użytkownik usunięty w odpowiedzi na post: maciejl20 | /topic/2761524/reply/14357559/edit /forum/reply/14357559/canEdit
>"ty chyba nadal nie rozumiesz że jeśli nauka czegoś nie wyjaśnia podajac dowody tzn że coś nie ma wyjaśnienia."
Ale w tym przypadku nauka wyjaśnia powstanie wszechświata, podając dowody. To Tobie nie pasuje to wyjaśnienie, więc nie ma go wyłącznie w Twoim mniemaniu.
Teoria WW znajduje się na poziomie daleko przekraczającym Twoją zdolność przyjmowania faktów.
>"czas istniał od zawsze bo nie jest to coś co mogło powstać, jest to swego rodzaju bonus czy produkt uboczny."
Już nie będę się śmiał z nazwaniem czasu produktem, w dodatku ubocznym - już pisałem, że to tylko Twoje, bezpodstawne założenie. "Niemożliwe i tyle bo ja tak mówię". Proszę.
>"nie można debatować że kiedyś czas nie istniał"
Tu akurat nikt nie ma żadnych wątpliwości. "Kiedyś" jest kolejnym określeniem opartym na czasie, więc powiedzieć, że "kiedyś czas nie istniał" jest tym samym błędem logicznym co pytanie "co było zanim powstał".
Tkwisz z uporem we współczesnej retoryce, myśleniu i mentalności, opartej w całości na czasie jako zmiennej która nie ma początku ani końca. To zrozumiałe, bo tak Cię ukształtowała ewolucja, ale wykształciła przy tym mózg, który powinien mieć odrobinę wyobraźni.
Nauka nie ustaliła sobie symbolicznie punktu X za początek czasu, tylko dostrzegła że wszystko wskazuje na to, że czasoprzestrzeń powstała w pewnym momencie. A to, że czas jest nierozerwalnie związany z przestrzenią, a więc i materią ustalił człowiek, którego być może kojarzysz - Albert Einstein, w ogólnej i szczególnej teorii względności.
>"nauka nie ma żadnego dowodu że czas nie istniał przed WW."
I znowu "przed powstaniem czasu" xD
Trudno, żeby nauka zaprzątała sobie głowę idiotycznymi błędami.
Jeśli chodzi o nazywanie wiodącej naukowej teorii "mądrym bełkotem", to nie raz i nie dwa spotkałem bohaterów tego obrazka:
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_RVBtS4gUs5gKfeY...
których przerasta już samo zrozumienie tego "bełkotu", ale nie przeszkadza im bezmyślnie dyskredytować naukowych teorii, których autorzy w małym palcu mieli więcej niż przez całe życie zdołasz ogarnąć.
>"choćby np ten kabaret że bez materii, czasu i przestrzeni, w wiecznej pustce i pauzie zaszło zjawisko WW."
Żadne "bez materii" i w żadnej "wiecznej pustce" - może niczego nie łapiesz, bo to z miejsca przeinaczasz?
Chłopaczku, Ty nie rozumiesz nawet o czym oni mówią, skąd miałbyś wiedzieć że bredzą? xD
Już pisałem - "zawsze" to jeszcze jedno określenie ściśle związane z czasem, a więc siłą rzeczy odnosi się maksymalnie do jego początku (skoro żadnego "przed" być nie mogło). No to jak najbardziej wszystko istniało od "zawsze".
>"ba nawet gdyby poczatek świata był powiedzmy w roku X to czas musi już istnieć"
Ale wiesz, że ciągle powtarzasz to samo idiotyczne założenie, według którego do powstania czasu potrzebny był czas, zmieniasz tylko słowa?