Biblia w 5 minut

Biblia uczy nas, że było to tak...

Jahwe stworzył ogród Eden, a w nim parę ludzi, aby go wielbili. Jedyną rzeczą, której im zakazał to jedzenie zakazanego owocu. Więc aby upewnić się, że jego ukochane dzieci unikną jego gniewu i na zawsze będą mogły żyć w raju, Jahwe posadził zakazane drzewo w samym środku ogrodu, jego owoce uczynił niezwykle atrakcyjnymi i niebiańsko smacznymi, po czym pokazał je swoim dzieciom.
Wszystko to, ponieważ kochał on człowieka i chciał za wszelką cenę uniknąć wypędzania go z raju.
A dla absolutnej pewności, posadził on jeszcze na zakazanym drzewie super-elokwentnego i mega-przekonującego gadającego, latającego węża.

Ale to mu nie wyszło. Mimo wszelkich tych genialnych zabezpieczeń, sprawa się rypła Adam i Ewa jakimś sposobem spróbowali owocu, odkryli że to wąż mówił prawdę („otworzą wam się oczy”), a bóg kłamał („natychmiast umrzecie”), więc Jahwe wykopał ich z raju aby żyli na Ziemi w bólu i znoju, i wielbili go stamtąd, obciążając wszystkie przyszłe pokolenia za grzech ich praprapraprapra-dziadków, z którym te pokolenia nie miały nic wspólnego.


Ale to mu nie wyszło, więc utopił wszystkich ludzi na świecie (od noworodków, po staruszki), wraz ze zwierzętami i roślinami, zostawiając jedynie jedną 8-osobową rodzinę znęcającego się nad własnymi dziećmi chronicznego alkoholika (Noe) – ponieważ uznał tą rodzinę za najlepszą na całej Ziemi, chcąc by wszyscy ludzie w przyszłości pochodzili od nich.

Ale i to mu nie wyszło, i ludzie znowu przestali go wielbić, więc pomieszał ludziom języki aby nie mogli ukończyć budowy wierzy sięgającej jego siedziby. Jak wiemy, siedziba Jahwe jest w niebie na wysokości niższych partii chmur cumulonimbus, a ludzkość posiadała technologię budowy struktur wysokości kilku kilometrów już od epoki brązu.

Ale i to mu nie wyszło (zaczynamy już zauważać schemat?) więc spośród nich wybrał sobie jedno małe plemię i nakazał mu iść i wymordować pozostałe plemiona, ponieważ go nie wielbiły.

Ale i to mu nie wyszło, bo jego lud wybrany trafił w niewolę, co utrudniło im ten cały interes związany z wielbieniem Jahwe i wyżynaniem niewielbiących go plemion. Więc Jahwe zesłał na Egipt plagi, aby zmusić Faraona do uwolnienia jego najulubieńszego plemienia wędrownych pasterzy, jednocześnie sam siebie sabotując poprzez odebranie „wolnej woli” Faraonowi (ks. Wyjścia 9:12) i uniemożliwienie mu podjęcia decyzji o wypuszczeniu Żydów.
Kombinacja sadyzmu i nierozgarnięcia Jahwe drogo kosztował fikcyjny Egipt. Na szczęście dla Egipcjan Żydzi nigdy nie byli w Egipcie, więc cała historia nie mogła się wydarzyć nawet, gdyby Jahwe nie był mitem ukradzionym z wierzeń ugarycko-kananejskiego panteonu Elohimów.

Przeskakując kilka lat do przodu - jego naród wybrany pelta się przez lata błądząc w kółko po pustyni arabskiej (której przejście na piechotę zajmuje nie dłużej niż miesiąc).
Jahwe wzywa Mojżesza na rozmowę w 2 oczu, po czym daje mu dziesięć (spośród sześciuset trzynastu starotestamentowych) przykazań. Najważniejsze z tych 10 przykazań skupiają się na wielbieniu Jahwe jako super-hiper-najlepszego boga (wynik kompleksu niższości gnębiącego Jahwe od czasów koegzystencji w ugaryckim panteonie z resztą swoich braci (np. Baal i Jam), kochanką Aszerą oraz jego ojcem Elem), a pozostałe to głównie niezbyt udana kopia Kodeksu Hammurabiego z Babilonu (na terenie którego Żydzi rzeczywiście byli w niewoli, i skąd skopiowali pokaźną część starotestamentowych mitów, jak chociażby potop będący zerżnięciem mitu o Gilgameszu).

Ale i to mu nie wyszło, bo po powrocie Mojżesza do obozu okazało się, że jego lud wybrany zaczął już wielbić innych bogów. Wystarczyło kilka dni bez Mojżesza, żeby ci geniusze - którzy sami byli świadkami wszechmocy i potęgi Jahwe męczącego fikcyjnych Egipcjan, rozstępującego morze, codziennie zsyłającego mannę z nieba i prowadzącego ich w nocy słupem ognia sięgającego nieba - stwierdzili „eeee tam, na cholerę nam ten bóg. Zaczniemy czcić kogoś innego”. Intelektem nie grzeszyli, ale cóż – jaki bóg, taki lub wybrany.

Więc Jahwe poganiał ich jeszcze po pustyni przez kilka dekad, po czym doprowadził swój lud wybrany do ziemi obiecanej. Co prawda była ona już zajęta przez inne ludy, ale nie było to nic, czego nie rozwiązałyby nakazane przez Jahwe systematyczne ludobójstwa, masowe mordy, czystki etniczne i zbiorowe gwałty.
I tak powstało królestwo ludu wybranego.

W międzyczasie dał on swojemu ludowi wybranemu 613 przykazań, których przestrzeganie miało zapewnić jego przychylne oko. Przykazania te można podzielić na pięć grup:
1. nakazy rzeczywiście dobre (mniejszość: np. nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, nie kradnij)
2. nakazy na pierwszy rzut oka wyglądające na dobre, ale okazujące się nieprzemyślanymi, niejasnymi, lub niemożliwymi do przestrzegania w rzeczywistości, przez co są łamane nawet przez inne biblijne przykazania (np. nie zabijaj)
3. nakazy absurdalne, bezsensowne i głupie (zakaz noszenia ubrań uszytych z dwóch materiałów naraz, zakaz jedzenia krewetek, )
4. nakazy związane wyłącznie z megalomanią Jahwe i jego potrzebą bycia wielbionym (to są te najważniejsze przykazania)
5. nakazy złe, bestialskie i antyludzkie, jak np: nakaz zabijania nieposłusznych dzieci i homoseksualistów oraz czarownic (lol), nakazanie ofierze gwałtu poślubienie swojego gwałciciela bez możliwości rozwodu, propagacja i systematyzacja niewolnictwa, szczegółowe instrukcje znakowania niewolników, instrukcje jak bić niewolników na śmierć aby nie być pociągniętym do odpowiedzialności kiedy na skutek tego bicia umrą, szczegółowe instrukcje sprzedawania własnych córek do niewoli seksualnej, nakaz składania sobie ofiar z dzieci jego wyznawców, itp. itd.

Wszystkie one są wg Biblii równie moralne i powinny być przestrzegane dzisiaj, tak jak i słynne 10 przykazań, o czym wielokrotnie zaświadcza sam Jezus (chociażby w Ew. Mateusza 5:19).

Ale... i to mu nie wyszło...
Więc stworzył on wcielenie samego siebie aby zstąpić na Ziemię, i poświęć siebie samego w ofierze samemu sobie, aby obejść prawo stworzone przez samego siebie, aby móc nam wybaczyć.
Zamiast po prostu wybaczyć i zapomnieć, jak każdy normalny kochający, niepatologiczny niepsychopatyczny i niemizogeniczny rodzić.

Ale... i to mu nie wyszło, i dzisiaj najszybciej rosnącą na świecie grupą wyznaniową są... niewierzący, a wiarygodność istnienia Jahwe nie przewyższa wiarygodności istnienia Doliny Muninków.



Załóżmy na chwilę, że istnieją jakiekolwiek dobre powody do uznania istnienia tego judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe za prawdę, i że Biblia jest rzetelnym na jego temat źródłem – co jest istotą chrześcijaństwa.


Pytanie brzmi: dlaczego ktokolwiek miałby takiego boga wielbić, zamiast gardzić nim za jego nieudaczność i przeklinać za bycie potworem?

3
  • Bardziej od ludzi, którzy w coś tam sobie wierzą nie wpływając tym na kogokolwiek dziwią mnie ludzie, którzy nie wierzą, a odczuwają potrzebę stworzenia tak obszernego tekstu na temat książki, która nawet jedynie z racji swojego wieku musi być pełna absurdów i której treść we współczesnej praktyce nie ma wielkiego znaczenia nawet dla samych chrześcijan, za wyjątkiem fragmentów interpretowanych przez kapłana w trakcie obrzędów.
    Dopóki ktoś nie traktuje Biblii jako dosłownej prawdy objawionej (nie mylić z "teoretycznie robi to jego religia"), nie widzę sensu dla takich polemik.

    • >>>>> Bardziej od ludzi, którzy w coś tam sobie wierzą nie wpływając tym na kogokolwiek ...

      Oj, gdyby tylko tak było, to prawdopodobnie dzisiaj mielibyśmy skolonizowanego Marsa, kolosalnie wyższe wskaźniki szczęścia społecznego, a rak byłby tylko odległym wspomnieniem.

      • Tak jest - to czy ktoś wierzy w jakiegoś boga jest tylko jego prywatną sprawą i nie ma to wpływu na życie ludzi, którzy nie wierzą, albo wierzą w coś innego.
        Natomiast znaczenie Kościoła jako wpływowej i ogromnej organizacji to już inna sprawa.

      • "to prawdopodobnie dzisiaj mielibyśmy skolonizowanego Marsa, kolosalnie wyższe wskaźniki szczęścia społecznego, a rak byłby tylko odległym wspomnieniem."

        Przedstaw argument na podstawie, którego twierdzisz iż odrzucenie religii pozwoliło by człowiekowi skolonizować Marsa i znaleźć lekarstwo na raka. Chodzi mi o ten konkretny przykład, proszę nie rozpisuj się na inne tematy.

        Dziękuję

        • >>>>> Przedstaw argument na podstawie, którego twierdzisz iż odrzucenie religii pozwoliło by człowiekowi skolonizować Marsa i znaleźć lekarstwo na raka. Chodzi mi o ten konkretny przykład, proszę nie rozpisuj się na inne tematy.

          Średniowiecze, czyli "wieki ciemne", które nastąpiły po upadku cesartswa zachodniorzymskiego, pogrążyły Europę w religijnym zabobonie, powodując odrzucenie naukowych osiągnięć antyku i poważnie utrudniając i spowalniając postęp cywilizacyjny na setki lat. Nauka, czyli "zaglądanie bogu pod spudnicę" było nie tylko krytykowane, ale ścigane i karane przez kościół, a wszelkie wnioski naukowe niezgodne z głupawym przesłaniem Biblii cenzurowane i zakazane.

          W ciągu ostatnich stu lat wylądowaliśmy na Księżycu, wysłaliśmy łaziki na Marsa i posłaliśmy sondy w najdalsze kąty Układu Słonecznego. Zlikwidowaliśmy większość z chorób dziesiątkujących ludzkość przez tysiące lat. Zaprzęgnęliśmy mechanizmy ewolucyjne do czerpania korzyści w codziennym życiu, a teraz zaczynamy modyfikować swoje DNA.
          I to tylko w ciągu stu lat. Gdzie bylibyśmy teraz, gdybyśmy nie zmarnowali setek lat w czasie średniowiecza? Pod względem prawdopodobieństwa utraconych korzyści kolonizacja Marsa i zlikwidowanie raka to raczej konserwatywne przykłady.

          • "Średniowiecze, czyli "wieki ciemne", które nastąpiły po upadku cesartswa zachodniorzymskiego, pogrążyły Europę w religijnym zabobonie, "

            Określanie średniowiecza mianem "ciemnych wieków" jest nad wymiar krzywdzącym (wystarczy spojrzeć na niektóre katedry czy zamki) i często powtarzanym błędem w historii na poziomie licealnym. Każdy poważny historyk przyzna mi rację, ale o tym później.

            Upadek cesarstwa zachodnio rzymskiego to tylko umowna data rozpoczęcia średniowiecza, która pozwala nam określić pewne ramy czasowe. To jest również krzywdzące uproszczenie. Wyobrażasz to sobie? 476 rok i nagle krach! Wszystko runęło jednego dnia.

            "powodując odrzucenie naukowych osiągnięć antyku i poważnie utrudniając i spowalniając postęp cywilizacyjny na setki lat"

            A co z Muzułmanami? Przecież również działali w średniowieczu, często pod szyldem Islamu! Co z ich filozofią opierającą się na platonizmie i dziełach Arystotelesa? Co z Awicenna, Awerroes, wreszcie co z średniowieczną medycyną Arabską? Co z Ar - Razim? Co z pierwszą szkołą medyczną? Co z farmakognozją, pediatrią, okulistyką? Przecież to również czas "wieków ciemnych", które tka uogólniłeś.
            Wiem, że pewnie stwierdzisz, że wtedy nie było tam chrześcijaństwa, ale był Islam, który również dzisiaj jest postrzegany jako substytut, który zatrzymał rozwój świata.

            "zaglądanie bogu pod spudnicę"

            Nie to "u". Polski nie jest moim ojczystym językiem, ale nawet ja wychwyciłem ten błąd. Trochę wstyd.

            Pozdrawiam.

            • >>>>> Określanie średniowiecza mianem "ciemnych wieków" jest nad wymiar krzywdzącym (wystarczy spojrzeć na niektóre katedry czy zamki) i często powtarzanym błędem w historii na poziomie licealnym. Każdy poważny historyk przyzna mi rację, ale o tym później. <<<<<

              Nie mówimy o kulturze, tylko o nauce i definiowanym przez nią postępie cywilizacyjnym. Nikt nie neguje tego, że religia w średniowieczu sprawiła rozkwit sztuki sakralnej. Niestety, miała jednocześnie odwrotny wspływ na naukę.


              >>>>> Upadek cesarstwa zachodnio rzymskiego to tylko umowna data rozpoczęcia średniowiecza, która pozwala nam określić pewne ramy czasowe. To jest również krzywdzące uproszczenie. Wyobrażasz to sobie? 476 rok i nagle krach! Wszystko runęło jednego dnia.<<<<<

              A kto coś takiego mówi? Jak sam napisałeś – to tylko umowna data.


              >>>>> A co z Muzułmanami? Przecież również działali w średniowieczu, często pod szyldem Islamu! <<<<<

              Dziękuję za włożenie mi do ręki kolejnego argumentu. Wraz z rozwojem Islamu malał wkład krajów arabskich w naukę, który przed i na początku pojawienia się Islamu był olbrzymi, a po kilkuset latach Islamu zniknął on prawie zupełnie. I tak pozostaje do dzisiaj.


              >>>>> Nie to "u". Polski nie jest moim ojczystym językiem, ale nawet ja wychwyciłem ten błąd. Trochę wstyd.

              Polski jest na co dzień moim trzecim językiem, a literówki zdarzają się każdemu. Nie ma się czego wstydzić. Od odosobnionego błędu ortograficznego większym powodem do wstydu są błędy stylistyczne, że o błędach logicznych nie wspomnę.

              Również pozdrawiam.

              • "Wraz z rozwojem Islamu malał wkład krajów arabskich w naukę, który przed i na początku pojawienia się Islamu był olbrzymi, a po kilkuset latach Islamu zniknął on prawie zupełnie"

                A ile trwało to kilkaset lat? Albo inaczej, ile trwało średniowiecze?

                "A kto coś takiego mówi? Jak sam napisałeś – to tylko umowna data."

                Wynika tak z kontekstu Twojej wypowiedzi. Punkt wyżej.

                "Nie mówimy o kulturze, tylko o nauce i definiowanym przez nią postępie cywilizacyjnym. Nikt nie neguje tego, że religia w średniowieczu sprawiła rozkwit sztuki sakralnej. Niestety, miała jednocześnie odwrotny wspływ na naukę."

                A czym jest architektura?

                "Polski jest na co dzień moim trzecim językiem, a literówki zdarzają się każdemu. Nie ma się czego wstydzić. Od odosobnionego błędu ortograficznego większym powodem do wstydu są błędy stylistyczne, że o błędach logicznych nie wspomnę."

                Jesteś Polakiem i nie masz się czego wstydzić robiąc błąd ortograficzny? Ja swój styl jeszcze poprawie, spokojnie. Błędy logiczne wytykasz każdemu z tego co zauważyłem. Skoro je znalazłeś to opisz zamiast "nie wspominać".

                • >>>>> A ile trwało to kilkaset lat? Albo inaczej, ile trwało średniowiecze?

                  Sprawdź sobie. To wykracza poza związek z teizmem, więc koniec wątku.


                  >>>>> A czym jest architektura?

                  Kulturą funkcjonalną?


                  >>>>> Jesteś Polakiem i nie masz się czego wstydzić robiąc błąd ortograficzny?

                  Nie jest to powód do dumy, ani do darcia szat. Szczególnie, kiedy zdarza się to wyjątkowo rzadko. Po co my w ogóle o tym rozmawiamy? Tego wątku tez koniec.

                  >>>>> Ja swój styl jeszcze poprawie, spokojnie. Błędy logiczne wytykasz każdemu z tego co zauważyłem. Skoro je znalazłeś to opisz zamiast "nie wspominać".

                  Nie pisałem o Tobie. A kiedy wypominam komuś błąd logiczny, to zawsze go opisuję.

                • "Sprawdź sobie. To wykracza poza związek z teizmem, więc koniec wątku."

                  Zgadzam się to nie ma związku z teizmem, bo nie o teizmie tutaj mowa. Ma za to związek z Twoimi słowami:

                  Oj, gdyby tylko tak było, to prawdopodobnie dzisiaj mielibyśmy skolonizowanego Marsa, kolosalnie wyższe wskaźniki szczęścia społecznego, a rak byłby tylko odległym wspomnieniem."

                  A także:

                  "Wraz z rozwojem Islamu malał wkład krajów arabskich w naukę, który przed i na początku pojawienia się Islamu był olbrzymi, a po kilkuset latach Islamu zniknął on prawie zupełnie".

                  Dlaczego, więc nazwałeś średniowiecze "ciemnymi wiekami"? Przecież sam piszesz, że wkład krajów arabskich w naukę(w domyśle w średniowieczu) był ogromny. Moje pytanie brzmi: czy według Ciebie da się podzielić okres średniowiecza na lata, które owocują w osiągnięcia cywilizacyjne i na lata kiedy tych osiągnięć brak? Jeżeli tak, to dlaczego generalizujesz cały okres twierdząc, że to "ciemne wieki"?

                  Jakie masz bezpośrednie dowody na poparcie tezy, że dziś kolonizowalibyśmy Marsa gdyby nie religia? Czy wykluczasz inne możliwości, które mogły doprowadzić do takiego stanu, że dziś Mars nie jest skolonizowany?


                  "Nie jest to powód do dumy, ani do darcia szat. Szczególnie, kiedy zdarza się to wyjątkowo rzadko. Po co my w ogóle o tym rozmawiamy? Tego wątku tez koniec."


                  Oczywiście masz rację. Dziękuje.

                • "Kulturą funkcjonalną?"

                  Przepraszam za przeoczenie, ale widzę, że tutaj już ktoś mnie uprzedził. Pisząc "architektura" oczywiście nie miałem na myśli wyłącznie budowli sakralnych, ale także budowle świeckie: mieszczańskie i rezydencjonalne. Czy zatem obiekt architektoniczny wybudowany w stylu gotyckim (wykształconym w średniowieczu) nie jest osiągnięciem cywilizacyjnym łączącym w sobie wiele dziedzin nauki i techniki? A co ze stylem romańskim? Czy wybudowanie masywnych warowni nie wymaga wykorzystania, rozwijania i pielęgnowania szeregu zdolności, które bezpośrednio wiążą się z nauką?
                  Proszę mi wybaczyć za uproszczenie, ale ciemnogród nie byłby zdolny wybudować walijskiego zamku Caernarfon.

                • >>>>> Zgadzam się to nie ma związku z teizmem, bo nie o teizmie tutaj mowa. Ma za to związek z Twoimi słowami.

                  Konkretny rok rozpoczęcia średniowiecza nie ma związku z moimi słowami.


                  >>>>> Dlaczego, więc nazwałeś średniowiecze "ciemnymi wiekami"? Przecież sam piszesz, że wkład krajów arabskich w naukę(w domyśle w średniowieczu) był ogromny.

                  Mówię o średniowieczu na terenie cywilizacji Europejskiej. Arabski wkład przedislamski w naukę miał niewielki wpływ na poziom wiedzy na terenie Europy pogrążonej w wiekach ciemnych.


                  >>>>> Moje pytanie brzmi: czy według Ciebie da się podzielić okres średniowiecza na lata, które owocują w osiągnięcia cywilizacyjne i na lata kiedy tych osiągnięć brak? Jeżeli tak, to dlaczego generalizujesz cały okres twierdząc, że to "ciemne wieki"?

                  Ponieważ przez większość trwania średniowiecza taki był właśnie wpływ religii na naukę europejską. Uważam więc generalizację za usprawiedliwioną.


                  >>>>> nie miałem na myśli wyłącznie budowli sakralnych, ale także budowle świeckie: mieszczańskie i rezydencjonalne.

                  Ja również.


                  >>>>> Czy zatem obiekt architektoniczny wybudowany w stylu gotyckim (wykształconym w średniowieczu) nie jest osiągnięciem cywilizacyjnym łączącym w sobie wiele dziedzin nauki i techniki? Czy wybudowanie masywnych warowni nie wymaga wykorzystania, rozwijania i pielęgnowania szeregu zdolności, które bezpośrednio wiążą się z nauką?

                  Z nauką? Nie. Kamieniarstwo i architektura są dziedzinami wiedzy, ale nie są naukami w znaczeniu nauk przyrodniczych.
                  Oczywiście pewien postęp nawet w niektórych dziedzinach nauk naturalnych miał miejsce w czasie średniowiecza, ale nie zmienia to faktu, że zakres tego postępu został stłamszony przez religię.


                  >>>>> Proszę mi wybaczyć za uproszczenie, ale ciemnogród nie byłby zdolny wybudować walijskiego zamku Caernarfon.

                  Nie widzę związku. Można być świetnym architektem i kamieniarzem, a mimo to nadal pozostawać kompletnym ignorantem w dziedzinie nauk przyrodniczych.

                • "Konkretny rok rozpoczęcia średniowiecza nie ma związku z moimi słowami."

                  Stosujesz bardzo ciekawą metodę odpowiadania na posty, które ci nie leżą. Wybierasz jedno zdanie i komentujesz je, chociaż dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło. Z resztą zawarłem cytaty, co do których miałem wątpliwości. Tym samym nie odpowiedziałeś na prawie żadne pytanie, które Ci zadałem, unikając w ten sposób odpowiedzialności za swoje słowa. Ale trudno nie mam zamiaru tego dłużej drążyć.


                  "Ponieważ przez większość trwania średniowiecza taki był właśnie wpływ religii na naukę europejską. Uważam więc generalizację za usprawiedliwioną."


                  To nie jest odpowiedź na moje pytanie tylko próba sprytnej ucieczki.Nic tutaj nie jest obronione, bo nic nie zostało powiedziane. Ile wynosi ta "większość"? Jak długo trwał ten okres?
                  Nie będę podawał dalszego ciągu pytania z przyczyn wyżej wymienionych.

                  "Z nauką? Nie. Kamieniarstwo i architektura są dziedzinami wiedzy, ale nie są naukami w znaczeniu nauk przyrodniczych."

                  A ktoś coś takiego powiedział? Ja tylko wspomniałem, że do wybudowania budowli w stylu gotyckim i romańskim potrzeba wiele wiedzy i kunsztu, które mogą być łączone np. w technice.


                  "został stłamszony przez religię"

                  Ciekawe stwierdzenie. O przykład prosiłem już dawno dlatego nie będę się zbędnie rozpisywał.

                  "Nie widzę związku. Można być świetnym architektem i kamieniarzem, a mimo to nadal pozostawać kompletnym ignorantem w dziedzinie nauk przyrodniczych."

                  Można być świetnym architektem, a mimo to pozostawać ignorantem w dziedzinie nauk przyrodniczych?!! Znasz architekta, który nie ma pojęcia o prawach fizyki, prawach matematyki czy naukach o Ziemi? Co z geologią czy geografią? Czy takie budowle przetrwał by do dzisiaj(co miał zilustrować ów podany Caernarfon). Naprawdę tak uważasz? Ciekawe.

                  PS: Uprzedzam, że nauki matematyczno-przyrodnicze to grupa nauk, do której zalicza się również nauki przyrodnicze., dlatego uważam, że wchodzą w skład nauk przyrodniczych.




                • >>>>> Stosujesz bardzo ciekawą metodę odpowiadania na posty, które ci nie leżą. Wybierasz jedno zdanie i komentujesz je, chociaż dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło. Z resztą zawarłem cytaty, co do których miałem wątpliwości. Tym samym nie odpowiedziałeś na prawie żadne pytanie, które Ci zadałem, unikając w ten sposób odpowiedzialności za swoje słowa. Ale trudno nie mam zamiaru tego dłużej drąży

                  Jest odwrotnie, kolego. To ja decydowałem, o co mi chodziło w pierwotnym poście, do czego Ty zamiast się odnieść, zacząłeś pytać o dokładne daty, więc ja wracam do pierwotnego sensu wątku.


                  >>>>> To nie jest odpowiedź na moje pytanie tylko próba sprytnej ucieczki.Nic tutaj nie jest obronione, bo nic nie zostało powiedziane. Ile wynosi ta "większość"? Jak długo trwał ten okres?

                  A jak długo trwało średniowiecze? Sam twierdzisz, że nie ma dokładnych ram czasowych, a ode mnie tego wymagasz? Średniowiecze nie miało monopolu na negatywny wpływ religii chrześcijańskiej na postęp, bo istniał on i przed i po nim. W czasie średnowiecza ten negatywny wpływ był jedynie mocniejszy.


                  >>>>> A ktoś coś takiego powiedział? Ja tylko wspomniałem, że do wybudowania budowli w stylu gotyckim i romańskim potrzeba wiele wiedzy i kunsztu, które mogą być łączone np. w technice.

                  Ty coś takiego powiedziałeś. I kto to ucieka od odpowiedzialności za słowa? Oto cytac z Twojego poprzedniego postu:
                  „Czy zatem obiekt architektoniczny wybudowany w stylu gotyckim (wykształconym w średniowieczu) nie jest osiągnięciem cywilizacyjnym łączącym w sobie wiele dziedzin nauki i techniki? „


                  >>>>> Ciekawe stwierdzenie. O przykład prosiłem już dawno dlatego nie będę się zbędnie rozpisywał.

                  Nie, nie prosiłeś. Starczy podać najgłośniejsze przykłady:
                  1. Skazanie na śmierć przez inkwizycję i spalenie na stosie Giordano Bruno za głoszenie, że to Ziemia obiega słońce, oraz że słońce jest jedynie jedną z niezliczonych innych gwiazd. Zostało to ogłoszone herezją.
                  2. Seria procesów oraz groźba egzekucji i ostateczny areszt domowy na Galileo Galilei za podobne przewinienie.

                  Bardzo zachęcające do dalszych badań naukowych, prawda?


                  >>>>> Można być świetnym architektem, a mimo to pozostawać ignorantem w dziedzinie nauk przyrodniczych?!! Znasz architekta, który nie ma pojęcia o prawach fizyki, prawach matematyki czy naukach o Ziemi? Co z geologią czy geografią? Czy takie budowle przetrwał by do dzisiaj(co miał zilustrować ów podany Caernarfon). Naprawdę tak uważasz? Ciekawe.

                  Oczywiście. Ludzie tworzyli budowle od tysięcy lat bez znajomości astronomii, tektoniki, ponadpodstawowej fizyki, chemii, że o geografii i biologii nie wspomnę. I gwoli ścisłości sama matematyka nie jest nauką przyrodniczą, tylko narzędziem w nich wykorzystywanym.

                • O, Impactor chce budowć warowny zamek, ale uważa, że nie jest do tego konieczna znajomość fizyki, czy geografii. Jak już stworzysz to wątpliwej jakości dzieło to podrzuć screena.
                  A z tym 'od tysięcy lat bez znajomości' - piękny strzał we własny łeb!
                  PS: Pamiętaj, że obiecałeś nie odpisywać.

                • Podaj argument na poparcie swojej tezy, która głosi, że impactor da radey(podobnie z resztą, jak wszyscy wiedzą 'ludzie od wieków') zbudować chatke puchatka bez znajomości fizyki podstawowej. TYLKO MA BYĆ WALENTNY PANIE HISTORYK-LOGIK!

                • Posłuchaj mnie dobrze Arabusku. Rozmawiasz z człowiekiem, który nie potrafi się przyznać do błędu, nawet oczywistego(czego sam byłeś świadkiem) zamiast tego woli stosować erystyczne zabiegi i uniki. Ale to jeszcze nic! Słuchaj tego: impactor na każdym forum zakłada jeden i ten sam temat, w który pragnie wciągnąć także ciebie. Chodzi tutaj o teizm. Impactor przez wiele godzin potrafi siedzieć na Filmwebie i dyskutować z ludźmi, którzy albo nie ukończyli podstawówki, albo są w gimbazjonie, albo mają 12 lat(Vergo).To są jego stali rozmówcy i tutaj czuje się najlepiej(czasem ktoś poklepie impactora po plecach, albo się podnieci jego wątpliwą wiedzą).
                  Impactor jak sam twierdzi pisze książkę, a na Filmwebie jest tylko po to żeby zbierać do ów książki materiały. Każdy logicznie myślący człowiek może wywnioskować iż ta sterta papieru najprawdopodobniej najlepiej się przyda w toalecie, w końcu czego można się spodziewać po wątpliwej 'publikacji", która będzie się składała z rozmów z użytkownikami tego szanowanego portalu(jakie to typy, nie muszę pisać - wymieniłem wyżej). Sam oceń arabusku, czy publikacja zawierająca wypowiedzi gimnazjalistów i dzieci może być dobra? Ale to jeszcze nie koniec.
                  Impactor poszedł dalej i zaczął dyskutować z nieco bardziej ogarniętymi użytkownikami, na innym forum, gdzie zbierał merytoryczne baty i cięgi. Jego kariera skończyła się na 21 postach i ogromnym wstydzie - dlatego już się tam nie wypowiada. Teraz najlepsze: kiedy się dowiedział, że już wiem gdzie się ukrywa szybciutko zmienił nick i ustawił profil prywatny.
                  A ze mną w dyskusji jak pierzchał! Po dzień dzisiejszy nie wytłumaczył się z zaniechania obowiązków względem sowjeg psa, co poskutkowało zapaskudzeniem dywanu i wdepnięciem w kał przez szanownego impactora.

                  Itaka to będzie właśnie wątpliwa "publikacja".

                  PS: Dałeś szybko dyla impactorze. Jak w dyskusji ze mną! I ty rozmawiasz z wierzącymi na całym świecie? o czym?! O kiełbasie chyba! Weź się nie kompromituj z tą książką i odpuść sobie. Szkoda zachodu, bo krytycy o ile kupią! O ile kupią! Zleją ci majteczki.

                  PS2: Pozdrawiam Arabusku! Jak chcesz to podeślę ci ciekawe linki, gdzie impactor się miesza i ucieka z podkulonym ogonem! Są screeny!

              • Oj ty kłamczuszku!! Jaki lockheed?! Przecież jesteś impactor! Podaj no zaraz WALENTNY ARGUMENT Nie kłam na innym forum kłamczuszku - pierdziuszku. Wykituje zaraz! Zmieniłeś nick, bo myślałeś, że cie nie odnajdę? Jestem premierem, teraz już to wiesz?

                Oj impactor, impactor, taki stary, a taki głupi!

                • Myślałeś, że oszukasz premiera, który ma wszystkie służby specjalne pod sobą? Co to za zmiana nicku?! Podaj no zaraz walentny argument, panie logik dlaczego zmieniłeś swój dotychczasowy nick!

                  PS: Słyszałeś ty kiedy o architekturze gotyku, panie logik? Nie o architekturze sakralnej, a świeckiej, mieszczańskiej i rezydencjonalnej?! Idź się lepiej pobaw na swoim podwórku tj. forum "Pasji", bo gdzie indziej dostajesz regularne baty!

  • użytkownik usunięty

    A gardź sobie kim chcesz - kogo to obchodzi?

  • Świetny tekst, problem polega jednak na tym, że religia nie opiera się na rozumie, tylko na emocjach.

  • z tego co pamiętam z religii to Biblia pełna jest metafor i nie należy traktować jej tak dosłownie

Zgłoś nadużycie

Opisz, dlaczego uważasz, że ten wpis nie jest zgodny z regulaminem serwisu:
o