impactor w odpowiedzi na post: pmargielewski | /topic/2423715/reply/12706928/edit /forum/reply/12706928/canEdit
➤➤➤ Czyli podsumowując wierzysz jedynie w to co widzisz i to co naukowcom do tej pory udało się odkryć i dla Ciebie nie ma miejsce dla Boga.
Moim celem jest utrzymywać możliwie wiele wierzeń prawdziwych i możliwie niewiele wierzeń fałszywych. Dlatego staram się wierzyć tylko w to, co nosi poszlaki bycia prawdą, i nie wierzyć w to, czego nie da się odróżnić od fałszu.
A metoda naukowa jest jedynym znanym człowiekowi sposobem na rzetelne docieranie do odpowiedzi możliwie najbliższych obiektywnej prawdzie.
Miejsce dla boga będzie natychmiast, kiedy tylko będą podstawy uważać że coś takiego w ogóle istnieje. I to tyczy się wszystkiego, nie ważne czy boga, Taty Muminka, kosmitów, czy nowego modelu telefonu.
➤➤➤ Mam do Ciebie pytanie według Ciebie co się dzieje z człowiekiem po śmierci? czy według Ciebie człowiek ma dusze czy jej nie ma?
A co wg Ciebie dzieje się z psem po śmierci? Z tego co wiem, ciało się rozkłada.
A co wg mnie dzieje się ze świadomością? Absolutnie wszystko co wiemy o świadomości wskazuje na to, że jest ona produktem naszego mózgu. Skoro mózg przestaje działać, to ze świadomością dzieje się to samo, co działo się z nią przed naszym narodzeniem – przestaje istnieć.
Odnośnie duszy w sensie religijnym – nie ma żadnych podstaw by sądzić, że coś takiego w ogóle istnieje.
➤➤➤ Wszechświat miał swój początek nawet naukowcy Ci to powiedzą
To zabawne, bo zajmuję się tym od dłuższego czasu, i jeszcze nie słyszałem o jakimś naukowcu, który stwierdziłby, że wszechświat miał swój początek. Być może powinieneś sprawdzić, o czym tak naprawdę mówi Teoria Wielkiego Wybuchu, zanim zaczniesz się na jej temat wypowiadać? Na pewno nie mówi ona nic na temat tego, skąd wziął się wszechświat.
➤➤➤ a Bóg jest wieczny i nieskończony dlatego nie może mieć początku ani końca i nade wszystko jest niezmienny a wszechświat cały czas się zmienia.
a Wszechświat jest wieczny i nieskończony dlatego nie może mieć początku ani końca i nade wszystko jest niezmienny a bóg cały czas się zmienia.
Nie interesują mnie Twoje twierdzenia, których prawdziwości nie potrafisz zademonstrować w najmniejszym nawet stopniu.
➤➤➤ Dla Ciebie Biblia jest taką samą fikcją jak książki o HP i stawiasz je na takim samym stopniu.
Nie. Książki Tolkiena stawiam o wiele wyżej od Biblii, bo mimo że nie istnieje żadna podstawa pozwalająca sądzić, że ich nadnaturalne opisy mają związek z rzeczywistością, to przynajmniej książki Tolkiena są świetnie napisane, i nie zaprzeczają same sobie ponad tysiąc razy.
➤➤➤ Mogę to potwierdzić jak chociażby istnieniem Jezusa Chrystusa który jest niepodważalną postacią historyczną jest tak samo prawdziwy jak Juliusz Cezar.
Wielokrotny błąd faktyczny i logiczny:
1 – nie istnieją żadne dobre podstawy pozwalające sądzić, że Jezus w ogóle istniał. Gdybyś nie olewał ciepłym moczem moich rad, które dawałem Ci już dwukrotnie, i pofatygował się pod link, który Ci podałem, to w dziale III. Nowy Testament znalazłbyś punkt
➎ * Jezus kontra historia
przyjrzenie się historycznym źródłom, na które teiści powołują się próbując przedstawić Jezusa jako postać historyczną
2 – nawet, gdyby Jezus istniał, to w żaden sposób nie oznacza to, że opisane przez niego w ewangeliach nadnaturalne czyn miały miejsce, ani tym bardziej że bóg Jahwe istnieje.
Odnośnie cudów ojca Pio – może Cię to zszokuje, ponieważ nie masz w zwyczaju weryfikować prawdziwości informacji, które potwierdzają Twoją ulubioną religię – ale nie istnieją żadne podstawy pozwalające sądzić, że w ciągu całej swojej historii ludzkości kiedykolwiek natknęła się na jakiekolwiek nadnaturalne zjawisko, w tym jakikolwiek niewytłumaczalny cud.
➤➤➤ Napisałeś dlaczego nie mógłby być bogiem Odyn czy draże M&Ms tylko ten mój własnie. Z prostego powodu draże M&Ms by w jakiś sposób pokazały to, że są bogiem by zademonstrowali swoją obecność dla swoich wyznawców albo przez modlenie się do niego działyby się cuda niewytłumaczalne dla nauki. Ale nic takiego się nie dzieje bo nie są oni bogiem
No popatrz. To IDENTYCZNIE tak, jak z Twoim bogiem Jahwe. Więc przyznajesz, że Twój bóg Jahwe nie jest bogiem?
➤➤➤ A Bóg Chrześcijan bardzo często pokazywał na przestrzeni wieków swoją widzialność obecność jeżeli nie przez swojego Syna Jezusa to przez późniejszych świętych dlatego wiem, że on jest prawdziwy.
Polecam Ci najlepiej udokumentowany „cud” w historii ludzkości, czyli cud mleka dokonany przez hinduskiego boga Ganesza, który miał miejsce w roku 1995, został nagrany na taśmie i którego liczba świadków idzie w dziesiątki tysięcy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_mleka
Rozumiem więc, że skoro dokonanie „cudu” jest dla Ciebie dowodem na istnienie danego boga, to w tej chwili stajesz się hindusem.
➤➤➤ Prawda jest taka, że żaden przeze mnie przedstawiony dowód nie byłby dla Ciebie dość dobry albo dość wiarygodny nawet gdyby nauka nie mogła go w żaden sposób wytłumaczyć.
Prawda jest taka, że nie przedstawiłeś tutaj jeszcze żadnego dowodu. Nie ma się więc nad czym zastanawiać. A nawet gdybyś przedstawił coś niewytłumaczalnego (a idę o zakład, że nawet tego nie uda Ci się zrobić), to jedyny wniosek do jakiego mógłbyś dzięki temu dojść, to to, że jest to niewytłumaczalne. A skoro jest niewytłumaczalne, to nie możesz tego tłumaczyć działaniem draż M&Ms.
➤➤➤ Ale przedstawię Ci jeden cud którego nikt nie potrafi wyjaśnić. Przeczytaj sobie o Cudu słońca w Fatimie w 1917 r
Lol... Znowu ta Fatima. Ok. W takim razie opisz pokrótce swoimi słowami co wg Ciebie miało tam miejsce.
➤➤➤ od razu mówię że 5 tysięcy osób którzy tam byli nie mogli mieć nagle zbiorowej halucynacji albo być poddani innym wpływom bo taka teoria by była zbyt naiwna
Wielka niespodzianka – to że było tam 5 tysięcy osób nie oznacza, że 5 tysięcy osób podzielało to samo złudzenie. Gdybyś zainteresował się owym „cudem” to odkryłbyś, że liczba owych świadków, którzy podali że to właśnie widzieli, wynosiła.... JEDEN.
Ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo nawet gdyby było ich 5 000, to i tak nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego - już w XIX wieku wiedziano, że im większy tłum, tym większemu zbiorowemu złudzeniu może ulec: http://merlin.pl/Niezwykle-zludzenia-i-szalenstwa-tlumow_Cha...
Twoje leniwe podejście zaczyna odbierać mi chęć dalszego z Tobą pisania. Po raz kolejny proszę, żebyś przed odpisaniem sprawdził, czy argumenty które masz zamiar użyć, nie zostały już omówione i nie zademonstrowano ich błędności tutaj: http://www.filmweb.pl/user/impactor
To samo tyczy się Twoich podań n/t „cudów” - sprawdź najpierw, czy istnieją dobre powody by sądzić, że coś takiego w ogóle miało miejsce, a dopiero potem zastanawiaj się, jak to wykorzystać w swojej argumentacji.