Dobra ekranizacja słabej fikcji (cz. 7)

★★★ SPIS TREŚCI: http://www.filmweb.pl/user/impactor ★★★
------------------------------------------------------------ -------------------------------

Już po raz szósty przychodzi mi zakładać kontynuację tego tematu. Sześć jego poprzednich części osiągnęło w sumie ~6000 postów. Licząc z tematami pomocniczymi (jak np. „Biblia w 5 minut”), ta dyskusja liczy ponad 15 000 postów. Jeśli nie jest to najpopularniejszy temat w historii Filmwebu, to na pewno jest on w ścisłej czołówce.

★ Część 1: http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra...
★ Część 2: http://85.28.131.207/pasja/
★ Część 3: http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra...
★ Część 4: http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra...
★ Część 5: http://85.28.131.207/pasja/cz5/
★ Część 6: http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra...
(podobnie jak w wypadku Części 2, wątek został usunięty przez niezidentyfikowanego moderatora-wandala. Temat nie był sprzeczny z regulaminem portalu, a zawierał masę wartościowych informacji i wymianę niezwykle interesujących poglądów, które rozciągały się na niemal tysiąc postów. Administracji portalu udało się wątek przywrócić, niestety zachował się tylko post otwierający.).


Jednak popularność sama w sobie nie ma znaczenia. Liczy się merytoryczność i rzetelność informacji.


★★★


Zapraszam i Ciebie, czytelniku, do udziału w tym temacie. Udziału przybierającego jedną z dwóch form:

➊ Pasywnej.
Możesz być jego biernym czytelnikiem. Aby Ci w tym pomóc, po kliknięciu na moim nicku znajdziesz szczegółowy (choć niepełny) spis treści: http://www.filmweb.pl/user/impactor

Zawiera on podstawowe informacje (poczynając od wyjaśnienia pojęć ateizm, agnostycyzm i teizm), przez omówienie poszczególnych argumentów wysuwanych na poparcie tezy o istnieniu boga (głównie biblijnego Jahwe), aż po nagranie dyskusji z księdzem doktorem z Papieskiego Uniwersytetu, specjalizującego się w historii starożytnej.


➋ Aktywnej.
Możesz też być jego aktywnym, wypowiadającym się uczestnikiem. Jeśli masz coś wartościowego do napisania, to gorąco Cię do tego zachęcam. Szczególnie, jeśli wierzysz w jakiegoś boga. Odpowiedz po prostu na pytanie:

–----------------------------------------------------- ----------------------------------------------------
„W jakiego boga wierzysz, i dlaczego uważasz obiekt swojego wierzenia to za prawdę.”
–----------------------------------------------------- ----------------------------------------------------

Możesz też odnieść się do poruszanych wcześniej kwestii (np. tych widniejących w spisie treści), klikając Odpowiedz w pierwszym poście wątku.



★★★


▼▼▼ Dlaczego temat zdobył taką popularność? ▼▼▼

Są tacy, którzy stwierdzą, że z powodu jego kontrowersyjności. Po części jest to prawdą. Tylko co to mówi o społeczeństwie, w którym za kontrowersję uznaje się cytowanie Biblii, oraz przedstawianie logicznie spójnych argumentów bazujących na faktycznych założeniach?
Co to mówi o ludziach, jeśli bulwersują ich fakty i ich merytoryczna analiza?


Ale poza powyższym - a nawet przede wszystkim – ten temat to cenne źródło rzetelnej i demonstrowalnie prawdziwej informacji. Informacji szczególnie cennej dla ludzi wierzących, ponieważ są oni aktywnie pozbawiani dostępu do tej informacji:

➤ duchowni pozbawiają wiernych dostępu do Biblii poprzez serwowanie im jedynie jej wybranych, bezpiecznych fragmentów, które nie naruszają (niezgodnego z Biblią) „image” chrześcijańskiego boga, wytworzonego głównie w ciągu ostatnich dwóch wieków z powodu presji zachodniej cywilizacji humanistycznej. Tymczasem jeśli Biblia jest Słowem Bożym, każdy powinien znać jego całość.

➤ apologeci pozbawiają wiernych konieczności samodzielnej oceny pozostałych fragmentów, usprawiedliwiając zaprzeczanie wprost tekstowi biblijnemu „interpretacją”, przypisami i modyfikacją. Apologeci podrzucają też wiernym filozoficzne argumenty, które nie sprawią że ktokolwiek w boga uwierzy, ale pozwolą ludziom już wierzącym wiarę w tego boga umocnić. Oczywiście pod warunkiem, że będą oni całkowicie ślepi na gargantuiczne i wielopoziomowe błędy logiczne, z których każdy taki argument jest zbudowany

➤ indoktrynacja religijna (najpoważniejszy problem) pozbawia wiernych zdolności do użycia swojego własnego intelektu do oceny walentności (czyli poprawności, zasadności, spójności i prawdziwości) twierdzeń religijnych. Religia uczula wiernych przeciwko krytycznemu myśleniu, przeciwko logice i przeciwko wiedzy – czyli przeciwko wszystkiemu temu, co jest niezbędne w procesie rzetelnego i niezawodnego dochodzenia do prawdy.


Tylko dlaczego? Czy twierdzenia walentne, poprawne i zgodne z rzeczywistością mają się czego bać, jeśli podda się je krytycznemu myśleniu i analizie popartej rzetelną wiedzą? Oczywiście, że nie! Takim twierdzeniom może to tylko pomóc.
Więc jakim twierdzeniom pomaga niewiedza, ignorancja, niezdolność ich krytycznej oceny i brak samodzielnego myślenia? Odpowiedz sobie sam, czytelniku.


Niewiedza jest więzieniem umysłu. Niezdolność krytycznego myślenia jest strażnikiem celi. Wiara jest tego więzienia nadzorcą.



Ten temat jest odpowiedzią na bardzo ważne, lecz jakże proste pytanie:

–----------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------ ----------
„Czy istnieją jakiekolwiek dobre powody do przyjęcia za prawdę twierdzenia o istnieniu jakiegokolwiek boga.”
------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ----

Nie odmawiaj sobie zapoznania się z jego treścią nawet, jeśli masz odmienną opinię. Przecież jeśli Twoje wierzenie ma umocowanie w rzeczywistości, to analiza tejże rzeczywistości może to wierzenie tylko wzmocnić.

A przecież zależy Ci na utrzymywaniu wierzeń zgodnych z rzeczywistością, prawda?

56
    • bendzeż mioł po co żyć...siedzą dzieci w sieci łykajom jak leci

    • piszesz że równie dobrze co w Boga Jahwe można wierzyć w Odyna ale nie wiem czy nie bierzesz tego pod uwagę, ale myślę że ludzie wierzą w chrześcijańskiego Boga też z powodu tego czego nauczał Jezus, rewolucyjne w nauczaniu Jezusa jest jak na tamte czasy mówienie o miłosierdziu, o kochaniu nieprzyjaciół itd. wydaje mi się że kiedyś świat był zdecydowanie bardziej brutalny co nie znaczy że nie jest brutalny również dziś ale prawdziwe chrześcijaństwo sprawia że świat staje się trochę lepszy. to prawda że kościół nie zawsze postępował dobrze ale gdy tak robił sprzeniewierzał się nauce Jezusa, sama nauka Jezusa jest po prostu dobra - widzisz coś złego w jego nauczaniu? dlatego też rozważając zakład Pascala trzeba brać pod uwagę to że ten Bóg jest o wiele bardziej przekonywujący od Odyna, świadczą o nim jego słowa. to wpływa na to że każdemu wydaje się on o wiele bardziej prawdopodobnym Bogiem. z jednej strony więc mamy wydaje się słuszne nauczanie a z drugiej strony pewne wątpliwości co do tego czy warto tak się poświęcać aby np. nie uprawiać seksu przed ślubem (co chyba jest rzeczą wobec której ludzie najczęściej się buntują) bądź być dobrym dla ludzi którzy są wobec ciebie źli. poza tym ten świat jest na prawdę brutalny i wydaje mi się że wielu ludzi przez to wierzy że musi być lepszy świat bo ten po prostu jest na prawdę zły. osobiście tłumaczę sobie życie tu na ziemi w ten sposób że cierpimy po to aby może być jeszcze szczęśliwszymi w lepszym świecie - bo o ile bardziej będziemy szczęśliwi w raju jeśli poznamy czym jest zło. może dlatego właśnie istnieje zło by mogło zaistnieć jeszcze większe szczęście?

      • ►►► piszesz że równie dobrze co w Boga Jahwe można wierzyć w Odyna ale nie wiem czy nie bierzesz tego pod uwagę, ale myślę że ludzie wierzą w chrześcijańskiego Boga też z powodu tego czego nauczał Jezus,

        To czego dana postać nauczała nie ma wpływu na zwiększenie ani na zmniejszenie podstaw do przyjęcia jej rzeczywistego istnienia za prawdę.

        ►►► rewolucyjne w nauczaniu Jezusa jest jak na tamte czasy mówienie o miłosierdziu, o kochaniu nieprzyjaciół itd. (…) nauka Jezusa jest po prostu dobra - widzisz coś złego w jego nauczaniu?

        Rewolucyjne? Nie bardzo. Początki głoszącego to (i to lepiej!) buddyzmu sięgają 3000 lat wstecz. Janizm, religia wg której nie wolno skrzywdzić nawet muchy, powstał 100 lat przed rzekomym Jezusem. Itd, itp. W dobrych nauczaniach ewangelicznego Jezusa nie ma niczego nowatorskiego, co nie było wcześniej nauczane. Natomiast co do złych nauk Jezusa… Cóż, zapraszam do lektury:

        http://www.filmweb.pl/user/impactor
        Dział Ⅲ. Nowy Testament



        ►►► wydaje mi się że kiedyś świat był zdecydowanie bardziej brutalny co nie znaczy że nie jest brutalny również dziś ale prawdziwe chrześcijaństwo sprawia że świat staje się trochę lepszy.

        A co to jest prawdziwe chrześcijaństwo? Wysadzanie w powietrze klinik antyaborcyjnych? Mordowanie lekarzy dokonujących aborcji? Wprowadzanie bestialskich prawnych zakazów eutanazji? Odbieranie kobiecie prawa do dysponowania jej własnym ciałem?

        A może chodzi Ci o niewolnictwo, kamieniowanie nieposłusznych dzieci i mordowanie niewierzących, tak jak nakazuje nam to w Biblii bóg Jahwe, a Jezus jego słowa potwierdza?

        http://www.filmweb.pl/user/impactor
        ➌ * Jezus - nakazanie przestrzegania wszystkich starotestamentowych przykazań (revisited)
        dodatkowo: Czy Nowy Testament jest podstawą moralności?

        Koniecznie poczytaj też dział „II. Dobro i moralność” żeby dowiedzieć się, dlaczego chrześcijaństwo odbiera ludziom zdolność odróżniania dobra od zła.


        ►►► dlatego też rozważając zakład Pascala trzeba brać pod uwagę to że ten Bóg jest o wiele bardziej przekonywujący od Odyna, świadczą o nim jego słowa.

        Niby w którym miejscu jest bardziej przekonujący? Gdybyś urodził się w środkowej Afryce, mówiłbyś to samo o bogu Mbombo, który zwymiotował świat w trakcie niestrawności. Nie masz nic walentnie przekonującego, poza subiektywnym wyrośnięciem w danej religii.


        ►►► to wpływa na to że każdemu wydaje się on o wiele bardziej prawdopodobnym Bogiem.

        Każdemu? Dla mnie bardziej prawdopodobny jest Tatuś Muminka, o Zeusie nie wspominając. Dla muzułmanina jest to Allah, a dla hindusa cała gama innych bogów. Dziwnymi twierdzeniami rzucasz.

        ►►► poza tym ten świat jest na prawdę brutalny i wydaje mi się że wielu ludzi przez to wierzy że musi być lepszy świat bo ten po prostu jest na prawdę zły.

        Myślę, że przekonanie o źle tego świata jest dziełem religii. Ja nie znajduje w nim niczego specjalnie złego. Myślę, że jest to świat dobry, pełen ludzi którzy z natury są dobrzy, ale wielu z nich porzuca rozum na rzecz wiary, a wtedy rodzą się potwory.

        Jak powiedział Voltaire: „Ci którzy zdolni są uwierzyć w absurdalności, zdolni są do popełniania potworności.”

        Jak powiedział Steven Weinberg: „Religia stanowi obrazę dla ludzkiej godności. Gdyby jej nie było, mielibyśmy dobrych łudzi robiących dobre rzeczy i złych ludzi czyniących zło. Ale by dobrzy ludzie czynili zło – do tego trzeba religii.”


        Polecam Ci lekturę całego Spisu Treści, a następnie lekturę tych punktów, które najbliżej dotyczą Twoich przekonań i argumentów. Myślę, że da Ci to wiele do myślenia.

        • "Aby dobrzy ludzie czynili zło potrzeby religii" - bzdura niepotwierdzona naukowo ani dowodowo. Raczej paradoks i semantyczna gra słów

        • Skrajności znajdziemy nie tylko w religiach, ale również w ruchach społecznych, polityce czy subkulturach itd. Fanatyzm/fundamentalizm i skrajności to nie jedynie domena religii.
          Porównywanie Tatusia Muminka do Boga to nie tylko nieznajomość tematu, ale straszliwa ignorancja.
          Skoro nie znajdujesz w świecie niczego złego nie znaczy,że wszyscy tego zła nie dostrzegają. Dziwi mnie jedynie fakt, że uważasz, iż jest to zasługa twojego braku wiary w jakąkolwiek istotę, która cię wspiera w złych chwilach. To tak jakbyś twierdził, że zarazki nie istnieją, bo w nie nie wierzysz, a choroby to coś dobrego, co przetrzebia ludność na danym terenie.

          Absurdalność to nie tylko religia. Voltaire pewnie o tym wiedział, ty wypaczasz jego słowa i budujesz na ich podstawie argumenty

    • Jaki z tego morał?

  • Impactor - ten swiat jest zbyt piekny aby tracic zycie dla pisania tych "bredni". Nigdy nie zmienisz mojego zdania gdyz doswiadczylem juz czegos "niezwyklego". Pozdrawiam i zycze udanego "marnowania" czasu. Twoje zycie "ziomek"

  • Przykładowe skutki utrzymywania wiary, czyli wierzenia bez dowodów, lub wbrew dowodom: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/historia_2letniego_nigery...

  • Cześć. :) Jeśli dobrze pamiętam, to wspominałeś kiedyś, że głównie dyskutujesz po angielsku i francusku (popraw mnie jeśli się mylę). Czy siedzisz na jakichś konkretnych forach? Jeśli tak, to podałbyś linki?

  • Cześć Impractor,

    Ponawiam swój post, bo ciekawi mnie Twoje stanowisko.

    Możesz ustosunkować się do tej wypowiedzi krytykującej racjonalność?

    https://www.youtube.com/watch?v=iaV6S45AD1w

    Pozdrawiam Cię!

  • Dwie obecne rozmowy z teistami na forach teistycznych:

    Forum protestanci.info: http://www.protestanci.info/viewtopic.php?f=17&t=15034
    Forum młodzieży katolickiej - APOSTOŁ: http://www.apostol.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=13186

  • Dawno tu nie zaglądałem i widzę, że nieźle się temat rozrósł ^^ 7 część i zaraz wejdzie ósma. Gratulację !! Wygląda na to, że temat nadal nie jest wyczerpany i wciąż znajdują się nowe tematy do przedyskutowania. Natrafiłeś może ostatnio na coś wartego przeczytania?

    PS. Jak idzie książka Impactorze?

    • Witaj, DroMak. Spis Treści jest na bieżąco aktualizowany kiedy tylko pojawiają się nowe tematy warte przeczytania. Za każdym razem nowe punkty są ogłaszane w tym wątku. Polecam Ci przeglądnąć go w ich poszukiwaniu,


      ------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ---
      Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

      • Dzięki. Serio podziwiam, ale rozumiem, że spokój wewnętrzny i spójność wynika z mocno przemyślanego tematu. Szkoda, że temat właściwie wyczerpałeś. Pozdrawiam.

      • Jak się odniesiesz do "cudu eucharystycznego w Legnicy" ?

        • Tak, jak do każdego:
          Krok 1. Ustalić, że są _DOBRE_ podstawy by uważać, że coś nadnaturalnego rzeczywiście miało miejsce i faktycznie jest co wyjaśniać.
          Krok 2. ...

          Żaden cud nie przeszedł jeszcze pierwszego kroku, więc jeśli ten "cud" będzie pierwszym w historii któremu to się uda, to wtedy będziemy martwić się o pkt 2.

          • Z RadioWrocław:

            >>>Reprezentanci legnickiej Kurii ujawnili dziś, że Zakład Medycyny Sądowej w Szczecinie był drugą placówką, której zlecono badania kilkunastu próbek pobranych w kościele św. Jacka. Wcześniej sprawą zajmowali się naukowcy z Wrocławia. Oni jednak w materiałach nie znaleźli materiałów pochodzenia ludzkiego.<<<

            Jak wiadomo, Szczecin elitą stoi a Wrocław to dziura dechami zabita...

            >>>W 2013 roku podczas bożonarodzeniowej mszy upadła na podłogę Hostia. Włożona do wody nie rozpuściła się, ale pojawiła się na niej krwawa plama. Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie odnaleźli na niej fragmenty ludzkiego DNA. Ks. dr Tadeusz Dąbski, oficjał Sądu Kościelnego jest przekonany, że od tego momentu nauka nie jest w stanie przynieść odpowiedzi na rodzące się pytania...<<<<

            Obrzydliwa manipulacja i dopowiadanie sobie faktów.
            Impactorze, ratuj jakoś... Ludzie piszą do mnie i podają ten 'cud' jako obalacz całego ateizmu, a ja nie wiem co im odpowiedzieć, linkuję tylko materiały do doniesień o posągach z Indii pijących mleko, ale grochem o ścianę...

            • ------------------------------------------------------------ ---------------------------------------------------------
              Witam serdecznie,

              piszę do Pana pierwszy raz. Mam na imię M. i mam x lat. Jestem od
              paru miesięcy ateistą. Chciałbym zapytać się o kwestię "Cudu w Legnicy"
              z 2013 roku. Czy coś Panu wiadomo dokładnie na ten temat i czy mógłby
              się Pan do tego odnieść? Nie ukrywam, że ta sprawa mnie ciekawi i
              chciałbym poznać zdanie człowieka ode mnie doświadczonego w tych
              sprawach .

              Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
              ------------------------------------------------------------ ---------------------------------------------------------

              Witam

              Na temat tego konkretnego cudu nie wiadomo mi nic dokładnie. Doniesienia o cudach eucharystycznych są w Polsce dość powszechne. Za każdym razem historia jest właściwie taka sama: http://www.se.pl/wiadomosci/polska/cud-w-sokoce-to-oszustwo_...

              Warto również zwrócić uwagę na nieszczerość intelektualną (czyli po prostu kłamanie) osób przeprowadzających rzekome badanie, która jest ewidentna w dwóch częściach tego zdania:

              "Całość obrazu (...) jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego..."

              1. Nawet, gdyby zostało rzetelnie ustalone że jest to faktycznie mięsień sercowy i że jest to mięsień sercowy człowieka a nie np. świni (a żadne z tych nie nastąpiło), to w jaki sposób wykluczono możliwość tego, że w ciągu miesiąca w którym hostia moczyła się w kielichu, jakiś bardzo gorliwy wierny pragnący dopomóc upadającej wiarze w Polsce za pomocą "cudu", nie dodał do niego takiej tkanki?


              "(...) ze zmianami, które często towarzyszą agonii".


              2. Zmiany mięśnia, które często towarzyszą agonii są takie same, jak zmiany mięśnia które często towarzyszą wakacjom na plaży, czytaniu książki, czy zjadania ubitych ziemniaków z chlewika. To stwierdzenie jest celowym wprowadzeniem w błąd, czego osoba je wypowiadająca - jeżeli miała jakąkolwiek medyczno-patologiczną wiedzę - musiała być w pełni świadoma. A jeżeli takiej wiedzy nie miała, to jej opinia jest bezwartościowa.

              Czyli albo ignorancja i brak kompetencji, albo kłamstwo.

              Pozdrawiam

              PS
              Następnym razem takie pytanie proszę zadać na forum publicznym, żeby z odpowiedzi skorzystać mogły też inne osoby.

              • Mnie ciekawią te ciągłe (...) w tej rzekomej ekspertyzie ekspertów. Taki długi artykuł, oświadczenie ich pewnie długie, a to widocznie pocięte, powyrywane z kontekstu zdania.

              • Strasznie mi się podoba ta akurat odpowiedź z forum Noe wybrany prze kogośtam - wklejam by się onanizować
                Przecież wszystko co jest napisane, ujęte "w dokumentacji"...w tym Biblia — jest stworzone przez...człowieka (jak dla mnie, bo tłumaczenie, że pisał to ktoś "natchniony duchem", to równie dobrze może oznaczać "ujarany").
                A człowiek to przecież...............................ścierwo. Kłamliwy, leniwy, zachłanny, egoistyczny, pi z d owaty, chciwy, przemądrzały mały sku r wysynek.
                I to właśnie to cwane ścierwo wymyśliło reguły, nakazy, zakazy, zasady, gdy poczuło, że jest okoliczność do manipulacji i do podporządkowania sobie...plebsu.

                Ale...
                ...nie wiem dlaczego autor nie rozumie kilku oczywistych rzeczy, które rozumieli już w tamtym czasie pastuchy wymyślający co tam w tej biblii napisać.
                Dam tylko jeden przykład, ale on wystarczy bo niezrozumienie zasad rządzących ludźmi (przypomnę - małymi sk u r wysynkami) przejawia się w innych przykładach nie zrozumienia PO CO Bóg zrobił tak, a nie tak.
                Dlaczego Bóg dał po środku Edenu drzewo i specjalnie im powiedział, że NIE WOLNO im jego ruszać ? Dlaczego tak ich "podjudzał" ?
                Bo mieli się sprawdzić. Czy NAPRAWDĘ danie im dobrej woli to był dobry pomysł. A jak nie ma pokus, podjudzania to Gó WNO A NIE TEST. To tak jak nie możesz mówić o swojej żonie, że jest wierna i cię kocha...JEŚLI TRZYMASZ JĄ ZAMKNIĘTĄ W DOMU i nie widzi żadnego faceta oprócz ciebie ;)
                Wręcz przeciwnie, musisz ją puszczać SAMĄ na dyskoteki, pozwalać jej zadawać się z durnymi koleżankami zdzirami, a nawet podesłać wynajętego modela, który będzie dla niej przesympatyczny ;)
                I dopiero wtedy MOŻESZ się wypowiedzieć cokolwiek na temat jej wierności i miłości do ciebie.

                Ogólnie biblii nie traktuję poważnie.
                Ale od pewnego czasu również naukę przestałem traktować poważnie, a to ze względu na naukowców. Bo naukowcy okazują się być tymi samymi...słabymi....małymi sk u r wysynkami :>

                I jak np. przez długi czas WIERZYLI, że wszechświat jest stabilny. Używali "świętych" (dla mnie) słów: FAKTY, DOWODY...jak dzi wek, bez szacunku, bez umiaru. Potem twierdzili, że wszechświat się kurczy, a poprzedni się mylili, bo przecież tym razem mamy na to DOWODY, to są FAKTY.
                A potem k..wa odkryli, że wszechświat się rozszerza ! Tak! Tym razem na pewno ! Tamci się mylili, ale MY JUŻ NA PEWNO SIĘ NIE MYLIMY bo my jesteśmy LEPSI...my mamy prawdziwe FAKTY, DOWODY...tamci to błądzili we mgle, ale my...MY w porównaniu z nimi jesteśmy nadludźmi i wiemy LEPIEJ i NA PEWNO..................małe, egoistyczne sk u r wysynki :D

                Więc już nie chce mi się jak dzieciak przekomarzać na temat dowodów naukowych o ewolucji, o "przypadku zegarmistrza", o planowym stworzeniu itd. mam już w dup ie tę żenadę. Czas sięgnąć dalej i bardziej "globalnie'.

                Chodzi o to, że są takie "rzeczy" (pojęcia ?), które trudno jest ogarnąć niezależnie czy jest się naukowcem czy tokarzem.
                Jeśli ludzki umysł jest racjonalny, ocenia w sposób "techniczny", skończony...to NIE MOŻE SOBIE PORADZIĆ z pewnymi zagadnieniami w "zamknięty" sposób. Nie może opisać ich używając ludzkiego mózgu, z dostępnymi ludzkimi pojęciami.

                Bo kiedyś odkrywali cofając się coraz bardziej wstecz w czasie....CO BYŁO PRZED ? I tak odkrywali (tzn. wymyślali sobie, na co potem znajdowali DOWODY ;) ) coraz to nowe rzeczy, które DAŁY SIĘ racjonalnie, naukowo nazwać, opisać...czy WYOBRAZIĆ.

                Ale w końcu jest wielki wybuch i .... koniec. I wystarczy zapytać "ALE CO BYŁO PRZED WIELKIM WYBUCHEM?" i jedyne co pozostaje odpowiedzieć to......."NIC".
                NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK "NIC", ludzki mózg nie może sobie wyobrazić NIC. Tym bardziej, że z NIC powstał wszechświat. To jest tak ABSTRAKCYJNE słowo jak...............BÓG. Dokładnie taką samą pustkę i NIEZROZUMIENIE odczuwają ludzie gdy ktoś zapyta ich: Jak wygląda Bóg ? czy Jak wygląda nic ?
                A skoro "naukowcy" potrafią WIERZYĆ i potwierdzać, że istnieje coś takiego jak NIC. Coś czego nie da się OPISAĆ, NAZWAĆ, OPISAĆ, "NARYSOWAĆ"....to równie dobrze mogą wierzyć w istnienie BOGA :D :D :D :D :D :D :D

                Wg mojej 'rozrywkowej' koncepcji, jest jeszcze kilka takich "pojęć", które są równie abstrakcyjne i nie do ogarnięcia dla ludzkiego mózgu jak słowo BÓG :) Np. .....NIESKOŃCZONOŚĆ :> Albo nawet prostsze pytanie: Jak wygląda krawędź wszechświata :)

                Tylko nie bądźmy debilami, którzy mówią "nie ma krańca, jest to zamknięta kula" bo zaraz ktoś zapyta A CO JEST POZA TĄ KULĄ...Albo ktoś powie "Przed wielkim wybuchem odkryli coś nowego"...to zaraz ktoś zapyta ... "No to co było PRZED tym czymś nowym?"
                Itd. itd. itd. i tak BEZ KOŃCA. Nie ważne ile kolejnych warstw odkryją naukowcy, pytanie o "PRZED" zostanie NIENARUSZONE. Bo to jest pytanie GLOBALNE, a nie o ten jeden szczegół, który akurat odkryli.

                I teraz jeśli miałbym nosić jakieś wisiorki ;) z symbolami "rzeczy" które kształtują wszechświat to były by to wisiorki z symbolami: nieskończoności, czasu i ... losowości :>
                Te 3 rzeczy wystarczą, żeby w końcu..................STWORZYĆ CO TYLKO SIĘ ZECHCE :>

                "Ktoś" kto wymyślił CZAS, a sam ma go NIESKOŃCZONĄ ilość, może czekać i patrzeć na LOSOWO dziejące się rzeczy i DOCZEKA SIĘ...każdego wyniku jakiego by chciał :>

                Wystarczy, żeby..."rzucił" coś na początek. Jakąś 'materię', do tego pomysł na "ewolucje" i potem tylko siedzi i patrzy jak to się wszystko samo kotłuje :)

                I NA TO SOBIE ODPOWIEDZ GDY SZUKASZ "BOGA" — CO BYŁO PRZED WIELKIM WYBUCHEM ??????
                Ale jak ci wystarczy abstrakcyjna odpowiedź "NIC". To znaczy, że odpuszczasz. Że pozwalasz sobie na "magię niewiedzy" i takie tam dziwactwa, do których równie dobrze...można zaliczyć słowo BÓG.

                A nie zamiast tego, jak mały człowieczek, tracisz czas, energię na zastanawianie się i 'interpretowanie' tego co napisały inne małe człowieczki w jakiejś tam biblii. Jakieś cwane pastuchy, które wymyśliły sposób na manipulowanie masami. I jak mały człowieczek podniecasz się tym jakbyś odkrywał amerykę.

              • Jaraj się dalej...BÓG STNIEJE

Zgłoś nadużycie

Opisz, dlaczego uważasz, że ten wpis nie jest zgodny z regulaminem serwisu:
o