nou w odpowiedzi na post: pazday |
ocenił(a) ten film na: 3 /topic/2556277/reply/13091502/edit /forum/reply/13091502/canEdit
"Nigdy Mu nie dorównamy, bo jako przedstawiciele natury ludzkiej nie mamy ku temu nawet potencjalnych możliwości."
To tylko Twoje zdanie, bo nic nie wskazuje na to abysmy mieli jakies limity wiedzy, czy rozwoju.
"Poza tym porównywanie wróżek (znanych z bajek, których istnienia raczej nikt zdrowy nawet nie próbuje udowodnić) do Boga, którego obecność jest przez miliony/miliardy osób odczuwana i zauważalna jest trochę bez sensu."
Dla mnie czy wrozka, czy bog - dokladnie to samo. Poza tym wiele dzieci odczuwa istnienie niewidzialnych przyjaciol, ale dopiero jak robi to dorosly to uwazamy to za "normalne".
"Daj tylko znać jak już wszystko zrozumiesz. ;)"
Wszystko w miare moich mozliwosci, ale sadzac po rozwoju naszej wiedzy za kilkaset lat mozemy wiedziec doslownie wszystko.
"A czy wiesz, że antropogeneza to tylko teoria? Sam Darwin(...)"
Teoria ewolucji jest tak samo potwierdzona jak teoria grawitacji, czy mechanika kwantowa. Mamy na nia mnostwo dowodow i dziwie sie, ze im nie ufasz, skoro bodajrze JP2 stwierdzil, ze to prawda i takie jest oficjalne stanowisko KK. Dziwi mnie, ze ludzie poddaja ewolucje w watpliwosc, bo do tego akurat nie trzeba ani mega mozgu, ani ogromnych nakladow pienieznych aby udowodnic jej prawdziwosc. Mozna isc na studia biologiczne, badz chemiczne, samemu poszukac skamienialosci, nauczyc sie techniki datowania radioweglowego C14 i mamy odpowiedz jak byk. Jak kiedys powiedzial J.B.S. Haldane "bardzo latwo" obalic ewolucje, wystarczy znalezc skamienialosci krolika w Precambrze i...jeszcze nikt tego nie zrobil. Dlaczego? Bo w Prekambrze nie bylo ssakow - voila!:)
Powiedzenie, ze czlowiek pochodzi od malpy to troche skrot myslowy, bo jak wiemy malpy nadal istnieja. Po prostu my i malpy, jak i zreszta wszystkie organizmy zywe na Ziemi, mamy wspolnego przodka - jakis organizm, ktory powstal na Mlodej Ziemi. Naukowcy juz sa nwet blisko stworzenia takiego organizmu w warunkach laboratoryjnych. Udalo im sie juz stworzyc aminokwasy z tego co wystepowalo na Mlodej Ziemi (ponad 4 mld lat temu), czyli materii nieorganicznej.
Ja jednak rzeczywiscie w tej kwestii ufam naukowcom, bo po pierwsza teoria wydaje sie byc spojna, po drugie wszyscy naukowcy nie moga klamac, a po 3-cie gdybym mial im nie wierzyc w tej kwestii, to dlaczego mialbym im uwierzyc w inne teorie? Grawitacja moga sterowac wrozki, Ziemia moze byc plaska, a predkosc swiatla moze byc zupelnie inna. Jednak wtedy jakim prawem korzystalbym z ich dorobku technologicznego, z nowoczesnej medycyny, z samolotow, telewizora, czy kuchenki mikrofalowej? Z drugiej strony jesli ktos jest az tak dociekliwy to nic nie stoi na przeszkodzie isc na studia i potwierdzic/obalic dana teorie?
"Masz sobie wyobrazić sytuację nie taką, że Twoje dziecko wybiera czy będzie szczęśliwe z Tobą czy bez Ciebie, ale, że TYLKO Ty możesz mu dać szczęście (...)"
Ale to jest bledne myslenie jesli chodzi o religie, bo ja jestem szczesliwszy bez boga, dlatego nie chce wracac do religii. Ateizm daje mi nie tylko wieksze szczescie niz religia, ale dodatkowo zarowno prawde jak i logike.
>>"Jeśli 14 lutego 2015 roku pan X potknie się o krawężnik, wpadnie pod samochód i zginie, to Bóg to wie." :)<<
No to od kiedy bog wie? Od zawsze, od tygodnia, czy od 14/02/2015?
"Tak, no i co z tego?"
To z tego, ze jesli Ty zadajesz pytanie i otrzymujesz odpowiedz przed danym zdarzeniem to wedle hipotezy "znania przyszlosci" cos takiego musi sie wydarzyc. Ja nie mowie, ze on zginal bo bog tak powiedzial, ale nie mial wyjscia i musial zginac bo taki byl plan boski. Nawet jesli boga nie ogranicza wymiar czasu to nas on ogranicza, wiec jesli bog wie cos zanim to sie wydarzy (naszego czasu) to to musi sie wydarzyc, bo takie jest "przeznaczenie". 14/02/2015 to data smierci Pana X i chocby nie wiem jak chcial ja zmienic to ani on, ani lekarz ktory probuje mu uratowac zycie, ani nawet kierowca auta ktore go potracilo nie maja wyboru - on musi wtedy umrzec bo taki byl plan.
"Chodziło mi o IDEALNIE dobrego człowieka oczywiście. Zjadłem kluczowe słowo, wybacz ;P."
Wybaczam:)
Jednak bog, ktory zabija wszystkich bez wyjatkow (kobiety, dzieci, mezczyzn, starcow, kobiety w ciazy, inwalidow) w Sodomie i Gomorze wedlug mnie dobry nie jest nawet przez sekunde...