Pytanie do osób wierzących w Boga

a przynajmniej tych myślących - jak godzicie wiarę z rzeczywistością? naginacie prawa fizyki by znaleźć dla niego miejsce czy to po prostu element kompletnie oderwany od rzeczywistości ograniczony do "życia po życiu i mszy w niedzielę? No bo trzeba przyznać że z naukowego punktu widzenia bóg nie może istnieć, jak więc uzasadnić jego istnienie? Odpowiedzią musi być po prostu "nie myśl o tym"?

Moja wiara upadła w pył niemal od razu gdy zacząłem samodzielnie myśleć i rozumieć. No bo weźmy np. takich katolików. Sex pozamałżeński to grzech śmiertelny a przecież wszyscy się dymają. Potem idą do spowiedzi i dalej się dymają. Gdzie tu sens i przede wszystkim po co takie szopki? Sex to zdrowa i dobra rzecz, jak dwie osoby tego chcą nie krzywdząc przy tym nikogo to super. Ale to grzech śmietrelny w jednym szeregu np. z kradzieżą czy pobiciem. A jednak kościoły co niedzielę zapełniają się ludźmi podobno mamy w Polsce ponad 90% katoli. Naprawdę wszyscy są po prostu zakłamanymi debilami? Aż tylu?

Nie pytam religijnych fundamentalistów, np. kreacjonistów odrzucających teorię ewolucji bo to margines i wyjaśnieniem jest po prostu choroba+niewiedza. pytam zwykłych ludków bo tak se myślę że jednak fajnie byłoby wierzyć w boga. Wieżący ma zawsze plecy, to ogromne ułatwienie. Nigdy nie jest sam no bo przecież bóg jest wszędzie. Ktoś go skrzywdzi to bóg go ukarze. Świat nie jest sprawiedliwy ale to nieważne bo kiedyś przyjdzie sędzia, a ja i tak pójdę do nieba. Też bym tak chciał ale czy to w ogóle kwestia wyboru? Przecież nie można któregoś dnia po prostu wybrać "hej jednak wierzę w krasnoludki duchy i jednorożce", no a bądźmy szczerzy wiara w boga to właśnie coś takiego.

PS> Temat nie jest trollingiem więc trolle won mnie stąd nie jesteście zabawni ani błyskotliwi
PS2 Temat nie jest próbą obrażenia kogokolwiek więc nadwrażliwe, delikatne kwiatuszki won mnie stąd żal na was patrzeć

Zgłoś nadużycie

Opisz, dlaczego uważasz, że ten wpis nie jest zgodny z regulaminem serwisu: