..ale tylko chrześcijańskiego, bo tylko chrześcijan zasypują masą pytań: co? kto? i dlaczego?
W sumie sprytne, bo gdyby zapytali jakiegoś Muhameda dlaczego wierzy w Allaha, zapewne dostaliby kulkę/ładunek/miecz ofiarny w łeb
..ale tylko chrześcijańskiego, bo tylko chrześcijan zasypują masą pytań: co? kto? i dlaczego?
W sumie sprytne, bo gdyby zapytali jakiegoś Muhameda dlaczego wierzy w Allaha, zapewne dostaliby kulkę/ładunek/miecz ofiarny w łeb
Nawet mi nie mów, od 6 lipca nie pracuję i nareszcie się czuję jak człowiek.
Ja mam "elastyczny czas pracy" więc dzisiaj mogłem sobie pojechać do Silesii i przeżyć dzień jak z filmu MIś. tzw. dzień pieszego pasażera (kompletnie wszystkie tramwaje stanęły na 2h w Katowicach i szedłem z centrum do Silesi z buta).
Do tego jakaś dziewczyna z gębą obsypaną pryszczami chciała mi sprzedać 5 kosmetyków za JEDYNE 69.9zł!! A to tylko dlatego że Polskie prawo zabrania rozdawania za darmo (zostałem wylosowany jako reprezentant marki ;P).
Chory dziki ciemnogród.
bez kitu, to jest jakiś freudowski koszmar z tą robotą. normalnie jakby mieć taką pijawkę przyssaną do dupy, która z ciebie wyżera pół życia, a jak już się wkręcisz, to masz całkiem przesrane. i mówię to z perspektywy gościa, nawet nie ma jakiejś męczącej pracy.
w ogóle człowiek nie powinien nigdy kończyć tej osiemnastki i dostawać w ryj tą całą pełnoletnością, bo to się można załamać przecież.. już tyle lat mam wpisane wpisane w dowodzie, że jestem dorosły i dalej k..wa nie jarzę o co w tym chodzi...
no ja do tego stopnia nie chciałam dorosnąć, że się tego nie da opisać, chociaż u mnie to wynikało z tego, że myślałam, że jak się dorośnie to w brzuchu automatycznie u kobiety wyrośnie dziecko
było parę takich na dzielni, co im to dziecko w brzuchu wyrosło nawet zanim faktycznie dorosły.
Prawda jest taka że albo zaryzykujesz i założysz własny biznes (na początku trzeba zapierdzielać gorzej niż u chińskiego prywaciarza i inwestować każdą złotówkę) i po 10 latach jak wyjdzie będziesz ustawiony i będziesz cieszył się życiem. Albo całe życie będziesz zapierdzielał, z czasem jedynie dostając małe podwyżki.
rozchodzi się o to, że jesteś stworzony po prostu do bycia utrzymankiem... ktoś powinien Cię wziąc pod skrzydełko, nim rodzice wykopią z domu ;)
to propozycja? co prawda akurat zarabiam na siebie, więc wyrzucenie skądkolwiek mi nie grozi, ale jeśli dzięki temu mógłbym sobie odpuścić wszelką aktywność zawodową, to przecież nie odmówię.
Przecież większość polskich katolików w ogóle nie wie, że istnieją inne religie. Poza tym polski ateista hejtuje katoli bo wyznawców innych wiar w Polsce trudno znaleźć. Wyznawców katolicyzmu też - ale każdy jeden ochrzczony i "polak-katolik" co to pedziów nie lubi. Ja mówię o sobie "ateista" właśnie dlatego, że nie wierzę w katolickiego Boga ani w życie pozagrobowe. Nie wykluczam jednak wyższej inteligencji.
Bycie ateistą i prawicowcem przestało być spoko, bo wydało się, że filmwebowi ateiści przyjmują księdza po kolędzie i świecą jajka, a prawicowcy żyją jak lewaki i mają zapalenie krtani.
Kolejna część cyklu "poznaję świat"? Już śpieszę z tłumaczeniem.
Ateista to osoba, która nie wierzy w istnienie Boga. Osoba, która nie wierzy w istnienie tylko Boga chrześcijańskiego nie jest ateistą.
Czemu ateiści najczęściej dyskutują z chrześcijanami? Bo w naszej kulturze tworzą oni najliczniejszą religię.
Mam nadzieję, że pomogłem zamykając kolejne skomplikowane zagadnienie.
No to jeśli mówimy o świecie, to mieszkałam przez ostatnie 3 miesiące naprzeciwko meczetu i mijałam codziennie tych miłych i sympatycznych ludzi będących muzułmanami, gdybym ich zapytała czemu wierzą w Allaha to pewnie by mi odpowiedzieli, bez wyciągania maczety, bo jedyne co ci ludzie nosili pod tymi zółtymi wdziankami to klucze do zamków przy ich rowerach, ale nie zapytałam, bo mnie to gówno obchodzi.
O świecie? A skąd ty możesz wiedzieć jak jest poza Polską? W życiu nie spotkałeś nawet muzułmanina, więc pewnie najdalszym odwiedzonym zakątkiem były google, a robisz tematy podsumowujące konkretną sytuację na całym świecie?
A pisząc o naszej kulturze nie mam na myśli tej obecnej u mnie i w Twojej wsi, ale w naszym kraju. Nawet nie podejrzewałem, że to może być dla kogoś niejasne.
Hmm dzięki internetowi? chyba nie, on jest przecież do tego aby pisać z takimi suchymi ludźmi jak ty
Tak, tak wiem, dżihad nie istnieje i tylko sobie wmówiłem,że 11 września znaczył cokolwiek
Pisząc o mojej kulturze nie mam na myśli twojej prostackiej i proletariackiej, nie spoufalajmy się z debilami, no sory
Wybierzcie mnie jeszcze raz! Błagam! Obiecuje, że nie utworzę koalicji z Palikociarnią.
1. Jak pisze z Chrzesicjaninem to udowadniam mu brak istnienia Boga chrzescijanskeigo itp.. Niby po co dyskutowac na temat np Allaha z Swiadkiem Jehowy?
2. Pisalem z paroma muzulmanami.. To bydlo.. Wiekszosc i tak blokuje (ignoruje na gg itp) po tym jak sie powie że nie akceptuje sie islamu.
Katedra, czy Ty stawiasz sobie za punkt honoru zmieszczenie jak największej ilości absurdów w jak najmniejszej objętości tekstu?
>>>>> Ateiści nie wierzą w Boga, .ale tylko chrześcijańskiego, bo tylko chrześcijan zasypują masą pytań: co? kto? i dlaczego? W sumie sprytne, bo gdyby zapytali jakiegoś Muhameda dlaczego wierzy w Allaha, zapewne dostaliby kulkę/ładunek/miecz ofiarny w łeb
Drogi zaściankowy ignorancie, nieznający ani jednego muzułmanina i czerpiący wiedzę na temat świata z serialu „24” oraz od swoich równie kosmopolitycznych znajomych.
Pytałem o to więcej muzułmanów, niż katolików. Poczynając od dwugodzinnej dyskusji z dwudziestoma pięcioma zwykłymi muzułmanami naraz na Speaker's Corner w Hyde Parku, na mułłach w meczetach Londynu, Maroka, Pakistanu i Francji kończąc.
W ramach uzasadniania swojej wiary przeciętny muzułmanin obleci przeciętnego chrześcijanina kilkakrotnie, zanim ten się zorientuje co się dzieje.
Oczywiście ich argumenty są zbudowane na błędach logicznych i ignorancji - tak jak każde argumenty na uzasadnienie teizmu - ale w porównaniu do tego co Ty sam zaprezentowałeś w moim wątku
http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra...
nawet do nich Tobie niczym świni do gwiazd.
Jedynym powodem, dla którego Twoja religia jest dzisiaj postrzegana jako mniej barbarzyńska niż islam jest to, że na przestrzeni wieków zachodnia cywilizacja zbudowana na wartościach humanizmu odciągnęła za kłaki wrzeszczące, gryzące i wierzgające chrześcijaństwo od jego oryginalnej, jeszcze bardziej antyludzkiej niż dzisiaj, formy.
>>>>> Jasne,że nie, naukowcy nie szukają rozwiązania zagadki cudu, ale usilnie starają się udowodnić,że to nie boska interwencja tylko cokolwiek innego.
Żeby próbować wyjaśnić jakiś cud, najpierw jakiś cud musi wystąpić. Jak na razie wystąpienie żadnego cudu nie zostało udokumentowane, nie ma więc czego wyjaśniać.
A nawet jeśli takowy kiedykolwiek wystąpi, to nauka podąży z wnioskami tam, gdzie one poprowadzą, a nie tam gdzie ludzie chcą, by prowadziły. Na tym właśnie polega kolosalna różnica pomiędzy dążeniem do prawdy nauki i umiłowaniem kłamstwa religii.
Idź i nie bredź więcej
(nadzieja ma płonna).
To teraz bądź konsekwentny i powiedz muzułmanom, że Mahomet nie istniał. Nie zrobisz tego. Wiesz czemu? Bo jesteś tchórzem...
>>>>> To teraz bądź konsekwentny i powiedz muzułmanom, że Mahomet nie istniał. Nie zrobisz tego. Wiesz czemu? Bo jesteś tchórzem...
Wypowiedź godna idioty.
Dlaczego miałbym mówić, że nie istniał, skoro nie tylko nie mam dowodów na poparcie twierdzenia o jego nieistnieniu, ale w dodatku jego istnienie jest praktycznie pewne?