Jakbyście przywitali przybyszów z innej planety gdyby u nas wylądowali?
Zgaduję, że jak zaczynasz po Rosyjsku to chcesz iść z nimi na wódkę.
Czemu? Wyobraź sobie: Ty i ET w stylowym lewitującym rowerze przemierzacie pierścienie Saturna. :D
Wiesz jak dupa boli po takiej jezdzie np do sklepu, a ty chcesz zebym z nim zapierdzielal wokolo saturna?
Nie musisz pedałować, możesz siedzieć w koszyku otulony kocem a ET będzie na siodełku.
ja bym chciał odlecieć spuszczając się w tutti
a przedtem wycałować jej ciałko i wyszorować ozorkiem jej pachwinę.
To nie byłem ja. Było do przewidzenia, że bjolog bedzie tworzył konta podszywające się pode mnie. Nie zmienia to faktu, że tutaj trafil, bo tez bym chciał się spuścić w tutusiu.
może o niczym? smakowalibyśmy kawę i oglądali fiołkowy wschód słońca
jestem niezmiennie wierna zachodom słońca.
ale w klimacie bliskich spotkań 3 stopnia to pasuje mi wschód.
dochodziłbym w Tobie jak wyposzczony Joe w Marie
(wsłuchaj się w odgłosy orgazmu w tle)
https://www.youtube.com/watch?v=PxRRi50Dgro#t=5696s
wszystko bym w Ciebie wlał, moja dupinko
"Witam!" i chwilę później leżałbym martwy na trawniku w kałuży własnej krwi... :D
Żadna szanująca się cywilizacja pozaziemska posiadająca technologię podróżowania przez Wszechświat w dość krótkim czasie nie przyleciałaby do hałaśliwej, zaśmieconej Ziemi pełnej agresywnych Homo z pokojowymi zamiarami.
Wczoraj jadłem kozi ser na pizzy ze szpinakiem. Zażyczyłem sobie do niej również krewetek, by umilić sobie rozgrywkę z rodzeństwem. Pozdrawiam serdecznie.
A co jesli ta cywilizacja tez bylaby homo?
Ja bym sie chyba pofatygowal.
Nie takie homo, chodzi mi o to inne, o Homo. I gdybym był homoseksualnym kosmitą to też bym się zainteresował Ziemią, znaczy Ziemianami.
Wyobraz sobie jak twoj kochanek zapierdziela przez inne galaktyki tylko po to zeby sie z toba spotkac, i walnac runde wokol slonca. Romantyczne to takie ;P
Nie jeżeli przy okazji zaliczy wizytę u jakiegoś Marsjanina wyglądającego jak Matt Damon czy innego Zygona.
Nie ma eee tam. A później z płaczem pójdziesz do przychodni i na NFZ będziesz domagał się leczenia kosmicznej kiły.
We wszechswiecie bylyby lepsze lecznice niz NFZ, np GFZ.
Jednak wierze, ze gdybysmy mogli pokonywac tak wielkie odleglosci, to ttaki GFZ powinien funkcjonowac sprawnie w kwestii leczenia.
Mialem kiedys takie sztuczne, zapytam w rodzicow czy jeszcze to gdzies jest.