Biblia w 5 minut...


Biblia uczy nas, że było to tak...

Bóg Jahwe stworzył ogród Eden, a w nim parę ludzi, aby go wielbili. Jedyną rzeczą, której im zakazał to jedzenie zakazanego owocu. Więc aby upewnić się, że jego ukochane dzieci unikną jego gniewu i na zawsze będą mogły żyć w raju, Jahwe posadził zakazane drzewo w samym środku ogrodu, jego owoce uczynił niezwykle atrakcyjnymi i niebiańsko smacznymi, po czym pokazał je swoim dzieciom.
Wszystko to, ponieważ kochał on człowieka i chciał za wszelką cenę uniknąć wypędzania go z raju.
A dla absolutnej pewności, posadził on jeszcze na zakazanym drzewie super-elokwentnego i mega-przekonującego gadającego, latającego* węża.

(* - jak wiemy z Księgi Stworzenia, węże zaczęły pełzać po ziemi dopiero po wypędzeniu człowieka, co miało być dla nich karą za skuszenie człowieka).

Ale to mu nie wyszło. Mimo wszelkich tych genialnych zabezpieczeń, sprawa się rypła. Adam i Ewa jakimś sposobem spróbowali owocu, odkryli że to wąż mówił prawdę („otworzą wam się oczy”), a bóg kłamał („umrzecie”), więc Jahwe wykopał ich z raju aby żyli na Ziemi w bólu i znoju, i wielbili go stamtąd, obciążając wszystkie przyszłe pokolenia za grzech ich praprapraprapra-dziadków, z którym te pokolenia nie miały nic wspólnego.


Ale to mu nie wyszło, więc utopił wszystkich ludzi na świecie (od noworodków, po staruszki), wraz ze zwierzętami i roślinami (od chomików-zwyrodnialców, po hultajskie stokrotki), zostawiając jedynie jedną 8-osobową rodzinę znęcającego się nad własnymi dziećmi chronicznego alkoholika (Noe) – ponieważ uznał tą rodzinę za najlepszą na całej Ziemi, chcąc by wszyscy ludzie w przyszłości pochodzili od nich.

Ale i to mu nie wyszło, i ludzie znowu przestali go wielbić, więc pomieszał ludziom języki aby nie mogli ukończyć budowy wierzy sięgającej jego siedziby. Jak wiemy, siedziba Jahwe jest w niebie na wysokości niższych partii chmur cumulonimbus, a ludzkość posiadała technologię budowy struktur wysokości kilku kilometrów już od epoki brązu.

Ale i to mu nie wyszło (zaczynamy już zauważać schemat?) więc spośród nich wybrał sobie jedno małe plemię i nakazał mu iść i wymordować pozostałe plemiona, ponieważ go nie wielbiły.

Ale i to mu nie wyszło, bo jego lud wybrany szybko skończył w niewoli egipskiej, co utrudniło im ten cały interes związany z wielbieniem Jahwe oraz gwałceniem i wyżynaniem w pień reszty ludzkości. Więc aby popchnąć sprawy do przodu, Jahwe zesłał na Egipt plagi, aby zmusić Faraona do uwolnienia jego najulubieńszego plemienia wędrownych pasterzy, jednocześnie sam siebie sabotując poprzez odebranie „wolnej woli” Faraonowi (ks. Wyjścia 9:12) i uniemożliwienie mu podjęcia decyzji o wypuszczeniu Żydów.
Kombinacja sadyzmu i nierozgarnięcia Jahwe drogo kosztował fikcyjny Egipt. Na szczęście dla Egipcjan Żydzi nigdy nie byli w Egipcie, więc cała historia nie mogłaby się wydarzyć nawet, gdyby sam Jahwe nie był mitem skopiowanym przez Żydów (nie chciało im się nawet zmieniać imienia) z ugarycko-kananejskiego panteonu mitologicznych Elohimów.

Przeskakując kilka lat do przodu - naród wybrany Jahwe pelęta się przez lata błądząc w kółko po pustyni arabskiej (której przejście na piechotę zajmuje dwa tygodnie).
Jahwe wzywa Mojżesza na rozmowę w dwoje oczu i siedem listków, po czym daje mu dziesięć (spośród sześciuset trzynastu) przykazań. Najważniejsze z tych 10 przykazań skupiają się na wielbieniu Jahwe jako super-hiper-najlepszego boga (wynik kompleksu niższości gnębiącego Jahwe od czasów koegzystencji w ugaryckim panteonie z resztą swoich potężniejszych braci (np. Baal i Jam), kochanką Aszerą oraz jego własnym ojcem Elem), a pozostałe to głównie niezbyt udana kopia Kodeksu Hammurabiego z Babilonu (na terenie którego protoplaści Żydów rzeczywiście byli w niewoli, i skąd skopiowali pokaźną część starotestamentowych mitów, jak chociażby potop będący zerżnięciem mitu o Gilgameszu).

Ale i to mu nie wyszło, bo po powrocie Mojżesza do obozu okazało się, że jego lud wybrany zaczął już wielbić innych bogów. Wystarczyło kilka dni bez Mojżesza, żeby ci geniusze - którzy sami byli świadkami wszechmocy i potęgi Jahwe męczącego fikcyjnych Egipcjan, rozstępującego morze, codziennie zsyłającego mannę z nieba i prowadzącego ich w nocy słupem ognia sięgającego chmur - stwierdzili „- Eeee tam, na cholerę nam taki bóg Jahwe. Zaczniemy czcić figurkę krowy, która gó.wno robi”.
Intelektem nie grzeszyli, ale cóż – jaki bóg, taki lub wybrany.

Więc Jahwe poganiał ich jeszcze po pustyni przez kilka dekad, po czym doprowadził swój lud wybrany do Ziemi Obiecanej. Co prawda okazało się, że owa Ziemia Obiecana była już zajęta przez inne ludy, ale nie było to nic, czego nie rozwiązałyby nakazane przez Jahwe systematyczne ludobójstwa, masowe mordy, czystki etniczne i zbiorowe gwałty.
I tak powstało królestwo Ludu Wybranego boga Jahwe.


W międzyczasie dał on swojemu ludowi wybranemu 613 przykazań, których przestrzeganie miało zapewnić jego przychylne oko. Przykazania te można podzielić na pięć grup:

➊. nakazy rzeczywiście dobre (mniejszość: np. nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, nie kradnij)
➋. nakazy na pierwszy rzut oka wyglądające na dobre, ale okazujące się nieprzemyślanymi, niejasnymi, lub niemożliwymi do przestrzegania w rzeczywistości, przez co są łamane nawet przez inne biblijne przykazania (np. nie zabijaj)
➌. nakazy absurdalne, bezsensowne i głupie (zakaz noszenia ubrań uszytych z dwóch materiałów naraz, zakaz jedzenia krewetek, )
➍. nakazy związane wyłącznie z megalomanią Jahwe i jego potrzebą bycia wielbionym (to są te najważniejsze przykazania)
➎. nakazy złe, bestialskie i antyludzkie, jak np: nakaz zabijania nieposłusznych dzieci i homoseksualistów oraz czarownic (lol), nakazanie ofierze gwałtu poślubienie swojego gwałciciela bez możliwości rozwodu, propagacja i systematyzacja niewolnictwa, szczegółowe instrukcje znakowania niewolników, instrukcje jak bić niewolników na śmierć aby nie być pociągniętym do odpowiedzialności kiedy na skutek tego bicia umrą, szczegółowe instrukcje sprzedawania własnych córek do niewoli seksualnej, nakaz składania sobie ofiar z dzieci jego wyznawców, itp. itd.

Wszystkie one są wg Biblii równie moralne i powinny być przestrzegane dzisiaj, tak jak i słynne 10 przykazań (9 dla katolików), o czym wielokrotnie zaświadcza sam Jezus, chociażby w Ew. Mateusza 5:19.

Ale... i to Jahwe nie wyszło...

Więc stworzył on wcielenie samego siebie aby zstąpić na Ziemię, i poświęć siebie samego w ofierze samemu sobie, by obejść prawo stworzone przez samego siebie, aby móc nam wybaczyć.
Zamiast po prostu wybaczyć i zapomnieć, jak każdy normalny kochający, niepatologiczny niepsychopatyczny i niemizogeniczny rodzić.

Ale... i to mu nie wyszło. Dzisiaj najszybciej rosnącą na świecie grupą wyznaniową są... niewierzący, a wiarygodność istnienia Jahwe nie przewyższa wiarygodności istnienia Zeusa, Odyna, Kryszny oraz Doliny Muminków.



Ale załóżmy na chwilę, że istnieją jakiekolwiek dobre powody do uznania istnienia tego judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe za prawdę, i że Biblia jest rzetelnym źródłem wiedzy na jego temat – co jest istotą chrześcijaństwa.

Pytanie brzmi: dlaczego ktokolwiek miałby takiego boga wielbić, zamiast gardzić nim za jego nieudaczność i przeklinać za bycie potworem?


------------------------------------------------------------ ---------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

54
      • Storzył wszystko co istniał włacznie z aniołem który sie mu pózniej zbuntował i ktory jest ojcem i żródłem zła na swiecie(Szatan Diabeł)

        • i przyruwnując adama i ewe i dzrzewo zakazane do 2letniego dziecka z cukiereczkami na piecyku nic nie osiagniesz bo to nie jest prawidlowy przyklad!
          Oni byli doskonali wiedzieli dokladnie czego nie moga zrobic a co mogą i tylko dlatego ze byli doskonali Bóg ich ukarał..gdyby nie byli doskonali tego juz by nie było(pewna ważna informacja:GDYBY ADAM I EWA ZGRZESZYLI DOPIERO PO URODZENIU DZIECI DZIECI BYŁYBY DOSKONALE I ZGINELIBY TYLKO ADAM I EWA a my bysmy byli juz doskonali)

          • Podsumuję Twoje ostatnie 3 posty w tym wątku.

            >>>Jestes idiotą i piszesz takie brednie ze głowa boli

            Wszystkie Twoje posty są masakrycznie napisane. Obca Ci jest logika, ortografia, interpunkcja i gramatyka. W każdym zdaniu robisz masę błędów, właściwie w prawie każdym słowie. Zresztą trudno w Twoim przypadku zorientować się, gdzie jedno zdanie kończy się, a drugie zaczyna, ponieważ nie pojąłeś funkcji kropki w pisowni. Dlatego użyte przez Ciebie, "przyruwnujący" misiu pysiu, oszczerstwo "idiota" jest jak najbardziej na miejscu, z tym, że nie w odniesieniu do adresata (zgadnij do kogo).


            >>>Storzył wszystko co istniał włacznie z aniołem który sie mu pózniej zbuntował

            Rozumiem, że wszechwiedzący bóg tworząc "Szatana Diabła" nie wiedział o tym, że mu się on zbuntuje i zostanie " ojcem i żródłem zła na swiecie" :)


            >>>Oni byli doskonali wiedzieli dokladnie czego nie moga zrobic a co mogą

            Byli doskonali "tylko" nie odróżniali dobra od zła. Ładna mi doskonałość. W jaki sposób mogli stosować się do zakazów, skoro nie wiedzieli, że ich niewypełnienie jest złe?

        • ➤➤➤ Bóg wiedział że wszystko stworzył doskonałe

          Skoro stworzył anioła doskonałym, to nie było absolutnie żadnej możliwości, by się on zbuntował. To wymagałoby niedoskonałości anioła. Nawet, jeśli stwierdzisz, że była to niedoskonałość nabyta, to najpierw musiał on posiadać zdolność do nabywania niedoskonałości a to jest NIEDOSKONAŁOŚCIĄ.


          ➤➤➤ i tak potrafi patrzeć w przyszłośc ale nie zawsze to zrobił

          Czyli bóg nie jest wszechwiedzący i wybiera sobie sytuacje, w których chce pozostać ignorantem. Tak?


          ➤➤➤ poza tym Bóg dając nam wolną wolę czyli podejmowanie własnych decyzji nie będzie ingerować nam w to i nie patrzy nam w przyszłość bo by ją nam po prostu odebrał...

          Czyli jednak odrzucasz wszechwiedzę jako atrybut boski, zastępując ją ignorancją z wyboru. Ciekawy zabieg. Tylko że nijak nie ratuje on śmierci wolnej woli, bo bóg stworzył Zenka takim, że zabił on Gienka, to znaczy że śmierć Gienka jest winą boga, niezależnie od tego czy Jahwe o tym wiedział w chwili stwarzania Zenka, czy wybrał pozostać na ten temat ignorantem.

          • myślisz że jesteś racjonalną osobobą i trochę masz racji...ale nie widzisz tego że nie których rzeczy nie da się pojąć w 100% bo to kwestia wiary!
            a co do doskonałości to nie jest to tak jak ty rozumiesz.Dlaczego? Bo doskonałośc nie oznacza brak wolnej woli.Pozatym Szatan nie zgrzeszył tak jak my ludzie to robimy...to nie był zwykły grzech...on zakwestionował władzę Jahwe,uważał że on może być Bogiem.Doskonała osoba mająca wolną wolę mogła to zrobić.

            • ➤➤➤ nie widzisz tego że nie których rzeczy nie da się pojąć w 100% bo to kwestia wiary!

              I dlatego powinniśmy wierzyć w Dolinę Muminków – bo to kwestia wiary!


              ➤➤➤ a co do doskonałości to nie jest to tak jak ty rozumiesz.Dlaczego?

              Bo moje demonstrowalnie poprawne rozumienie doskonałości udowadnia nonsens Twojej mitologii zbudowanej na absurdzie?


              ➤➤➤ Bo doskonałośc nie oznacza brak wolnej woli.

              Aha...


              ➤➤➤ Pozatym Szatan nie zgrzeszył tak jak my ludzie to robimy...to nie był zwykły grzech...on zakwestionował władzę Jahwe,uważał że on może być Bogiem.Doskonała osoba mająca wolną wolę mogła to zrobić.

              Po co tu nagle z grzechem wyskoczyłeś ni w 5 ni w 9? No ale dobra:

              Kwestionuję władzę Jahwe, uważam, że to Tatuś Muminka może być Bogiem.

              Czy to wystarczy, by obalić Twój tok rozumowania? (Podpowiedź: no kurna raczej nieinaczej!).

              • ➤➤➤ I dlatego powinniśmy wierzyć w Dolinę Muminków – bo to kwestia wiary!
                Hahahahahaha ziomek jesteś zajebisty powinieneś spamić na fejsie i hejtować na twitterze :D

                • Ty nie chcesz udowodnić że to ty masz rację(bo to logiczne że nie masz...chyba że udowodnisz mi że teoria ewolucji nie jest tylko teorią i ludzie wzieli sie z przypadku i wielkiego wybuchu itp) ty po prostu wszsytkich wierzących hejtujesz i myślisz że jesteś w tym dobry ale mówie ci nie jesteś!!!

                • Oj, nie jesteś najmądrzejszym jabłuszkiem w koszyczku, prawda?

                  1. Oczywiście, że teoria ewolucji jest tylko teorią - bo nie może być niczym więcej. Teoria to najwyższy stopień wiedzy w nauce i hipoteza uzyskuje ten stopień tylko wtedy, kiedy jest ona udowodniona na miliard sposobów, i nie dysponują żadne dowody z nią sprzeczne.

                  Ale głupi jestem, że w ogólę to piszę, bo Ty pewnie nie wiesz nawet czym jest teoria ewolucji i myślisz że ma coś wspólnego z powstaniem świata i wielkim wybuchem...


                  2. Prawdziwości twierdzeń nie udowadnia się poprzez obalanie innych twierdzeń, tylko przez udowadnianie prawdziwości tych konkretnych twierdzeń. Dlatego nawet jeżeli przyjmiemy, że teoria ewolucji jest bzdurą, to nie przyda to ani joty wiarygodności Twojego twierzenia o tym, jakoby życie stworzył Tatuś Muminka, Jehowa czy draże M&Ms.

                  Robisz koło pióra świadkom Jehowy, bo nawet oni potrafią zdobywac się na idiotyzmy wyższej jakości.

                  Koniec interakcji.

                • Idiotyzmy? Daj mi choć jeden przykład takiego bo szukałem u nich i ani jednego znalazłem.
                  1.>>>Teoria to najwyższy stopień wiedzy w nauce(...) nie dysponują żadne dowody z nią sprzeczne.- to głupota co napisałeś przeczytaj jeszcze raz lub nie rób kopiuj wklej z jakichś badziewnych stron.
                  2.Wiem czym jest teoria ewolucji zgłebiłem ją na tyle na ile potrafiłem niestety jest ona błędna , nieracjonalna oraz sprzeczna ze sobą.nawet naukowcy nie są ze sobą zjednoczeni połowa mówi tak połowa mówi inaczej...
                  2.>>>Prawdziwości twierdzeń nie udowadnia się poprzez obalanie innych twierdzeń, tylko przez udowadnianie prawdziwości tych konkretnych twierdzeń. Dlatego nawet jeżeli przyjmiemy, że teoria ewolucji jest bzdurą, to nie przyda to ani joty wiarygodności Twojego twierzenia o tym, jakoby życie stworzył Tatuś Muminka, Jehowa czy draże M&Ms.-
                  -po 1 znowu napisałeś nielogiczne bo skoro twoja teoria jest zła moja wiara jest zła to w końcu co dla cb jest dobre?jak wg cb powstało życie?co się dzieje po śmierci?
                  Po 2 zapewne nie mieszkasz pod mostem.może nawet masz fajny dom który kupiłeś lub nawet sam zbudowałeś.Czy on sam powstał?Czy ktoś go zaprojektował?Ile czasu musiał ktoś poświecić czasu by go zbudować?
                  Tym bardziej cała Ziemia której zjawiska na niej mnie fascynują i oszałamiają musiała być zaprojektowana przez kogoś o wiele mądrzejszego i potężnego.Nawet tak racjonalny umysł jak Twój napewno to zauważa.

                • i jeszcze coś ci powiem o twoim racjonalizmie.Skoro jesteś nim więc nie powinno cię martwić nic.Gdy usłyszysz od lekarza że zostało ci kilka miesięcy życia to nie możesz się burzyć wkurzać lub smucić.nieee...jesteś racjonalistą przyjmujesz ten suchy fakt i mówisz okej zrozumiałem i nic z tym nie robisz.Twoje życie nie ma wiekszego sensu żyjesz umierasz i koniec.

                • Jedyną rzeczą, do której warto się jeszcze odnieść, to:

                  ➤➤➤ zapewne nie mieszkasz pod mostem.może nawet masz fajny dom który kupiłeś lub nawet sam zbudowałeś.Czy on sam powstał?Czy ktoś go zaprojektował?Ile czasu musiał ktoś poświecić czasu by go zbudować? Tym bardziej cała Ziemia której zjawiska na niej mnie fascynują i oszałamiają musiała być zaprojektowana przez kogoś o wiele mądrzejszego i potężnego.Nawet tak racjonalny umysł jak Twój napewno to zauważa.

                  http://www.filmweb.pl/user/impactor


                  ①a * Argument Zegarmistrza (świat jest inteligentnie zaprojektowany)

                  ①b * Argument inteligentnego projektu, Argument Zegarmistrza - po raz drugi (pełniejszy)

                  ①c * Próba obrony argumentu zegarmistrza (inteligentnego projektu) oraz zdyskredytowania nauki.
                  W jaki sposób rozpoznajemy, że coś zostało inteligentnie zaprojektowane: po stopniu skomplikowania, czy porównując do rzeczy o których wiemy, że zostały zaprojektowane?

                  ➑ * Wyjaśnienie podstaw mechanizmu działania ewolucji
                  Inteligentnie zaprojektowany proces prowadzący do z góry założonych efektów, czy losowe działanie zjawisk naturalnych?

                  Miłej lektury.

                • Fajnie że się tym interesujesz ale jak widzę nawet jeśli piszesz i rozumiesz że świat nie mógł być stworzony przez ewolucje to i tak jesteś po jej stronie..brawo
                  Pozatym wg cb 95% ludzkości musi być w błedzię...

                • Weź się człowieku chociaż dowiedz co to jest ewolucja, bo ręce opadają jak się słyszy, że ewolucja miałaby mieć coś wspólnego ze stworzeniem świata. Nie masz nawet pojęcia, z czym się nie zgadzasz.

                  Jesteś pomnikiem wszystkiego, co w teizmie najgorsze - błędów logicznych, absurdu i PORAŻAJĄCEJ wręcz ignorancji.

                • >>> ewolucja miałaby mieć coś wspólnego ze stworzeniem świata
                  Gdzie takie coś napisałem?
                  Stwarzanie świata a ewolucja to przecież dwa przeciwstawne punkty o co ci chodzi?uczepiłeś się tego a nawet niewiem skąd sb to wziąłeś wyczarowałeś czy coś.

                • I strasznie mnie wkurzasz przyrównując mnie do teizmu bo nie jestem teistą i nigdy nie byłem więc się popraw

                • ➤➤➤ Gdzie takie coś napisałem? Stwarzanie świata a ewolucja to przecież dwa przeciwstawne punkty o co ci chodzi?uczepiłeś się tego a nawet niewiem skąd sb to wziąłeś wyczarowałeś czy coś.

                  „piszesz i rozumiesz że świat nie mógł być stworzony przez ewolucje to i tak jesteś po jej stronie..brawo”


                  ➤➤➤ I strasznie mnie wkurzasz przyrównując mnie do teizmu bo nie jestem teistą i nigdy nie byłem więc się popraw

                  Albo wierzysz w istnienie boga – czyli jesteś teistą, albo takowego wierzenia nie posiadasz – czyli jesteś ateistą.

                • >>>Albo wierzysz w istnienie boga – czyli jesteś teistą, albo takowego wierzenia nie posiadasz – czyli jesteś ateistą.
                  Musisz się poduczyć troszku bo nawet nie znasz taich prostych słów...Wierzenie w boga to nie odrazu teizm dziecinko.Teizm to wiara w Boga wiara że stworzył świat ale że NIE INGERUJE JUŻ W TEN ŚWIAT WGL SIĘ NIM NIE OBCHODZI.naucz się takich prostych rzeczy i nie oceniaj ani mów o ludziach którym nie dorastasz do pięt.:)

                • Rozumiem, że chodzisz jeszcze pewnie do podstawówki albo gimnazjum, i z racji młodego wieku oraz mikroskopijnej wiedzy trudno Ci odróżnić tak podobnie brzmiące terminy jak "teizm" i "deizm", czego skutkiem mylisz jedno z drugim, nie wiedząc nawet że drugie istnieje. A z racji ograniczonego intelektu nie sprawdzisz przed wydaniem sądu czy aby na pewno to Ty jako młody ignorant masz rację, a ktoś kto zjadł na tym zęby się myli.

                  Niemniej, człowieku któremu nie dorastam do pięt, posiadanie tych 15 lat (przez wzgląd na Twoich rodziców mam nadzieję, że nie jesteś starszy) nie usprawiedliwia bycia takim MONSTRUALNYM GŁĄBEM.

                  Gwoli uczciwości przyznać też muszę, że niewiele usprawiedliwia mnie kontynyuującego rozmowę z kimś takim, jak Ty. Dlatego na pożegnanie wręczam Ci kotylion przynależności do elitarnej loży największych teistycznych ignorantów, którzy przewinęli sie przez moje wątki od 2012 roku.

                  Noś go z dumą.

                • Źle rozumiesz nie chodzę do gimnazjum ani podstawówki ba kończe nawet technikum więc znowu oceniasz ludzi nawet jeśli ci przed chwlilą napisałem byś tego nie robił!!!Boże nawet dziecko z dałnem by to zrozumało

                • Napisałem specjalnie "dałn" by nie obrażać ludzi chorych na Downa :)

                • Ja też chcem kotylion ignorantów! :D
                  Ja też, ja też...

                • Wbrew temu co tutaj nieraz widzimy w dyskusjach teistow z impactorem, bardzo trudno dostac taki kotylion.
                  Trzeba byc albo głąbem do potegi (vide TimRobins16) albo miec ograniczona wiedze z tematow na ktore sie zabiera glos (vide TimRobins16) albo nie potrafic logicznie myslec włączając w to wyciaganie waletnych wnioskow (vide TimRobins16).
                  Mozna tez posiadać wszystkie te "cnoty" jako pelny pakiet (vide TimRobins16)
                  Przykro mi, ze musze Cie zmartwic ale nie nadajesz sie :)

                • Ja się nie nadaję? Buu...
                  To był taki żarcik do impactora w związku z naszymi wcześniejszymi pogaduchami poza forum (email).

  • Im więcej uda mi się wyciągnąć od Ciebie na temat tego Twojego racjonalizmu tym bardziej odnoszę wrażenie, że Ty nie jesteś racjonalistą a - jednak wbrew temu co usilnie ludziom starasz się wmówić - zwykłym ateistą. Nie wiem czemu tak strasznie podkreślasz, że jeżeli ktoś da Ci dowód logiczny i racjonalny na istnienie Boga to w niego uwierzysz skoro doskonale po Twoich wypowiedziach można stwierdzić, że tego nie zrobisz...

    Wracając do Twojego racjonalizmu. Napisałeś mi coś takiego:
    "Mój racjonalizm jest używaniem rozumu do odróżniania prawdy od fałszu."
    Przenoszę wiec się tutaj bo tam gdzie zwróciłem Ci na to uwagę pewnie dalej będziesz mnie olewał, bo - jak to napisałeś - nie piszę nic wartościowego. Powiedz mi w takim razie jak używasz tego swojego racjonalizmu w przypadkach kiedy na dany temat nic nie wiesz? Dajmy na to, czy uważasz, że istnieje życie na innych planetach? Jak ten Twój mega racjonalistyczny mózg zapatruje się na takie sprawy?

    Swoją drogą wydaje się być strasznie nieracjonalne próbowanie na siłę nawrócić ludzi wierzących na Twoje przekonania. Zwłaszcza w sposób w który robisz to Ty. Jak już kiedyś Ci to napisałem, robisz dokładnie to samo za co potępiasz Boga ( a raczej ludzi którzy w Niego wierzą bo Ty w końcu w Boga nie wierzysz) czyli narzucanie się i nawracanie "niewierzących" na "siłę". Czysta hipokryzja. Jak bardzo musicie/musisz być zdesperowany, że tak usilnie walczysz z wiarą na forum poświęconemu kinematografii. Czy to uważasz za racjonalne? Bo wg. mnie jest to szczyt głupoty a nie racjonalizmu.

    Pisałeś w jednej ze swoich wypowiedzi, że to nie religia i nie Bóg określają Twoje zasady moralne i etyczne. Nie mniej jednak przyznajesz, że wychowałeś się w otoczeniu religijnym i wręcz bardzo aktywnie w nim uczestniczyłeś. Uważasz, że religia i Bóg szkodzą ludziom poprzez nauczanie nienawiści do innych ludzi. Proponowałbym Ci w takim razie odbycie wycieczki po polskich szkołach (gimnazjum, liceum, technikum - zwłaszcza gimnazja) gdzie w chwili obecnej masz swoje nieskalane wiarą i Bogiem środowiska (fakt, że są ochrzczeni nie ma tu żadnego znaczenia). Młodzież która jest przecież "świadoma" i kieruje się własnymi wyborami w życiu - jak to ładnie napisałeś, kierują się "rozumem". Trzeba przyznać, że mają naprawdę "wysoko rozwinięte" zasady moralne i etyczne. Uważasz, że brak Boga i religii wyjdzie ludziom na dobre? Proponuję kolejną wycieczkę nocą po blokowiskach, dyskotekach itd. Tam też można spotkać ludzi "wierzących" o moralności i etyce znacznie "powyżej przeciętnej". Widzisz, problem z brakiem wiary jest taki, że nawet jeżeli mamy jakieś granice wyznaczone przez "wyuczoną" moralność to te granice zawsze można przesunąć bo dlaczego by nie? Przecież po śmierci nie ma nic. Nic nam nie grozi za zabicie jednego człowieka, kradzież czy gwałt. Zwłaszcza, jak nikt się o tym nie dowie. A już szczytem dla mnie jest, że taki "racjonalista" jak Ty może przejmować się prawem ustanowionym przez drugiego człowieka. Człowieka, który to prawo traktuje tak wybiórczo jak i Ty swój racjonalizm. Inaczej mówiąc, obydwoje używacie go kiedy jest Wam wygodnie. Kiedy zaczynają się problemy, można zasady nagiąć w tą czy w inną stronę w zależności od potrzeb. Tym właśnie różni się Twój racjonalizm od mojej wiary.

    Pozdrawiam

    • ➤➤➤ Im więcej uda mi się wyciągnąć od Ciebie na temat tego Twojego racjonalizmu tym bardziej odnoszę wrażenie, że Ty nie jesteś racjonalistą a - jednak wbrew temu co usilnie ludziom starasz się wmówić - zwykłym ateistą.

      Trudno nie być zwykłym ateistą, jeżeli jedynym warunkiem ateizmu jest brak teizmu.


      ➤➤➤ Nie wiem czemu tak strasznie podkreślasz, że jeżeli ktoś da Ci dowód logiczny i racjonalny na istnienie Boga to w niego uwierzysz skoro doskonale po Twoich wypowiedziach można stwierdzić, że tego nie zrobisz...

      Nie potrafisz wyciągać walentnych wniosków, nic więc dziwnego że to wywnioskowałeś.


      ➤➤➤ Powiedz mi w takim razie jak używasz tego swojego racjonalizmu w przypadkach kiedy na dany temat nic nie wiesz? Dajmy na to, czy uważasz, że istnieje życie na innych planetach? Jak ten Twój mega racjonalistyczny mózg zapatruje się na takie sprawy?

      Zawieszam osąd do momentu pojawienia się dowodów.



      ➤➤➤ robisz dokładnie to samo za co potępiasz Boga ( a raczej ludzi którzy w Niego wierzą bo Ty w końcu w Boga nie wierzysz) czyli narzucanie się i nawracanie "niewierzących" na "siłę". Czysta hipokryzja.

      Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek potępiał teistów za narzucanie i nawracanie niewierzących „na siłę”.


      ➤➤➤ Jak bardzo musicie/musisz być zdesperowany, że tak usilnie walczysz z wiarą na forum poświęconemu kinematografii. Czy to uważasz za racjonalne? Bo wg. mnie jest to szczyt głupoty a nie racjonalizmu.

      Tak, uważam to za racjonalne. Nie, nie uważam tego za desperację. Nie, nie uważam Twojej oceny za wartościową ni uzasadnioną.


      ➤➤➤ Uważasz, że religia i Bóg szkodzą ludziom poprzez nauczanie nienawiści do innych ludzi.

      Nie. Poczytaj jeszcze raz moje poglądy, bo nie potrafisz ich powtórzyć.


      ➤➤➤ Proponowałbym Ci w takim razie odbycie wycieczki po polskich szkołach (gimnazjum, liceum, technikum - zwłaszcza gimnazja) gdzie w chwili obecnej masz swoje nieskalane wiarą i Bogiem środowiska

      Żartujesz sobie?

      ➤➤➤ Młodzież która jest przecież "świadoma" i kieruje się własnymi wyborami w życiu - jak to ładnie napisałeś, kierują się "rozumem". Trzeba przyznać, że mają naprawdę "wysoko rozwinięte" zasady moralne i etyczne.

      A kierują się rozumem? Bo nie zauważyłem. Myślałem, że po to właśnie są w szkole i po to mają status niepełnoletnich – aby nabyć umiejętności kierowania się rozumem i dojrzeć do życia w społeczeństwie.


      ➤➤➤ Uważasz, że brak Boga i religii wyjdzie ludziom na dobre?

      Uważam, że brak boga i religii usunie jedną z przyczyn wychodzenia ludziom na złe.


      ➤➤➤ Proponuję kolejną wycieczkę nocą po blokowiskach, dyskotekach itd. Tam też można spotkać ludzi "wierzących" o moralności i etyce znacznie "powyżej przeciętnej".

      Jeżeli tak uważasz, to pozostaje mi pokręcić z politowaniem głową nad Twoim rozumieniem słów „moralność” i „etyka”.


      ➤➤➤ Widzisz, problem z brakiem wiary jest taki, że nawet jeżeli mamy jakieś granice wyznaczone przez "wyuczoną" moralność to te granice zawsze można przesunąć bo dlaczego by nie?

      Problem z wiarą polega na tym, że nie istnieją granice, bo sam sobie ustalasz to, co wg Ciebie bóg nakazuje.
      Dlatego:
      - nie zamordujesz homoseksualisty, protestanta ani ateisty, mimo że bóg Ci tak wprost nakazał;
      - dotkniesz kobietę w trakcie okresu, mimo że Ci tego bóg zakazał;
      - nie sprzedasz córki w niewolę seksualną, ani nie będziesz propagował niewolnictwa, mimo że bóg mówi że to jest jak najbardziej OK.

      Nawet dla Ciebie - teistycznego hipokryty - to nie bóg ustala, co jest dobre, tylko Ty sam wybierasz te z boskich nakazów, które uważasz za dobre, i olewasz ciepłym moczem te, które uważasz za debilne albo złe.
      Dziękuję za dowiedzenie mojego twierdzenia.


      ➤➤➤ Przecież po śmierci nie ma nic. Nic nam nie grozi za zabicie jednego człowieka, kradzież czy gwałt. Zwłaszcza, jak nikt się o tym nie dowie.

      Proste pytanie:

      Wolisz żyć w społeczeństwie, gdzie w każdym momencie ktoś może dać Ci w łeb albo zgwałcić Twoją córkę? Czy może jednak wolisz żyć w społeczeństwie, gdzie możesz wyjść na spacer bez giwery, i gdzie są spore szanse, że Twoja córka nie zostanie zgwałcona na ulicy?

      A teraz odpowiedz sobie na pytanie co woli Twój sąsiad z naprzeciwka, i z lepianki obok, i ich sąsiedzi, itd. itp.

      Już?

      A teraz zastanów się, ile zajmie Wam umówienie się, że wszyscy będziecie przestrzegać zasad dzięki którym Wy i Wasze córki mogą bez strachu chodzić po ulicy, i że będziecie eliminować ze swojej społeczności te jednostki, które te zasady będą łamać.

      Naprawdę uważasz wszystkich (i siebie samego) za takich ciężkich bezmózgich idiotów, że potrzebujemy by ktoś nam narzucił te zasady odgórnie? Naprawdę uważasz się za tak zezwierzęconego, że aby ich przestrzegać potrzebujesz groźby kary?

      I czyż nie dowodzisz taką argumentacją tego, że w porównaniu do ateisty Ty jesteś bydłem?
      No bo przecież ateista pozostaje moralny mimo tego, że nie uważa że ktoś go ukarze za złe czyny. Postępuje moralnie nie z przymusu groźby, tylko z przekonania, z natury - czyli dokładnie odwrotnie, niż Ty - który do bycia moralnym potrzebuje bata (a przynajmniej o tym starasz się tutaj przekonać).

      A może uważasz, że delfiny, mrówki i szympansy też mają swoich bogów, którzy narzucili im zasady życia społecznego?



      ➤➤➤ A już szczytem dla mnie jest, że taki "racjonalista" jak Ty może przejmować się prawem ustanowionym przez drugiego człowieka. Człowieka, który to prawo traktuje tak wybiórczo jak i Ty swój racjonalizm. Inaczej mówiąc, obydwoje używacie go kiedy jest Wam wygodnie. Kiedy zaczynają się problemy, można zasady nagiąć w tą czy w inną stronę w zależności od potrzeb. Tym właśnie różni się Twój racjonalizm od mojej wiary.

      :D

      Ty ciężki hipokryto.
      Ponieważ Twoja wiara nie opiera się na niczym demonstrowalnie prawdziwym, to nie definiuje ona niczego. Dlatego to Ty sam decydujesz o tym, co z niej przyjmujesz, a co olewasz. I to już udowodniliśmy powyżej.

      Mój racjonalizm kieruje się jasno określonymi zasadami, a nie własnym widzimisię, tak jak w przypadku Twojej wiary.

      Podziękuj ateistycznej humanistycznej moralności, że dała Ci możliwość przebierania pośród przykazań Twojej absurdalnej antyludzkiej religii i zachowywaniu tylko tych przykazań, które wg ateistycznej humanistycznej moralności są moralne.
      Bez ateistycznej humanistycznej moralności, która filtruje niemoralny wpływ Twojej religii, byłbyś bestią podążającą za każdym nakazem religijnym, i skończyłbyś zastrzelony na ulicy przez policję, jak wściekły bezrozumny pies.

      I kto tu jest hipokrytą, królu (nieuświadomionej do teraz) hipokryzji?

      Pozdrawiam

      PS
      Dzięki za cenny dodatek do spisu treści (dział: Dobro i moralność)

      • "Trudno nie być zwykłym ateistą, jeżeli jedynym warunkiem ateizmu jest brak teizmu."

        Sam wszędzie gdzie tylko się da wciskasz ludziom, że ateistą nie jesteś więc mógłbyś się wreszcie zdecydować.


        "Nie potrafisz wyciągać walentnych wniosków, nic więc dziwnego że to wywnioskowałeś."

        Podobnie jak Ty. Dlatego mnie również Twoje wnioski na temat Boga nie dziwią.


        "Zawieszam osąd do momentu pojawienia się dowodów."

        Czyli dopóki nie dostaniesz do ręki czegoś oczywistego nie opowiesz się po żadnej stronie tak? Cóż, taka postawa naprawdę wpływa znacząco na rozwój nauki i świata.


        "Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek potępiał teistów za narzucanie i nawracanie niewierzących „na siłę”."

        Proponuję zajrzeć na Twój mały blog.


        "Tak, uważam to za racjonalne. Nie, nie uważam tego za desperację. Nie, nie uważam Twojej oceny za wartościową ni uzasadnioną."

        Cóż, ja mam swoje zdanie na ten temat. Twoja ocena dla mnie również w tym względzie jest nic nie warta.


        "Nie. Poczytaj jeszcze raz moje poglądy, bo nie potrafisz ich powtórzyć."

        Widzisz, problem polega na tym, że po raz kolejny to Ty wybierasz z Twoich poglądów co Ci jest wygodne a co nie. Odsyłam Cię do Twojego blogiku.


        "Żartujesz sobie?"

        Nie, nie żartuję.


        "A kierują się rozumem? Bo nie zauważyłem. Myślałem, że po to właśnie są w szkole i po to mają status niepełnoletnich – aby nabyć umiejętności kierowania się rozumem i dojrzeć do życia w społeczeństwie."

        A nie kierują się rozumem? Kolejny nieracjonalizm z Twojej strony. Wszak to do tej grupy (jak to napisałeś - niemyślącej) skierowane są Twoje bzdury. Status niepełnoletnich nie czyni z nich bezwolnych marionetek. To są właśnie młodzi ludzie którzy zaczynają coraz więcej rozumieć w swoim życiu. Trafiają na takiego kogoś jak Ty i dalej toczy się to jak się toczy. I jak widać, Ty również masz problemy ze zrozumieniem tego co do Ciebie piszę bo ja piszę o ich moralności a nie o ich wiedzy. Proszę czytać dokładniej.


        "Uważam, że brak boga i religii usunie jedną z przyczyn wychodzenia ludziom na złe."

        Tak, zdecydowanie. Widać to w każdym środowisku antyreligijnym.


        "Jeżeli tak uważasz, to pozostaje mi pokręcić z politowaniem głową nad Twoim rozumieniem słów „moralność” i „etyka”"

        Czymże jest w takim razie moralność i etyka. Oświeć mnie po raz kolejny zamiast zarzucać mi niewiedzę.


        "Problem z wiarą polega na tym, że nie istnieją granice, bo sam sobie ustalasz to, co wg Ciebie bóg nakazuje.
        Dlatego:
        - nie zamordujesz homoseksualisty, protestanta ani ateisty, mimo że bóg Ci tak wprost nakazał;
        - dotkniesz kobietę w trakcie okresu, mimo że Ci tego bóg zakazał;
        - nie sprzedasz córki w niewolę seksualną, ani nie będziesz propagował niewolnictwa, mimo że bóg mówi że to jest jak najbardziej OK.

        Nawet dla Ciebie - teistycznego hipokryty - to nie bóg ustala, co jest dobre, tylko Ty sam wybierasz te z boskich nakazów, które uważasz za dobre, i olewasz ciepłym moczem te, które uważasz za debilne albo złe.
        Dziękuję za dowiedzenie mojego twierdzenia."

        No i jest, JEST!! Twój koronny argument. Bóg nakazuje mordować, palić, gwałcić i niewolić. A gdzie cytaty z Biblii? Zawsze się chlubisz dodatkowo znajomością Pisma Świętego. Więc na co czekasz? Błyśnij wiedzą i znajomością tego czego nie zna większość Chrześcijan. Jak na kogoś, kto uważa siebie za inteligentnego, opieranie się na Biblii jako jedynym źródle wiedzy o Bogu jest co najmniej śmieszne.
        Bóg ustalił dwie zasady które powinno się przestrzegać ponad wszystko.
        „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy."
        Reszta przykazań i zasad traktuję luźno nie dlatego, że wybiórczo do tego co Bóg mówi podchodzę a dlatego, że wiele rzeczy w Biblii było pisane przez ludzi ponad dwa tysiące lat temu. Inne czasy, inne realia. To tak jakbyś opierał swoją wiedzę o współczesnych czasach na rzeczach spisanych w starożytnym Egipcie...


        "Proste pytanie:

        Wolisz żyć w społeczeństwie, gdzie w każdym momencie ktoś może dać Ci w łeb albo zgwałcić Twoją córkę? Czy może jednak wolisz żyć w społeczeństwie, gdzie możesz wyjść na spacer bez giwery, i gdzie są spore szanse, że Twoja córka nie zostanie zgwałcona na ulicy?

        A teraz odpowiedz sobie na pytanie co woli Twój sąsiad z naprzeciwka, i z lepianki obok, i ich sąsiedzi, itd. itp.

        Już?

        A teraz zastanów się, ile zajmie Wam umówienie się, że wszyscy będziecie przestrzegać zasad dzięki którym Wy i Wasze córki mogą bez strachu chodzić po ulicy, i że będziecie eliminować ze swojej społeczności te jednostki, które te zasady będą łamać.

        Naprawdę uważasz wszystkich (i siebie samego) za takich ciężkich bezmózgich idiotów, że potrzebujemy by ktoś nam narzucił te zasady odgórnie? Naprawdę uważasz się za tak zezwierzęconego, że aby ich przestrzegać potrzebujesz groźby kary?

        I czyż nie dowodzisz taką argumentacją tego, że w porównaniu do ateisty Ty jesteś bydłem?
        No bo przecież ateista pozostaje moralny mimo tego, że nie uważa że ktoś go ukarze za złe czyny. Postępuje moralnie nie z przymusu groźby, tylko z przekonania, z natury - czyli dokładnie odwrotnie, niż Ty - który do bycia moralnym potrzebuje bata (a przynajmniej o tym starasz się tutaj przekonać).

        A może uważasz, że delfiny, mrówki i szympansy też mają swoich bogów, którzy narzucili im zasady życia społecznego?"

        Piszesz o Islamie? Bo tak mieszasz wrzucasz to wszystko do jednego garnka, że trudno się czasem połapać o co Ci konkretnie chodzi. Manewrujesz wokoło żeby namieszać jak najbardziej, zarzucić ludzi swoją nieskazitelną polszczyzną i wyszukanymi słowami a treści nie zostawiasz żadnej...

        Już zaczynamy się obrażać? Myślałem, że jako racjonalny ateista, mający olbrzymie normy moralne, etyczne oraz wysoką kulturę osobistą jesteś ponad to. Widocznie się pomyliłem.

        Czy potrzebujemy kogoś kto odgórnie narzuci nam jak mamy się zachowywać? A dlaczego przestrzegasz prawa ludzkiego? Prawa w którym nie ma nic o miłości do bliźniego. Prawo które nie opiera się w żadnym stopniu na pozytywnych emocjach międzyludzkich a jedynie narzuca Ci co możesz a czego nie. Patrząc na to przez pryzmat tego co napisałeś nie jesteśmy zobowiązani do przestrzegania żadnego prawa a jedynie zasad które ustalimy sobie we własnej wspólnocie. Prawa, które będzie nam odpowiadało. A jeżeli komuś nie będzie odpowiadało to co?

        Tak jak napisałem już poprzednio. Nie ma na świecie państwa w 100% ateistycznego, żebyśmy mogli stwierdzić w pełni jak takie państwo by wyglądało. Ciekawostkę na ten temat rzuca nam za to Wikipedia:
        "Ateizm państwowy został wprowadzony w krajach komunistycznych, takich jak ZSRR, Albania, Chińska Republika Ludowa, Korea Północna, Kambodża oraz komunistyczna Mongolia i Kuba.[...]Konsekwencje ateizmu państwowego przejawiały się czynną i czasami brutalną wrogością wobec religii, prześladowaniem instytucji religijnych, przywódców i wyznawców."
        Tak więc "bęc", pękła bańka mówiąca, ze ateiści są nastawieni pokojowo do "złych" wierzących. Tylko wierzący zabijają, gwałcą i rabują.

        Jeżeli chodzi o "delfiny, mrówki i szympansy" to zależy jak na to spojrzeć. Ale nie porównuj proszę ludzi do zwierząt. Zwierzęta są od ludzi dużo lepsze. Dla nich czarne jest czarne a białe jest białe. Człowiek wymyślił sobie jeszcze sto tysięcy kolorów pośrednich więc ma to co chciał.


        "Ty ciężki hipokryto.
        Ponieważ Twoja wiara nie opiera się na niczym demonstrowalnie prawdziwym, to nie definiuje ona niczego. Dlatego to Ty sam decydujesz o tym, co z niej przyjmujesz, a co olewasz. I to już udowodniliśmy powyżej.

        Mój racjonalizm kieruje się jasno określonymi zasadami, a nie własnym widzimisię, tak jak w przypadku Twojej wiary.

        Podziękuj ateistycznej humanistycznej moralności, że dała Ci możliwość przebierania pośród przykazań Twojej absurdalnej antyludzkiej religii i zachowywaniu tylko tych przykazań, które wg ateistycznej humanistycznej moralności są moralne.
        Bez ateistycznej humanistycznej moralności, która filtruje niemoralny wpływ Twojej religii, byłbyś bestią podążającą za każdym nakazem religijnym, i skończyłbyś zastrzelony na ulicy przez policję, jak wściekły bezrozumny pies.

        I kto tu jest hipokrytą, królu (nieuświadomionej do teraz) hipokryzji?"


        Gdzież to wykazałem się hipokryzją i to w dodatku ciężką?
        Nie opiera się na niczym demonstrowanie prawdziwym. To zdanie mnie urzekło. Fakt, nie opiera się na niczym demonstrowanie prawdziwym dla Ciebie. Gdyby było to demonstrowanie prawdziwe nie nazywałoby to się wiarą czyż nie? Ale pewnych rzeczy nie zobaczysz oczami.
        Czy potrafisz w sposób demonstrowanie prawdziwy pokazać miłość? Możesz pokazać to uczucie między dwoma osobami, możesz to opisać za pomocą chemii ale uczucia miłości samego w sobie pokazać nie potrafisz. A istnieje. No, chyba że w miłość też nie wierzysz. Zresztą generalnie idąc tym tokiem rozumowania nie powinieneś wierzyć w żadne uczucia, ani pozytywne ani negatywne bo ich nie widać, nie czuć, nie słychać. Widać jedynie jak ludzie pod ich względem się zachowują. Fakt, można je opisać poprzez reakcje chemiczne zachodzące w organizmie ale to wszystko.

        Moja wiara nie kieruje się własnym widzimisię. Nie wiem jak doszedłeś do tego wniosku...

        Twój racjonalizm faktycznie kieruje się jasno określonymi zasadami co nie zmienia faktu, że to co dla Ciebie może być racjonalne dla drugiego już nie będzie. Co wtedy? Siadacie i ustalacie zasady które będą racjonalne dla Was obu? Spróbuj ustalić racjonalne zasady dla tych kilku miliardów ludzi na całej ziemi tak, żeby dla wszystkich były one dobre i uczciwe i żeby ludzie ich przestrzegali a z chęcią dołączę do Twojego racjonalnego "pociągu".

        Ostatni akapit to bzdura która bzdurę pogania. Po raz kolejny wykazujesz się hipokryzją. Ateistyczna humanistyczna moralność... Tyle razy już pisałeś, że można być moralnym bez względu na wiarę czy niewiarę a teraz jednak usilnie twierdzisz, że mam dziękować ateistom za ich humanistyczną moralność bo wierzący wyznają antyludzką niemoralność?

        I bez urazy ale nazywanie ludzi idiotami tylko dlatego, że wierzą również pokazuje jak kulturalny i moralny jest z Ciebie racjonalistyczny ateista.

        Dziękuję Ci bardzo z tego posta. Wreszcie ludzie będą mogli zobaczyć jak niespójny potrafisz być w tym swoim racjonalizmie oraz jak kulturalny, etyczny i moralny potrafi być ateista. Jesteś przykładem tego, że fanatyzm w każdej formie nie jest rzeczą dobrą.

        Pozdrawiam Cię serdecznie. Mam nadzieję, że pomogłem innym choć trochę zrozumieć jakim człowiekiem jesteś naprawdę.

        PS. Nie ma za co.

        • ➤➤➤ Sam wszędzie gdzie tylko się da wciskasz ludziom, że ateistą nie jesteś więc mógłbyś się wreszcie zdecydować.

          Masz dwie opcje. Albo podasz przykład jednej wypowiedzi, w której stwierdziłem że nie jestem ateistą, albo zgodzisz się na noszenie miana „forumowego łgarza-idioty”.

          To jak będzie, FŁI?


          ➤➤➤ Czyli dopóki nie dostaniesz do ręki czegoś oczywistego nie opowiesz się po żadnej stronie tak? Cóż, taka postawa naprawdę wpływa znacząco na rozwój nauki i świata.

          Dokładnie tak, Nieumiałku. Dopóki nie mam podstaw przyjęcia tego za prawdę, to nie przyjmuję tego za prawdę i dokładam starań aby zdobyć takie podstawy. To właśnie jest istotą rozwoju nauki i świata, ciołku.


          ➤➤➤ Proponuję zajrzeć na Twój mały blog.

          Ja również.


          ➤➤➤ A nie kierują się rozumem? Kolejny nieracjonalizm z Twojej strony. Wszak to do tej grupy (jak to napisałeś - niemyślącej) skierowane są Twoje bzdury.

          Ciężko pracujesz na utrzymanie statusu FŁI, prawda?


          ➤➤➤"Uważam, że brak boga i religii usunie jedną z przyczyn wychodzenia ludziom na złe." Tak, zdecydowanie. Widać to w każdym środowisku antyreligijnym.

          Skoro tak twierdzisz.


          ➤➤➤ Czymże jest w takim razie moralność i etyka. Oświeć mnie po raz kolejny zamiast zarzucać mi niewiedzę.

          google.pl


          ➤➤➤ No i jest, JEST!! Twój koronny argument. Bóg nakazuje mordować, palić, gwałcić i niewolić. A gdzie cytaty z Biblii? Zawsze się chlubisz dodatkowo znajomością Pisma Świętego. Więc na co czekasz? Błyśnij wiedzą i znajomością tego czego nie zna większość Chrześcijan. Jak na kogoś, kto uważa siebie za inteligentnego, opieranie się na Biblii jako jedynym źródle wiedzy o Bogu jest co najmniej śmieszne.

          Ty naprawdę jesteś FŁI :D

          http://www.filmweb.pl/user/impactor

          ④ * Czy chrześcijański bóg Jahwe jest bogiem dobrym?


          ➤➤➤ Reszta przykazań i zasad traktuję luźno nie dlatego, że wybiórczo do tego co Bóg mówi podchodzę a dlatego, że wiele rzeczy w Biblii było pisane przez ludzi ponad dwa tysiące lat temu. Inne czasy, inne realia. To tak jakbyś opierał swoją wiedzę o współczesnych czasach na rzeczach spisanych w starożytnym Egipcie...

          Dziękuję za potwierdzenie tego, co napisałem w poprzednim poście.



          ➤➤➤Piszesz o Islamie?

          Nie.

          ➤➤➤ Bo tak mieszasz wrzucasz to wszystko do jednego garnka, że trudno się czasem połapać o co Ci konkretnie chodzi. Manewrujesz wokoło żeby namieszać jak najbardziej, zarzucić ludzi swoją nieskazitelną polszczyzną i wyszukanymi słowami a treści nie zostawiasz żadnej...

          Zupełnie nie. Po prostu – jaki osoba zwyczajnie głupia – problemem jest dla Ciebie zrozumienie prostego, jasnego przekazu. Taka już istota głupoty.


          ➤➤➤ Już zaczynamy się obrażać? Myślałem, że jako racjonalny ateista, mający olbrzymie normy moralne, etyczne oraz wysoką kulturę osobistą jesteś ponad to. Widocznie się pomyliłem.

          Dobra rada: zacznij zaznaczać momenty, w których się nie pomyliłeś – będzie o wiele mniej roboty.



          ➤➤➤ Czy potrzebujemy kogoś kto odgórnie narzuci nam jak mamy się zachowywać? A dlaczego przestrzegasz prawa ludzkiego? Prawa w którym nie ma nic o miłości do bliźniego. Prawo które nie opiera się w żadnym stopniu na pozytywnych emocjach międzyludzkich a jedynie narzuca Ci co możesz a czego nie. Patrząc na to przez pryzmat tego co napisałeś nie jesteśmy zobowiązani do przestrzegania żadnego prawa a jedynie zasad które ustalimy sobie we własnej wspólnocie. Prawa, które będzie nam odpowiadało. A jeżeli komuś nie będzie odpowiadało to co?

          Pełną i wyczerpującą odpowiedź na to znajdziesz w moim poprzednim poście. Niestety, najwyraźniej zrozumienie jej leży poza Twoimi możliwościami. Pytanie tylko, czy z powodu niedostatków intelektualnych, czy z powodu przywiązania do absurdalnej postawy, której nonsens mój poprzedni post udowadnia. A może obu?


          ➤➤➤ Tak jak napisałem już poprzednio. Nie ma na świecie państwa w 100% ateistycznego, żebyśmy mogli stwierdzić w pełni jak takie państwo by wyglądało.

          Nie ma też przykładu, w którym zszedłeś z 11 piętrowego bloku, żebyśmy mogli stwierdzić na 100%, jak to się dla Ciebie skończy.

          Mamy natomiast badania i życiowe przykłady, które pozwalają wyrobić sobie mocno ugruntowaną opinię:
          http://www.filmweb.pl/user/impactor
          ⑦ * Badanie naukowe demonstrujące korelację pomiędzy patologiami społecznymi, a poziomem religijności społeczeństwa

          ①b * Dlaczego prawie każdy chrześcijanin uważa się za nieporównywalnie bardziej moralną osobę od biblijnego boga Jahwe
          i dlaczego ma rację!

          ② * Moralność teistyczna kontra Moralność ateistyczna (humanistyczna)
          która z nich rzeczywiście zasługuje na miano "moralności", i dlaczego?

          ⑨ * Ateistyczna moralność sytuacyjna (nie mylić z subiektywną) (4 kolejne posty, rozwiązanie w ostatnim)
          W jaki sposób działa najwyższa znana człowiekowi forma moralności, w odróżnieniu od „moralności” odgórnych nakazów, jak np. w Biblii. Cudzysłów, ponieważ tylko najwyższa forma moralności zasługuje na miano bycia moralną.

          ⑩ * Destruktywny wpływ chrześcijaństwa na moralność
          czyli jak chrześcijaństwo odbiera wyznawcom zdolność odróżniania dobra od zła

          ⑪ * Konkretne przykłady niebezpieczeństwa chrześcijaństwa i odbierania przez nie zdolności odrózniania dobra od zła:

          „Bez religii, dobrzy ludzie czyniliby dobro, a źli ludzie czyniliby zło. Ale aby dobrzy ludzie czynili zło – do tego potrzeba religii.”
          - Steven Weinberg


          ➤➤➤ Ciekawostkę na ten temat rzuca nam za to Wikipedia:

          Ateizm państwowy nie jest wrogością wobec religii, tylko brakiem religii w doktrynie państwowej. Cokolwiek ponadto nie jest już ateizmem, tylko czymś zupełnie innym, niezależnie od tego jak wielki błąd logiczny Chochoła (http://en.wikipedia.org/wiki/Straw_man) niedouczeni teiści chcieliby z tego zrobić.

          ➤➤➤ Jeżeli chodzi o "delfiny, mrówki i szympansy" to zależy jak na to spojrzeć. Ale nie porównuj proszę ludzi do zwierząt. Zwierzęta są od ludzi dużo lepsze. Dla nich czarne jest czarne a białe jest białe. Człowiek wymyślił sobie jeszcze sto tysięcy kolorów pośrednich więc ma to co chciał.

          Świat jest czarno-biały? Ależ Ty prostym umysłem jesteś...


          ➤➤➤ Gdyby było to demonstrowanie prawdziwe nie nazywałoby to się wiarą czyż nie?

          TAK! Nie nazywało by się wiarą, czyli naiwnością i/lub urojeniem. Jeżeli byłoby to demonstrowalnie prawdziwe, to nie nazywało by się to dążeniem do fałszu i nienawiścią prawdy.


          ➤➤➤ Czy potrafisz w sposób demonstrowanie prawdziwy pokazać miłość? Możesz pokazać to uczucie między dwoma osobami, możesz to opisać za pomocą chemii ale uczucia miłości samego w sobie pokazać nie potrafisz. A istnieje.

          Kiedy uda mi się znaleźć w byłych rozmowach właśnie ten temat, dodam go do spisu treści, abyś miał szansę zrozumieć, dlaczego porównywanie istnienia uczuć – które nie są bytami obiektywnej rzeczywistości - do istnienia bytów obiektywnej rzeczywistości jest idiotyzmem.


          ➤➤➤ Twój racjonalizm faktycznie kieruje się jasno określonymi zasadami co nie zmienia faktu, że to co dla Ciebie może być racjonalne dla drugiego już nie będzie. Co wtedy?

          Ano to, że skoro racjonalizm jest określony konkretnymi zasadami, to można w prosty sposób udowodnić, co jest obiektywnie racjonalne, a co racjonalne nie jest – bez względu na indywidualne opinie.



          ➤➤➤ Ostatni akapit to bzdura która bzdurę pogania. Po raz kolejny wykazujesz się hipokryzją. Ateistyczna humanistyczna moralność... Tyle razy już pisałeś, że można być moralnym bez względu na wiarę czy niewiarę a teraz jednak usilnie twierdzisz, że mam dziękować ateistom za ich humanistyczną moralność bo wierzący wyznają antyludzką niemoralność?

          Nie masz dziękować ateistom, bo nie ateiści Ci ją dali. Dała Ci ją ewolucja i egzystencja w społeczeństwie.


          ➤➤➤ I bez urazy ale nazywanie ludzi idiotami tylko dlatego, że wierzą również pokazuje jak kulturalny i moralny jest z Ciebie racjonalistyczny ateista.

          Nigdy nie nazwałem nikogo idiotą tylko dlatego, że wierzy.

          http://www.filmweb.pl/user/impactor
          ➐ * Obrona teistów - Dlaczego to, że ktoś wierzy w bogów, nie oznacza automatycznie że jest idiotą, lub osobą chorą psychicznie.

          Idiotą nazywam tylko te osoby, które ciężko sobie na to miano zapracują poprzez ciągłą, uporczywą demonstrację umiłowania nonsensu, utrzymywania stanowiska wewnętrznie sprzecznego oraz demonstrowalnie błędnego, niezdolności do zrozumienia prostych konceptów a nawet stanowiska strony przeciwnej oraz powtarzaniu ciągle tych samych głupot.


          Pozdrawiam i szczerze dziękuję za Twój udział w rozmowie



          ------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ---
          Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

          • Przyjmuję do wiadomości. Dziękuję pięknie za odpowiedź. Tylko potwierdziłeś, że jak grunt zaczyna Ci się wymykać spod nóg to Ty zaczynasz obrażać rozmówcę oraz jego inteligencję. Jaki jest sens prowadzenia z Tobą rozmowy skoro nie potrafisz się pohamować od tak przyziemnych spraw jak nazywanie kogoś idiotą? Masz dużo wspólnego z ludźmi z którymi tak usilnie starasz się walczyć. Różnica polega jedynie na tym, że Ty wyzywasz w imię ateizmu, oni w imię wiary. Jak widać po Twoim przykładzie to nie Bóg czy religia winna jest nienawiści międzyludzkiej a właśnie sami ludzie.

            Nie mam w tej chwili czasu odnosić się do całej Twojej wypowiedzi także mi przykro ale na chwilę obecną przerwę tą Twoją fantazyjną wypowiedź. Nie mniej jednak nie martw się, niedługo na pewno odpiszę.

            A póki co proponuję nieco ziółek na uspokojenie bo jak na kogoś kto chce uświadamiać ludzi jaki to Bóg jest zły, nie dajesz zbyt dobrego przykładu obrażając ludzi na prawo i lewo.

            Pozdrawiam

            • Moc buziaczków :*

            • A pisałem Ci wczoraj, że najpierw spis treści...

              Na początku informuję, że jestem ateistą, ale nie zamierzam Cię zjechać, jak furiat impactor (za furiata może mi się dostać). On ma swoją misję ratowania ludzi z pułapki religii za pomocą szoku. Możliwe, że ma rację, choć raczej nie wygra konkursu na najsympatyczniejszego forumowicza filmwebu. Wyraźnie szukałeś guza, no i proszę, teraz ziółka.

              >>>Tylko potwierdziłeś, że jak grunt zaczyna Ci się wymykać spod nóg to Ty zaczynasz obrażać rozmówcę oraz jego inteligencję<<<
              Przeczytałem Waszą wczorajszą i dzisiejszą dyskusję i nawet przez chwilę nie było mowy o tym, żeby Mu się grunt wymykał. Sam Mu się wielokrotnie podstawiłeś, to i zebrałeś baty.

              >>>kogoś kto chce uświadamiać ludzi jaki to Bóg jest zły<<<
              On nie wierzy w boga (ani złego ani dobrego), a uświadamia tylko ludzi w ten, no cóż, nieprzyjemny sposób, że religie są absurdalne i wiara w Jahwe jest tak samo uzasadniona, jak wiara w Zeusa, Odyna, czy krasnoludki. Robi to po to, żebyś się zastanowił, poczytał choćby ten cały spis treści na jego blogiku. Dzięki temu może nie sprzedasz córki w niewolę seksualną :)

              pozdrawiam

          • Przygody Nieumiałka! Aleś mi przypomniał! Kilkadziesiąt lat niebytu w pamięci, a tu dziś: tak, też czytałem. Dzięki.

          • Ok, masz rację. Chrześcijański Bóg jest zapewne zły. W końcu te wszystkie wspaniałe wnioski które wyciągnąłeś - po zapewne długich i jak widać efektywnych studiach - muszą być prawdziwe.

            Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zmienić moją wiarę - bo niestety "ciemnota" w coś wierzyć musi. Czy mógłbyś w swej wielkiej mądrości założyć podobny temat o Koranie i Islamie? Chciałbym zobaczyć czy Islam jest lepszy od Chrześcijaństwa bm ewentualnie mógł się tam przenieść.

            Z góry dziękuję.

            Pozdrawiam

            No dobra, nie dam rady, do jednego punktu muszę się odnieść bo mnie po prostu rozłożyłeś.

            "Dopóki nie mam podstaw przyjęcia tego za prawdę, to nie przyjmuję tego za prawdę i dokładam starań aby zdobyć takie podstawy. To właśnie jest istotą rozwoju nauki i świata, ciołku."

            Jestem prawie pewny, że Kolumb, bracia Wright czy nawet nasz Kopernik i tysiące innych właśnie w ten sposób myśleli. Zdecydowanie to właśnie w ten sposób rozwija się nauka. Cóż... nigdy nie jest za późno żeby się czegoś nowego dowiedzieć.

Zgłoś nadużycie

Opisz, dlaczego uważasz, że ten wpis nie jest zgodny z regulaminem serwisu:
o