istnieją jakiekolwiek dobre powody do uznania istnienia tego judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe za prawdę, i że Biblia jest rzetelnym na jego temat źródłem – co jest istotą chrześcijaństwa.


Pytanie brzmi: dlaczego ktokolwiek miałby takiego boga wielbić, zamiast gardzić nim za jego nieudaczność i przeklinać za bycie potworem?

3
  • Wiesz co? Właśnie oglądam drugi sezon Vikingów i zauważyłem że nie znali ani Jezusa ani biblii, a też wierzyli w swoich bogów.
    Jak przekonałbyś Wikinga, że Odyn nie istnieje?

    • użytkownik usunięty

      Nie przekonałby.

      • Dlatego śmieszna jest ta jego walka - ludzie wierzyli i będą wierzyć w " coś " dopóki jest im to potrzebne.

        • użytkownik usunięty

          Nie przekonałby, bo wiking z tamtych czasów byłby za głupi, żeby to zrozumieć.

        • On sam tego pewnie nie rozumie, dlaczego ten świat jest taki a nie inny. Dla niego nie istnieje wiara i to jest jego sprawa.

          • Widziałeś może gdzieś jak " obala " allacha?

            • Obalić to może flaszkę xD

            • Allaha to by się bał., dlatego żeruje na łagodności Chrześcijan.

              • Pudło. Przez 3 godziny na Hyde Park Corner rozmawiałem sam z grupą około 20 muzułmanów na temat nonsensowności ich wierzeń religijnych - co jakiś czas jedni odchodzili, przychodzili nowi, ale ich liczba oscylowała stale na poziomie 20 osób. Jeśli z kimś rozmawiam rzadko to są to właśnie katolicy (poza tym forum).

                • Obyło się bez kamienowania szatana?
                  Szczęściarz.

                • Spotkałeś kiedyś muzułmanina, czy swoją wiedzę na ich temat czerpiesz od kolegów i z telewizji?

                • Spotykam ich każdego dnia.

                • No to współczuję próbki, lub (w co jestem bardziej skłonny uwierzyć) nie/umiejętności do osądzania natury ludzi.

                • Nie osądzam, jedynie interpretuję to co dana jednostka mi przekazuje.
                  Ludzka natura nie ma tu nic do rzeczy, nie generalizuj.

                • No cóż, muszę uwierzyć, że tak było chociaż nie widziałam ;)
                  Piszesz, że muzułmanie w trakcie rozmowy odchodzili i przychodzili. Czyli podobnie jak tutaj, każdy posłucha, pokiwa głową w potwierdzeniu lub w zwątpieniu, że zrozumiesz inny punkt widzenia i również odejdzie dalej tkwiąc w swoim przekonaniu.
                  Dlaczego rzadko rozmawiasz z katolikami? Mają cię dość ?

                  Z tego co widzę, chcesz tłumaczyć wszystko logiką i zaczynasz właśnie od fragmentu Billi, który o tym mówi. Podobno pierwsi ludzie Adam i Ewa byli szczęśliwy dopóki nie spróbowali owocu z Drzewa poznania. Właśnie przed tym Bóg ostrzegał, że będziemy starali się wszystko zrozumieć, a nie mogąc pewnych rzeczy pojąć dręczyć się tym przez całe życie. Jedni bardziej inni mniej. Ty zdecydowanie bardziej. Jesteś ofiarą grzechu pierworodnego ;)

                  Jeszcze a propos fragmentu, jaki masz na blogu i tematu (który słusznie zniknął) a dotyczącego posiłku na odchodach ludzkich. Straszne bzdury tam piszesz. Zalecam ich skasowanie.

                • ➤➤➤ Czyli podobnie jak tutaj, każdy posłucha, pokiwa głową w potwierdzeniu lub w zwątpieniu, że zrozumiesz inny punkt widzenia i również odejdzie dalej tkwiąc w swoim przekonaniu.

                  Tu nie chodzi o rozumienie innego puktu widzenia, tylko o dostrzeżenie błędów w teistycznych argumentach i budowanych na nich twierdzeniach. Teizm to nie opinia n/t tego że lody waniliowe są lepsze od czekoladowych, tylko twierdzenie n/t obiektywnej rzeczywistości. A takie NIE MOŻE zawierać błędów, żeby nie było idiotyczne.


                  ➤➤➤ Dlaczego rzadko rozmawiasz z katolikami? Mają cię dość ?

                  Bo rzadko bywam w krajach, gdzie katolicy są większością.


                  ➤➤➤ Z tego co widzę, chcesz tłumaczyć wszystko logiką …

                  Przepraszam, a da się tłumaczyć czymkolwiek innym, niż logiką?


                  ➤➤➤ Podobno pierwsi ludzie Adam i Ewa byli szczęśliwy dopóki nie spróbowali owocu z Drzewa poznania.

                  Poznania DOBRA I ZŁA. Czyli przed jego zjedzeniem nie mieli zdolności odróżniania dobra od zła, czyli nie mogli przestrzegać zakazu boga niejedzenia owocu, bo nie wiedzieli, że byłoby to złem.


                  ➤➤➤ Właśnie przed tym Bóg ostrzegał, że będziemy starali się wszystko zrozumieć, a nie mogąc pewnych rzeczy pojąć dręczyć się tym przez całe życie

                  LOL.
                  Czy to, że nie rozumiesz dlaczego Muminki stworzyły świat sprawa, że dręczysz się tym przez całe życie?

                  Poza tym cóż to za genialna myśl przewodnia "nie staraj się wszystkiego zrozumieć. Bądź ignorantem i przyjmuj wszystko na wiarę, czyli naiwność i/lub urojenie".
                  Dobrze, że ludzkość otrząsnęła się z tego już w śrendiowieczu.


                  ➤➤➤ Jeszcze a propos fragmentu, jaki masz na blogu i tematu (który słusznie zniknął) a dotyczącego posiłku na odchodach ludzkich. Straszne bzdury tam piszesz. Zalecam ich skasowanie.

                  To otwórz sobie Biblię i przeczytaj wersy, do których jest tam odniesienie.

                • Nawet jeśli doszukasz się logicznych błędów, to nie one są istotą wiary. Ale, rozumiem. Masz taką pasję. Jedynie początki tej pasji i intencje, jakimi się kierujesz prowadząc swoją krucjatę są istotnie. Jeśli robisz to z czystego zamiłowania do logiki i sentymentu do zabaw z dzieciństwa pod tytułem "znajdź 10 szczegółów, którymi różni się ten obrazek" to proszę cię bardzo, wolna wola. Jeśli próbujesz tym wyśmiać jakąś grupę ludzi i ta chęć przeradza się w pewien rodzaj obsesji to sam sobie szkodzisz, bo pozwalasz, aby niskie pobudki kierowały twoimi zachowaniami.

                  A wytłumaczysz Miłość logiką?

                  "Poznania DOBRA I ZŁA. Czyli przed jego zjedzeniem nie mieli zdolności odróżniania dobra od zła, czyli nie mogli przestrzegać zakazu boga niejedzenia owocu, bo nie wiedzieli, że byłoby to złem"
                  Byli jak dzieci, którzy nie potrafią właściwie odróżnić dobra od zła, a jednak muszą słuchać rodziców, żeby nie wkładać rączek do kontaktu. Widziałam kiedyś na ulicy matkę, której dziecko wybiegło na ulicę. Sprała je przy wszystkich i chyba zrobiła to dla dobra tego dziecka, nie sądziasz? Biblia to zbiór wskazówek życiowych, często opisanych metaforycznie. Od ciebie zależy co z niej wyciągniesz.

                  "Czy to, że nie rozumiesz dlaczego Muminki stworzyły świat sprawa, że dręczysz się tym przez całe życie?"
                  Nie, a ty chyba tak ?

                  Biblia nie zakazuje nam się rozwijać i podporządkowywać sobie naturę i przyrodę, a jedynie pomaga w sytuacjach kiedy nie radzimy sobie z jej podporządkowaniem ,kiedy nie rozumiemy rzeczy które chcielibyśmy zrozumieć. Nie mów więc, że mamy wszystko przyjmować na wiarę, bo wręcz mamy obowiązek dążyć do postępu i rozwijać naukę, ale w momencie, kiedy mózg nasz nie radzi sobie Biblia jest jak balsam.
                  Wiesz skąd się wzięło przysłowie "Jak trwoga to do Boga"?

                • ➤➤➤ Nawet jeśli doszukasz się logicznych błędów, to nie one są istotą wiary.

                  Nie? Przecież bez nich wiara nie mogłaby istnieć. Wygląda mi to więc na coś jak najbardziej istotnego.


                  ➤➤➤ A wytłumaczysz Miłość logiką?

                  A co w tym niezwykłego?
                  www.filmweb.pl/film/Noe%3A+Wybrany+przez+Boga-2014-622318/di scussion/Biblia+w+5+minut...,2419957?page=9#post_12470240


                  ➤➤➤ Byli jak dzieci, którzy nie potrafią właściwie odróżnić dobra od zła, a jednak muszą słuchać rodziców, żeby nie wkładać rączek do kontaktu.

                  Nadal nie rozumiesz. Dziecko ma koncept tego, że nieposłuchanie rodzica byłoby złem. Adam i Ewa zostali tej zdolności celowo pozbawieni.
                  W wypadku boga Jahwe mamy więc rodzica, który odebrał dziecku możliwość słuchania jego zakazów, i za nieposłuchanie jego nakazów wyrwał mu rączki.

                  Polecam punkt
                  Ⅳ.
                  ② * Czy biblijny bóg jest kochającym rodzicem? oraz Logiczne zapętlenie n/t wolnej woli ∞
                  wygląda na to, że każda próba udowodneinia miłości boga lub chrześcijańskiej wolnej woli kończy się zapętleniem...
                  Bonus: dlaczego bóg odebrał Adamowi i Ewie możliwość niezjedzenia zakazanego owocu.

                  http://www.filmweb.pl/user/impactor



                  ➤➤➤➤"Czy to, że nie rozumiesz dlaczego Muminki stworzyły świat sprawa, że dręczysz się tym przez całe życie?"
                  ➤➤➤ Nie, a ty chyba tak ?

                  Biorąc pod uwagę jakość Twoich pozostałych wierzeń, nie dziwi mnie że i takie możesz utrzymywać.



                  ➤➤➤ Biblia (…) pomaga w sytuacjach kiedy nie radzimy sobie z jej podporządkowaniem ,kiedy nie rozumiemy rzeczy które chcielibyśmy zrozumieć.

                  Poprzez nastulanie nam idiotyzmów, które mamy uznać za prawdę ponieważ pochodzą od boga?


                  ➤➤➤ Wiesz skąd się wzięło przysłowie "Jak trwoga to do Boga"?

                  Oczywiście. Stąd, że – jak każdy system absurdalnych wierzeń (i jak każdy pasożyt) – religia żeruje na ludziach w strachu i żałobie, ponieważ są oni o wiele łatwiejsi do zaatakowania kiedy ich intelekt jest stłumiony emocjami.

                  ➤➤➤ Cały czas podtrzymuję opinię, że powinieneś skasować ten kompromitujący cię fragment o odchodach.

                  Skoro kompromituje mnie, a nie Biblię, a Ty uważasz moje stanowisko za błędne, to przecież utrzymywanie mojej samokompromitacji jest w Twoim interesie.


                  ➤➤➤ Wiesz, że w czasach, kiedy ma miejsce ten fragment Biblii, odchody ludzkie były powszechnie wykorzystywanie jako opał.

                  Ludzkie? I dlatego bóg i Ezechiel traktowali to jako upodlenie, a nie normalny stan rzeczy, i po prośbach Ezechiela bóg postanowił jednak zmienić mu odchody ludzkie na zwierzęce?



                  ➤➤➤ Jeśli chodzi o odchody ludzkie, jeszcze przez wiele stuleci służyły jako nawóz na polach

                  I jest to jednoznaczne z gotowaniem na tych odchodach, tak?

                • Zastanawiam się, jak z tobą rozmawiać. Nie dotyczy to tylko sposobu w jaki zwrócić ci uwagę na nie logiczny tok twojego rozumowania, ale również kwestii technicznej. Odsyłając w jednym poście do własnych wypowiedzi w innych miejscach liczysz, że ktoś zrezygnuje z szukana ich i zagłębiana się w temat, a wtedy poczujesz triumf ?
                  Ale cóż to za wygrana walkowerem. Tak przecież wygrywają uporczywe dzieci zadające tysiące pytań na minutę.

                  Wybierz jeden wątek.

                • ➤➤➤ w jaki zwrócić ci uwagę na nie logiczny tok twojego rozumowania

                  Pokazać mój argument i wskazać w którym miejscu jest on nielogiczny.


                  ➤➤➤ Odsyłając w jednym poście do własnych wypowiedzi w innych miejscach liczysz, że ktoś zrezygnuje z szukana ich i zagłębiana się w temat, a wtedy poczujesz triumf ?

                  Idealnie odwrotnie.

                • no dobrze, to ja wybieram. Na początek ten fragment twojej wypowiedzi
                  "Poznania DOBRA I ZŁA. Czyli przed jego zjedzeniem nie mieli zdolności odróżniania dobra od zła, czyli nie mogli przestrzegać zakazu boga niejedzenia owocu, bo nie wiedzieli, że byłoby to złem"

                  Myślę, że źle interpretujesz biblijną istotę dobra i zła. Ona nie jest taka, jaką ją pojmujemy teraz. Zaważ, że zaraz po zjedzeniu owocu, Adam i Ewa zawstydzili się, że są nadzy. Poznali wstyd, nieprzyjemne uczucie. Bóg chciał ludziom zaoszczędzić cierpień, chciał, żeby byli szczęśliwi i nie musieli poznawać co to zło. Jednak pozostawił im też wolną wolę, bycie posłusznym lub nie jego nakazom. Chodzi o posłuszeństwo i zaufanie do Stwórcy. W ciemno. A to takie trudne jak się uruchamia rozum prawda ?

                • Boisz się mnie?

                  Wytłumaczę tobie, jak to jest z tym biblijnym odróżnianiem dobra od zła.

                  Bóg jest Lekarzem, a ty Pacjentem. Żyjemy w czasach kiedy obowiązuje wolna wola, czyli nie ma recept i można samemu wybierać leki.
                  Kiedy jesteś chory idziesz do lekarza, bo to fachowiec (a ty wierzysz w naukę, jak dziecko w Św. Mikołaja ;) który zna się na chorobach. Lekarz radzi tobie jakie wziąć leki, aby najlepiej pomogły, ale również ostrzega, że są w sprzedaży inne, bardzo zachwalane przez farmaceutów, ale tych masz nie kupować. Nie tłumaczy ci szczegółów, bo musiały używać terminologi która jest tobie obca, której byś nie zrozumiał i jednocześnie tłumaczyć cały skomplikowany proces działania leków (zresztą tak jest faktycznie, lekarz tylko mówi co masz brać a czego się wystrzegać). A ty nie posiadasz wiedzy w temacie, pozostaje cie tylko zaufanie.
                  Udajesz się do apteki. Aptekarz oczywiście zachwala te inne leki, przed którymi ostrzegał lekarz. Masz wolna wolę. Teraz tylko od ciebie zależy, komu zaufasz, kto okaże się twoim ekspertem.

                  Podobnie z Adamem i Ewą. Oni nie mieli wystarczającej wiedzy na temat tego co jest dla nich dobre, a co złe. Ale wiedzieli, że powinni się słuchać. Nie zostali ukarani za to, że nie umieli odróżniać dobra od zła, ale za nieposłuszeństwo. Nawet małe dzieci wiedzą, że posłuszeństwo i zaufanie rodzicom jest tym, czego się od nich wymaga.

                • ➊ Jeżeli spełnione są trzy warunki:

                  1 – bóg jest wszechwiedzący (także o przyszłości)
                  2 – bóg jest wszechmocny
                  3 – bóg stworzył świat

                  to wolna wola istnieć nie może, bo w chwili stwarzania świata bóg doskonale wiedział, że stwarzając go w ten sposób ludzie dokonają takich wyborów, a stwarzając go w inny sposób ludzie dokonają innych wyborów.


                  Polecam zapoznanie się z dyskusją znajdującą się tutaj: http://www.filmweb.pl/user/impactor
                  w punkcie „Logiczne zapętlenie n/t wolnej woli ∞”, gdzie zostało to w pełni omówione.



                  ➋ ➤➤➤ Podobnie z Adamem i Ewą. Oni nie mieli wystarczającej wiedzy na temat tego co jest dla nich dobre, a co złe. Ale wiedzieli, że powinni się słuchać.

                  No właśnie nie wiedzieli, bo do tego konieczna byłaby znajomość dobra i zła. Niby dlaczego mieliby się słuchać? Bo to dobre? :D

                  ➤➤➤ Nie zostali ukarani za to, że nie umieli odróżniać dobra od zła, ale za nieposłuszeństwo.

                  Nie. Zostali ukarani za „nieposłuszeństwo” którego dopuścili się bo bóg NIE TYLKO nie dał im możliwości bycia posłusznymi, ale w dodatku ZMUSIŁ ich do zrobienia konkretnie tego, co zrobili (patrz: ➊).

                • 1. wolna wola istnieje i nie zaprzecza punktom wymienionym przez ciebie, bo pomimo, że Bóg jest wszechwiedzący i wiele potrafi przewidzieć, możemy zaskakiwać go swoimi wyborami.
                  Tak, jest również wszechmocny, ale nie korzysta ze swej wszechmocy, aby nas ubezwłasnowolnić, jak jakiś chorych psychicznie ludzi.
                  Jaki miało by sens stworzenie ludzi którzy działali by jak zaprogramowane marionetki. No sam pomyśl. też wolisz rozmawiać i przebywać z ludźmi, bo nigdy nie wiesz do końca co powiedzą i jak zareagują. Inaczej pisałbyś sobie w samotności pamiętniki ;)
                  A to, że stworzył świat, to wiadomo. Przecież nie zrobił tego człowiek, w którego rozum i logikę tak wierzysz.

                • ➤➤➤ 1. wolna wola istnieje i nie zaprzecza punktom wymienionym przez ciebie, bo pomimo, że Bóg jest wszechwiedzący i wiele potrafi przewidzieć, możemy zaskakiwać go swoimi wyborami.

                  Aha. Czyli bóg nie jest wszechwiedzący. I tak oto na czynieniu boga mniej absurdalnym ograbia się go z jego kolejnych nieodzownych przymiotów.


                  ➤➤➤ Jaki miało by sens stworzenie ludzi którzy działali by jak zaprogramowane marionetki. No sam pomyśl.

                  No przecież to nie ja twierdzę, że to ma sens, tylko Biblia! :D
                  Cieszę się, że zaczynasz dostrzegać absurd podstawowych założeń tej religii.



                  ➤➤➤ A to, że stworzył świat, to wiadomo. Przecież nie zrobił tego człowiek, w którego rozum i logikę tak wierzysz.

                  A to, że świat stworzył różowy hipopotam, to wiadomo. Przecież nie zrobił tego człowiek, w którego rozum i logikę tak wierzymy.

                • Jest wszechwiedzący, ale nie przegląda przyszłości w szkalnej kuli.

                  po prostu nie uważam, że Biblię zawsze należy czytać wprost. Wyobraźnia to również dar od Boga ;)

                  jak tam sobie, chcesz. Nie bedę cię wyśmiewać, że wierzysz w różowego hipopotama. Wolna wola.

                • ➤➤➤ Jest wszechwiedzący, ale nie przegląda przyszłości w szkalnej kuli.

                  Czyli zna przyszłość, czy jej nie zna? Zdecyduj się.

                • 2. Spytaj się dowolnego dziecka, czy musi się słuchać rodziców. Powie ci, że tak, bo ono o tym wie. A jak zapytasz je czy to jest dobre czy złe - powie, że dobre, ale nie będzie umiało wytłumaczyć dlaczego.

                  2. "Bóg nie dał im możliwości bycia posłusznymi" no bo nie chciał marionetek tylko ludzi.
                  Czy chciałbyś mieć możliwość zaprogramowania komputerowo np. swojego dziecka i kobiety na posłuszeństwo? Takie robociki w domu. Szczyt szczęścia dla ciebie? Nie rozumiesz Boga.

                • ➤➤➤ 2. Spytaj się dowolnego dziecka, czy musi się słuchać rodziców. Powie ci, że tak, bo ono o tym wie. A jak zapytasz je czy to jest dobre czy złe - powie, że dobre, ale nie będzie umiało wytłumaczyć dlaczego.

                  Ja: Dziecko, czy niesłuchanie się rodziców jest be?
                  Dziecko: Taaaak.

                  Znajomość dobra i zła. Widzisz?



                  ➤➤➤ 2. "Bóg nie dał im możliwości bycia posłusznymi" no bo nie chciał marionetek tylko ludzi.

                  Przeczytaj jeszcze raz, coś właśnie napisała...

                  Skoro nie dał im możliwości bycia posłusznym, to nie mogli zrobić nic innego jak być nieposłuszni.

                • nie rozumiem. Dziecko przyjmuje pewne rzeczy za prawdę, niekoniecznie wiedząc czy jest to dobre czy złe.

                  "Bóg nie dał im możliwości bycia posłusznymi" to są przecież twoje słowa sprzed paru postów wyżej.

                • Masz rację - nie rozumiesz, a mi nie chce się już tłumaczyć. Poczytaj te rozmowy jeszcze raz, bo to powinno wystarczyć.

                  Pozdrawiam

                • Cały czas podtrzymuję opinię, że powinieneś skasować ten kompromitujący cię fragment o odchodach.

                  Wiesz, że w czasach, kiedy ma miejsce ten fragment Biblii, odchody ludzkie były powszechnie wykorzystywanie jako opał. To czasy wojen, biedy i suszy. Nie ma w tym nic dziwnego, że ludzie wykorzystywali wszystko co się dało do utrzymania się przy życiu. Boże wytyczne jak dla mnie na tamte czasy są naturalne.

                  Jeśli chodzi o odchody ludzkie, jeszcze przez wiele stuleci służyły jako nawóz na polach. Nawet do dzisiaj w krajach trzeciego świata wpisane są w biologiczny obieg materii. Karmione nimi są np. rybki, a może trafiają na twój stół ;)
                  Nie oburzaj więc się tak na Boga.

                • Bardzo dobrze napisane, bardzo logicznie. Z tymi odchodami to rzeczywiście przesadził,ale rozumiem że czepia się każdego szczegółu.

                • nawet obecnie wciąż udoskonala się systemy oczyszczalni ścieków, aby móc odsączony brud, w tym sanitarny wykorzystać jako surowiec wtórny.

              • Z tą łagodnością to chyba nie u wszystkich jest ona w nadmiarze

Zgłoś nadużycie

Opisz, dlaczego uważasz, że ten wpis nie jest zgodny z regulaminem serwisu:
o