Co to jest? Uruchomcie wyobraźnie!
Aa i odpowiedź "więcej życzeń" nie działa, bo mikstura jest tylko jedna, więc więcej życzeń może i będzie ... ale brak mikstury, która by je spełniła.
Co to jest? Uruchomcie wyobraźnie!
Aa i odpowiedź "więcej życzeń" nie działa, bo mikstura jest tylko jedna, więc więcej życzeń może i będzie ... ale brak mikstury, która by je spełniła.
Mieć łydki jak Arnold Schwarzenegger, bez przykurczu ścięgna Achillesa.
Miało być życzenie. Skąd mam wiedzieć skąd by się brało.
Cofnąć się do sierpnia i nie podnosić telefonu w reakcji na spam koleżanki. Mój ekran dalej byłby cały.
Ciekawy zabieg polegający na spełnieniu 2-óch życzeń. Nie dość że cofniesz się do sierpnia to ocalisz telefon
Z osobistych marzeń czy fantazji to chyba nikt Ci się nie zwierzy bo są zbyt osobiste mimo to, że jesteśmy tu anonimowi a przynajmniej niektórzy ale jeśli chodzi o zabawę lub jakieś teoretyczne rozważania, to czemu nie?
Gdybym mógł wykorzystać tylko jedno życzenie które może spełnić wszystko to szkoda byłoby je wykorzystać na siebie bo albo zażyczyłbym sobie nieśmiertelności ale to niewiele zmieni w życiu a i jeszcze wysoce prawdopodobne że zamknęliby mnie w jakimś laboratorium i przeprowadzali eksperymenty próbując odkryć tajemnicę mojej nieśmiertelności. A bez nieśmiertelności inne życzenia byłyby marnotrawstwem. No chyba ze jeszcze odmładzający dotyk ale i w tym przypadku czeka mnie klatka w laboratorium. Ale gdybym miał dwa życzenia to już zażyczyłbym sobie nieśmiertelności i magicznego dotyku przemieniającego jedną materię w inną. Ale gdyby była możliwość wykorzystania jednego życzenia w sposób przebiegły (czy jak to się tam nazywa) to zażyczyłbym sobie tylko jednego: Przeniesienia mnie do rzeczywistości w której jako jedyny jestem nieśmiertelny z wszelkimi innymi można by to nazwać boskimi umiejętnościami.
Ale gdyby wyżej wymieniona sztuczka nie byłaby możliwa do spełnienia to myślałem o wiecznym piorunie sprawiedliwości który uczyniłby z ludzi tresowane małpki a przynajmniej grzeczne tresowane małpki ale to nie rozwiąże problemu przeludnienia planety.
To myślałem o jakiejś klątwie w stylu filmu o miasteczku w którym ludność nie może przekroczyć określonej granicy zapewniającej każdemu mieszkańcowi wszystkiego pod dostatkiem a na końcu doszedłem do tego że wszyscy ludzie powinni wrócić na drzewa a właściwie zmieniłbym przeszłość w taki sposób żeby ludzie nigdy z drzew nie zeszli albo ograniczając zdolność umysłowe małpoludów albo nie pozwalając dinozaurom drapieżnym wyginąć.