notafan w odpowiedzi na post: Dilofozaur |
ocenił(a) ten film na: 7 /topic/2423715/reply/12657910/edit /forum/reply/12657910/canEdit
Myślę, że na wszystkie przytoczone przez Ciebie wypowiedzi Pana trzeba patrzeć przez pryzmat wiary. Do tego, co napisano powyżej mogę dodać jedynie pewne swoje refleksje.
Surowość pewnych wyrażeń z ludzkiego punktu widzenia wydaje się być często nad miarę okrutna, choć przecież – jak pokazuje to sama Ofiara na krzyżu – nie neguje miłości, ale z nią współdziała. W słowach Chrystusa nie ma niczego przypadkowego, zawsze w sposób istotny wskazują na kondycję ludzką i odnoszą ją jakoś do oczekiwań Boga, do rzeczywistości wiary.
1) Piotr odpowiedział ludzką życzliwością i przyjaźnią na słowa Jezusa. Jednak, potraktował w pewnym sensie Jezusa, jako zwykłego człowieka. Nie przyjął w swojej pierwszej reakcji słów Mistrza jako objawienia Jego boskiej woli. To porównanie do szatana jest osądem nie tyle samego Piotra, ile jego postawy -przeciwstawienia się boskiej woli (choćby i z ludzkiego współczucia, które i nas przecież tak często zwodzi, oddalając od Boga)...
2) Trzeba powiedzieć wyraźnie, że Jezus, jako Bóg wiedział, że Judasz Go zdradzi. Nie sterował jednak Judaszem! Judasz miał wolną wolę i sam pokierował swoim życiem, sam zdecydował, że wyda swego Nauczyciela... Jezus mówiąc „lepiej żeby się nie narodził”, daje wyraz przede wszystkim głębokiej wiedzy o wnętrzu człowieka, o ogromie odpowiedzialności za czyny. Mówi o olbrzymim bólu, jaki spada po grzechu (cóż dopiero po takim grzechu!). Potępia tym samym postępek Judasza, pokazuje także, że nic nie pozostaje bez konsekwencji. To, że lepiej Judaszowi byłoby się nie urodzić w pewnym sensie sprawdziło się – nie uniósł ciężaru swojej winy, nie poszedł droga Piotra, odwrócił się w stronę swojej ciemności, rozpaczy, nie szukał przebaczenia, lecz popełnił samobójstwo. Myślę, że to miał na myśli (przynajmniej w jakiejś części) Pan. Tych słów nie powinno się interpretować w żadnym razie, jako złorzeczenia!
3) Co do małżeństwa, nie mam pojęcia o który fragment Pisma chodzi Ci konkretnie. Może o ten (Mt 19,1-12): „Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan. Poszły za Nim wielkie tłumy, i tam ich uzdrowił. Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela». Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?» Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu- a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo». Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić». Lecz On im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»
Nie do końca rozumiem co Ciebie tak w tych słowach gorszy? Czy to, że Jezus ustanawia nierozerwalność małżeństwa kobiety i mężczyzny? Czy może to, ze stwierdza, iż nie wszyscy powinni, lub mogą wybierać drogę zakładania rodziny, lecz wskazany jest dla nich (z konieczności, lub z dobrowolnej ofiary) stan bezżenny? Nie rozumiem, dlaczego te słowa tak Ciebie bulwersują? Nie do końca rozumiem w czym problem...
A tak na koniec... Świetnym komentarzem do wszystkich wypowiedzi Chrystusa jest ten oto fragment z Izajasza (55,8-9): „Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi.”