Homoseksualizm – dewiacja czy normalność?

Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne i Światowa Organizacja Zdrowia definiują
homoseksualizm jako orientację seksualną (jest to trwałe zaangażowanie psychoemocjonalne i
pociąg seksualny do osób tej samej płci.)

Początkowo psychologia i medycyna zakładała, że homoseksualność jest stanem patologicznym.
Dopiero w 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne przez głosowanie (!) wykreśliło
homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych DSM, pod wpływem licznych nacisków ze strony
środowisk LGBT*. 17 maja 1990 roku WHO wykreśliła homoseksualizm z Międzynarodowej
Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych.

Badania nie wykazały żadnych różnic między mózgiem osób hetero-, homo-, biseksualnych,
pedofilów, kazirodców oraz zoofilów. Jednak pedofilia, kazirodztwo i zoofilia pozostały na liście
zaburzeń psychicznych.
Dlaczego? Ponieważ każdy z głosujących (pomijając liczne naciski) kierował się swoim poczuciem
moralności. Większością głosów zdecydowano, że pedofilia i zoofilia są niemoralne, a
homoseksualizm jest moralny.

Osobiście uważam, że homoseksualizm jest zboczeniem (tak samo jak pedofilia, zoofilia itp.)
Oczywiście nie zrównuję ich i nie twierdzę, że są tak samo złe. Większość zwolenników ruchów
gejowskich sprzeciwia się pedofili (także za zgodą osoby niepełnoletniej) oraz zoofilii, nie podając
na to żadnych argumentów, a jedynie kierując się własnymi odczuciami. Powikłania psychiczne,
jak i fizyczne występują zarówno po stosunkach pedofilskich, jak i homoseksualnych.

Kiedy nie ma żadnych naukowych, racjonalnych argumentów, każdy z nas sam (na podstawie
własnych odczuć) uznaje co jest moralne, a co jest niemoralne, co jest dewiacją, a co jest
normalnością. Jednakże biologia uczy nas, że podział na płcie i stosunki płciowe między nimi mają
na celu przedłużenie gatunku poprzez rozmnażanie. Stąd też pociąg seksualny między osobami
przeciwnych płci (heteroseksualizm). Homoseksualizm nie ma żadnego zastosowania
ewolucyjnego, jest raczej wybrykiem natury.

Niektórzy twierdzą, że powinniśmy pozwolić dorosłym ludziom homoseksualnym uprawiać seks ze
sobą w zaciszu swojego mieszkanka. Pomijając często niekorzystne dla nich skutki psychiczne i
fizyczne oraz „niesprawiedliwość” względem np. zoofilii, czy kazirodztwa (które w ogromnej
większości krajów są zabronione) możemy im na to pozwolić. Jednak nic ponadto.

Musimy jednoznacznie przeciwstawiać się wszechobecnej tzw. „homopropagandzie” i promowaniu
zboczeń, np. poprzez zapraszanie osób transseksualnych (np. facet przebrany za babę i
twierdzący, że jest kobietą) do studiów telewizyjnych oraz szkół i przedszkoli, gdzie przedstawiani
są jako normalni, zdrowi ludzie (co ostatnio zdarza się nad wyraz często). Propagandowe-
homoseksualne kłamstwa dostały się już niemal do każdej dziedziny życia (medycyna, szkoła,
media itd.). Ale w zasadzie dlaczego mamy z tym walczyć? Otóż, to z pozoru niewinne,
wszechobecne i długotrwałe promowanie dewiacji, ma ogromy wpływ na zmiany społeczno-
kulturowe. Ludzie pozostając bierni, powoli zaczynają to akceptować i uważać za normalne.
Zboczeńcy nie kryją się już w swoich domkach, ale wychodzą na ulice, urządzają agresywne
parady (głoszą tolerancję, jednocześnie nie tolerując odmiennych opinii na ich temat), które
nierzadko przepełnione są nienawiścią ( https://www.youtube.com/watch?v=R5Pl2e_9kHE -
doskonały przykład zezwierzęcenia zwolenników dewiacji), wchodzą do szkół i innych instytucji.
Pozbawili nas wolności słowa. Wszelka krytyka zachowań homoseksualnych jest nieakceptowana,
uznawana za homofobię i nierzadko wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Ludzie (szczególnie
osoby z showbiznesu) są zastraszeni i muszą wypowiadać się przychylnie o dewiantach. W
krajach zachodnich w zastraszającym tempie rośnie liczba ich zwolenników, uznawane są
małżeństwa homoseksualne, a nawet adopcja przez nich dzieci. Spotkanie na ulicy trzymających
się za ręce, obejmujących się i całujących mężczyzn przebranych za kobiety nie jest rzadkością.
Zdeprawowane dzieci, które tam żyją, są już do tego przyzwyczajone i traktują to jako normę.

Być może niektórych ludzi nie brzydzą już te widoki i nie przerażają ich rodziny składające się z
dwóch ojców lub dwóch matek. Jednak to dopiero początek zmian społeczno-kulturowych. W
kolejce czekają małżeństwa zoofiliskie, kazirodcze, poligamiczne itp., stopniowo obniżający się
wiek dopuszczalnej aktywności seksualnej zostanie zupełnie zredukowany, podział na płcie
zostanie zlikwidowany itd. Dojdzie do tego, że np. facet przebrany za kobietę wraz z psem będą
mogli adoptować dzieci i tworzyć „szczęśliwą rodzinkę”.

Taka jest moja opinia na ten temat. A co Wy o tym sądzicie? Akceptujecie homoseksualizm i
traktujecie jako coś normalnego, czy raczej uważacie to za zboczenie i dewiację?

* LGBT (z ang. Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders) – skrótowiec odnoszący się do lesbijek,
gejów, osób biseksualnych oraz osób transgenderycznych jako do całości. Do grupy osób
transgenderycznych wlicza się również osoby transseksualne. W ogólnej definicji terminem tym
określa się ogół osób, które tworzą mniejszości o odmiennej od heteroseksualnej orientacji
seksualnej oraz osób o tożsamości płciowej niezgodnej z płcią biologiczną (osoby
transgenderyczne i transseksualne).

Poważne naciski na przedstawicieli najwyższych szczebli z dziedziny medycznej, edukacyjnej,
politycznej, medialnej i biznesowej od XX wieku, po dziś dzień, przypisywane są wąskiej elicie,
bankowej grupie, dominującej na świecie, mającej wpływy we wszystkich światowych dziedzinach,
której celem jest całkowita zmiana dotychczasowej kultury, społeczeństwa i jego myślenia.
Niektórzy twierdzą, że promowanie homoseksualizmu może mieć także związek z planami
znacznego zmniejszenia ludzkiej populacji. ( http://www.youtube.com/watch?v=PW4cntAyFxk&feature=youtu... )

  • Pozwól, że raz na zawsze rozwiążę trapiące Cię dylematy n/t homoseksualizmu w ten oto prosty sposób – za pomocą w pełni racjonalnego argumentu, stosując najwyższą znaną człowiekowi formę moralności (czyli jedyną na miano „moralność” zasługującą) - ateistyczną moralność sytuacyjną.


    Homoseksualizm od pedofilii i zoofilii można odróżnić w bardzo prosty sposób:


    ★ Pedofilia:
    chęć jednej pełnoletniej strony + sprzeciw, lub brak chęci drugiej strony, lub chęć nieskuteczna (niepełnoletność)

    +1 - 1 = 0
    czyn moralnie niepozytywny


    ★ Gwałt:
    chęć jednej pełnoletniej strony + sprzeciw, lub brak chęci drugiej strony

    +1 - 1 = 0
    czyn moralnie niepozytywny


    ★ Zoofilia
    chęć jednej pełnoletniej strony + brak chęci drugiej strony (lub chęć nieskuteczna – niezdolność do wyrażenia świadomej chęci)

    +1 - 1 = 0
    czyn moralnie niepozytywny


    ★ Seks z deską
    chęć jednej pełnoletniej strony + druga strona nieposiadającym samoświadomości przedmiotem martwym, a seks z nią nie przyniesie szkody ani jej, ani osobom trzecim

    +1 + 0 = 1 – czyn moralnie pozytywny


    ★ Homoseksualizm
    chęć jednej pełnoletniej strony + chęć drugiej pełnoletniej strony

    +1 + 1 = 2 – czyn moralnie pozytywny


    ★ Heteroseksualizm
    chęć jednej pełnoletniej strony + chęć drugiej pełnoletniej strony

    +1 + 1 = 2 – czyn moralnie pozytywny


    Ot, i cała filozofia.

    Nie potrzeba żadnych odgórnych nakazów (np. tych od biblijnego boga-potwora), ani teorii spiskowych. Mam nadzieję, że teraz będziesz w stanie zasnąć i – od czasu do czasu – wziąć udział w marszu równości, propagując podstawowe prawa człowieka i zwracając uwagę na ignorancję, bigoterię i niemoralność osób próbujących odmawiać homoseksualistom prawo do miłości.


    Więcej:
    http://www.filmweb.pl/user/impactor

    ⑨ * Ateistyczna moralność sytuacyjna (nie mylić z subiektywną) (4 kolejne posty, rozwiązanie w ostatnim)
    W jaki sposób działa najwyższa znana człowiekowi forma moralności, w odróżnieniu od „moralności” odgórnych nakazów, jak np. w Biblii. Cudzysłów, ponieważ tylko najwyższa forma moralności zasługuje na miano bycia moralną.

    ➎ * Homoseksualizm oraz Ostateczna rozprawa z krytyką homoseksualizmu
    dla odmiany dyskusja nie-teistyczna (czyli - tak! - ateistyczna! )

    • Fajnie, że wpadłeś :)

      Mój temat, jak widzisz, nie cieszy się na forum „Pasji” zbytnią popularnością, ale na forum „Inne” schodzi jak ciepłe bułeczki. Ale niestety większość z tamtejszych komentarzy to śmiecie :/


      ►►►★ Zoofilia
      chęć jednej pełnoletniej strony + brak chęci drugiej strony (lub chęć nieskuteczna – niezdolność do wyrażenia świadomej chęci)

      A co jeśli kobieta rozbierze się przy swoim piesku, wypnie tyłek, a ten zacznie ją kopulować? To znaczy, że raczej tego chce.


      + a co w takim razie z kazirodztwem, który zaliczany jest do chorób psychicznych? Przecież to też seks dwóch świadomych dorosłych osób.

      + a co z poligamią? Czy uważasz, że jest to moralne i powinny być uznawane takie małżeństwa?


      ►►►Mam nadzieję, że teraz będziesz w stanie zasnąć i – od czasu do czasu – wziąć udział w marszu równości, propagując podstawowe prawa człowieka i zwracając uwagę na ignorancję, bigoterię i niemoralność osób próbujących odmawiać homoseksualistom prawo do miłości.

      Jeśli ma wyglądać tak jak ten w Argentynie:

      https://www.youtube.com/watch?v=R5Pl2e_9kHE

      to chyba podziękuję.

      Poza tym nie mam ochoty maszerować obok ludzi nierzadko wyglądających i zachowujących się obrzydliwie oraz przepełnionych nienawiścią do ludzi o innych poglądach.


      Udowodniłeś tylko, że dobrowolny seks między homoseksualistami nie wyrządza im krzywdy, a mi głównie chodzi o ich obecność w życiu publicznym i wpływ na społeczność, politykę, edukację i kulturę.

      Według mnie jedynym naturalnym związkiem jest związek jednego mężczyzny i jednej kobiety, ale to tylko moja subiektywna opinia. Dlatego niech sobie robią w domach co chcą. Nie zabraniam im tego. Ale nie ma mowy o promowaniu ich w mediach i szkołach, a co dopiero o małżeństwach czy adopcji przez nich dzieci.


      ►►►Nie potrzeba żadnych (…) teorii spiskowych

      O widzę, że kolejny temat, w którym się nie zgadzamy :) Mój ulubiony temat, zaraz po teizmie :)

      Oprócz tematów o aborcji i eutanazji planuję właśnie jeszcze temat omawiający tzw. „teorię spiskową dziejów”. Myślę, że tworzenie nowych tematów jest lepsze niż zaśmiecanie Twojego tematu o teizmie, ale mam nadzieję, że nie zabraknie w nich Twoich cennych opinii :)

      + Twój spis treści o teizmie i odnośniki do poszczególnych zagadnień wykonane świetnie, ale często (po wybraniu danego zagadnienia) by znaleźć jakąś wartościową informację trzeba przebić się przez ogromną ilość nużących, powtarzających się, bezwartościowych komentarzy. Wiem, że to pewnie dość czasochłonne, ale myślę, że dużo lepiej by było, gdyby pod każdym zagadnieniem było tylko Twoje wyjaśnienie. Wydaje mi się, że byłoby to o wiele czytelniejsze i dogodniejsze dla innych użytkowników :)

      • Ooo, Imation. Nie zauważyłem, że to Ty :) Pewnie przez ten nowy awatar. Mnie również miło.

        Ale do rzeczy...

        ➤➤➤ A co jeśli kobieta rozbierze się przy swoim piesku, wypnie tyłek, a ten zacznie ją kopulować? To znaczy, że raczej tego chce.

        Dlatego napisałem „niezdolność do wyrażenia świadomej chęci”. Zachowanie instynktowne psa raczej się do tego nie kwalifikuje.

        Poza tym – pod warunkiem że kobieta świadomie tego chce, a psu nie dzieje się krzywda fizyczna ni psychiczna – widzę możliwość ewentualnego uznania tego za czyn amoralny, czyli moralnie neutralny.



        ➤➤➤ + a co w takim razie z kazirodztwem, który zaliczany jest do chorób psychicznych? Przecież to też seks dwóch świadomych dorosłych osób.

        Kazirodztwo chorobą psychiczną? Pierwsze słyszę. Przecież to sam czyn, a nie skłonność, ni orientacja.
        W każdym razie kazirodczy seks bezdzietny przy obopólnej świadomej zgodzie stron w pełni władz umysłowych nie uznałbym za niemoralny, bo nikomu krzywda się nie dzieje.


        ➤➤➤ + a co z poligamią? Czy uważasz, że jest to moralne i powinny być uznawane takie małżeństwa?

        Ponownie – jeżeli godzą się na to wszystkie strony – to nie widzę powodów, by uznać poligamię za niemoralną.


        ➤➤➤ Jeśli ma wyglądać tak jak ten w Argentynie: to chyba podziękuję.

        Katolikom wolno, a innym nie wolno? :) Takie zachowania są naganne bez względu na to, kto je przejawia.


        ➤➤➤ Poza tym nie mam ochoty maszerować obok ludzi nierzadko wyglądających i zachowujących się obrzydliwie oraz przepełnionych nienawiścią do ludzi o innych poglądach.

        Wypisz-wymaluj marsze narodowców i przeciwników równouprawnienia :)


        ➤➤➤ Udowodniłeś tylko, że dobrowolny seks między homoseksualistami nie wyrządza im krzywdy, a mi głównie chodzi o ich obecność w życiu publicznym i wpływ na społeczność, politykę, edukację i kulturę.

        Tzn. o co konkretnie Ci chodzi? Są obecni w społeczeństwie, więc dlaczego mieliby nie być obecni we wszelkich przejawach tego społeczeństwa? Wracamy do idei odbierania praw człowieka innym tylko na podstawie własnej subiektywnej opinii niepopartej żadnymi naukowymi argumentami demonstrującymi tego szkodliwość?



        ➤➤➤ Według mnie jedynym naturalnym związkiem jest związek jednego mężczyzny i jednej kobiety, ale to tylko moja subiektywna opinia. Dlatego niech sobie robią w domach co chcą. Nie zabraniam im tego. Ale nie ma mowy o promowaniu ich w mediach i szkołach, a co dopiero o małżeństwach czy adopcji przez nich dzieci.

        Czyli na podstawie Twojej subiektywnej opinii należy odebrać podstawowe prawa człowieka jakiejś grupie społecznej?

        Dlaczego nie zabraniać parom heteroseksualnym małżeństw, adopcji dzieci, czy „promowaniu” heteroseksualizmu w mediach? Jeżeli potrafisz odpowiedzieć w sposób logicznie spójny i oparty na demonstrowalnie prawdziwych obiektywnych przesłankach na to pytanie, to gratuluję, bo właśnie odpowiedziałeś jednocześnie na pytanie:

        „Dlaczego nie zabraniać parom heteroseksualnym małżeństw, adopcji dzieci, czy „promowaniu” homoseksualizmu w mediach?”



        ➤➤➤ Oprócz tematów o aborcji i eutanazji planuję właśnie jeszcze temat omawiający tzw. „teorię spiskową dziejów”. Myślę, że tworzenie nowych tematów jest lepsze niż zaśmiecanie Twojego tematu o teizmie, ale mam nadzieję, że nie zabraknie w nich Twoich cennych opinii :)

        Oj, to niestety muszę Cię zmartwić. Teizm wyczerpuje prawie zupełnie wszelkie moje siły i zamiary przeznaczone na zajmowanie się absurdalnymi wierzeniami :)


        ➤➤➤ myślę, że dużo lepiej by było, gdyby pod każdym zagadnieniem było tylko Twoje wyjaśnienie. Wydaje mi się, że byłoby to o wiele czytelniejsze i dogodniejsze dla innych użytkowników :)

        Możliwe, ale mnie chodzi o przedstawienie tematów jako dialogu przeciwnych punktów widzenia, który pozwala poznać czytelnikowi argumentację obu stron i samemu ocenić która argumentacja przemawia do niego bardziej.

        :)

        • ➤➤➤Dlatego napisałem „niezdolność do wyrażenia świadomej chęci”. Zachowanie instynktowne psa raczej się do tego nie kwalifikuje.


          Nie za bardzo rozumiem. Od kiedy to pies jest niezdolny do wyrażania świadomej chęci? Co prawda nie posiada samoświadomości tak jak człowiek, ale to nie ma nic do rzeczy. Skoro coś robi to znaczy, że tego chce. Ale mniejsza z tym :)


          ➤➤➤Poza tym – pod warunkiem że kobieta świadomie tego chce, a psu nie dzieje się krzywda fizyczna ni psychiczna – widzę możliwość ewentualnego uznania tego za czyn amoralny, czyli moralnie neutralny.


          Zawsze myślałem, że albo coś jest moralne albo niemoralne :O a „amoralny” to synonim słowa „niemoralny”. Co w takim razie oznacza, że coś jest moralnie neutralne?


          ➤➤➤Kazirodztwo chorobą psychiczną? Pierwsze słyszę. Przecież to sam czyn, a nie skłonność, ni orientacja.


          Jest to rodzaj parafilii, czyli zaburzenia preferencji seksualnych :)


          ➤➤➤W każdym razie kazirodczy seks bezdzietny przy obopólnej świadomej zgodzie stron w pełni władz umysłowych nie uznałbym za niemoralny, bo nikomu krzywda się nie dzieje.
          ➤➤➤Ponownie – jeżeli godzą się na to wszystkie strony – to nie widzę powodów, by uznać poligamię za niemoralną.


          To powiedz mi dlaczego homoseksualizm został wykreślony z list chorób psychicznych i uznany za orientację seksualną, a one nie? Podejrzewam, że to tylko kwestia czasu :)
          Ok, czyli nie uznałbyś tego za zboczenie? I czy pozwoliłbyś im na małżeństwa, tworzenie rodziny i adopcję dzieci?


          ➤➤➤Tzn. o co konkretnie Ci chodzi? Są obecni w społeczeństwie, więc dlaczego mieliby nie być obecni we wszelkich przejawach tego społeczeństwa? Wracamy do idei odbierania praw człowieka innym tylko na podstawie własnej subiektywnej opinii niepopartej żadnymi naukowymi argumentami demonstrującymi tego szkodliwość?


          Jeśli mielibyśmy się kierować tylko naukowymi argumentami, to daleko byśmy nie zaszli (poza tym homoseksualiści też nie mają argumentów na to dlaczego zabraniają kazirodztwa, poligamii i zoofilii)
          Przeciw chodzeniu nago po mieście, zjadaniu odchodów i robieniu innych obrzydliwych rzeczy (które nikogo nie krzywdzą) też nie znajdziesz naukowych argumentów. Czy coś jest zboczeniem lub jest nieprzyzwoite zależy tylko od naszej subiektywnej opinii. To, że homoseksualizm jest orientacją seksualną też jest subiektywną opinią. W taki razie dlaczego na podstawie własnej subiektywnej opinii mamy nadawać prawa związkom, które są przez ogromną część społeczeństwa uznawane za zboczenie? (nie wiem jak jest na świecie, ale w Polsce odsetek takich osób wynosi ponad 70%)

          Konkretnie chodzi mi o to, że jeśli dla większości społeczeństwa to jest zboczenie i dewiacja, to nie życzą oni sobie przedstawiania ich jako normalnych, zdrowych ludzi w mediach, szkołach i szkolnych podręcznikach. A tym bardziej nie życzą sobie by dwaj mężczyźni lub dwie kobiety tworzyły pełnoprawne małżeństwo i adoptowały dzieci (to już nie jest ich osobista sprawa, ale ma ogromny wpływ na funkcjonowanie społeczeństwa)
          Już nie będę komentował transseksualistów i wprowadzenia trzeciej płci w niektórych krajach…


          ➤➤➤Czyli na podstawie Twojej subiektywnej opinii należy odebrać podstawowe prawa człowieka jakiejś grupie społecznej?


          Tak samo jak oni (w większości) odbierają prawa do małżeństwa (a nawet współżycia, bo jest to uznawane za przestępstwo) kazirodcom, zoofilom itp.

          To, że homoseksualiści sobie wywalczyli w niektórych państwach nazywanie zboczenia (wg dużej opinii społecznej) normalnością, a nawet małżeństwem to już ich sprawa. Ja nie uznaję tych praw.

          Tak jak Ty (zapewne) odbierasz prawo do małżeństwa mężczyźnie z jego poduszką (taki przypadek naprawdę miał miejsce). Jaką wtedy wartość miałoby małżeństwo?


          ➤➤➤Oj, to niestety muszę Cię zmartwić. Teizm wyczerpuje prawie zupełnie wszelkie moje siły i zamiary przeznaczone na zajmowanie się absurdalnymi wierzeniami :)


          Byłoby szkoda, ale zrobisz jak będziesz uważał :) Wiem z własnego doświadczenia, że czasem dobrze zmienić temat rozmów :) Wydaje mi się, że już wiele nowego te teistyczne dyskusje nie wprowadzą. Już niemalże tylko przychodzą nowi teiści, którym trzeba powtarzać to samo. Wiem, że konwertacja nawet jednego człowieka ma wielkie znaczenie, ale jest ich tylu, że można to ciągnąć w nieskończoność  Poza tym powyższe tematy są naprawdę ważne i często mają ogromne znaczenie w teistycznych dyskusjach :)

          Gwarantuję Ci, że istnienie tajnej światowej elity, która ma ogromne wpływy na całym świecie od XIX w. jest dalekie od absurdalnych wierzeń :)


          ➤➤➤Możliwe, ale mnie chodzi o przedstawienie tematów jako dialogu przeciwnych punktów widzenia, który pozwala poznać czytelnikowi argumentację obu stron i samemu ocenić która argumentacja przemawia do niego bardziej.


          No tak, rozumiem :) To też ma swoje zalety :) Najlepiej by było, gdyby pod każdym zagadnieniem było Twoje wyjaśnienie i jeszcze możliwość przejrzenia rozmowy z teistą, ale to Twój blog, nie będę Ci się wtrącał :)

          • ➤➤➤ Nie za bardzo rozumiem. Od kiedy to pies jest niezdolny do wyrażania świadomej chęci? Co prawda nie posiada samoświadomości tak jak człowiek, ale to nie ma nic do rzeczy.

            No właśnie ma wszystko do rzeczy :) Jednym z kluczowych czynników koniecznym do oceny moralności w ateistycznej moralności sytuacyjnej jest posiadanie przez strony samoświadomości.



            ➤➤➤ Zawsze myślałem, że albo coś jest moralne albo niemoralne :O a „amoralny” to synonim słowa „niemoralny”. Co w takim razie oznacza, że coś jest moralnie neutralne?

            To znaczy, że jest amoralne. Czyli jeżeli idziesz rano do kuchni i zamiast sera żółtego robisz sobie kanapkę z szynką, to dokonanie Twojego wyboru było czynem amoralnym – moralnie neutralnym.



            ➤➤➤ Jest to rodzaj parafilii, czyli zaburzenia preferencji seksualnych :)

            No tak, ale tym jest skłonność do kazirodztwa. Samo uczestnictwo w stosunku kazirodczym nie oznacza jeszcze, że strony mają do tego skłonność.



            ➤➤➤ To powiedz mi dlaczego homoseksualizm został wykreślony z list chorób psychicznych i uznany za orientację seksualną, a one nie? Podejrzewam, że to tylko kwestia czasu :)

            Bo orientacja SEKSUALNA określa pociąg do którejś PŁCI własnego gatunku, a nie do którejś grupy wiekowej, grupy pokrewieństwa, albo innego gatunku. Osoby o skłonnościach kazirodczych w przeważającej większości posiadają orientację heteroseksualną.



            ➤➤➤ Ok, czyli nie uznałbyś tego za zboczenie? I czy pozwoliłbyś im na małżeństwa, tworzenie rodziny i adopcję dzieci?

            Czy dysponujemy logicznie spójnym argumentem opierającym się na demosntrowalnie prawdziwych przesłankach, by im tego zabronić?

            Praw nie udziela się kiedy są ku podstawy do ich udzielenia, tylko udziela się wszelkich praw i dopiero po tym odbiera się kiedy są podstawy do ich odebrania.



            ➤➤➤ Jeśli mielibyśmy się kierować tylko naukowymi argumentami, to daleko byśmy nie zaszli (poza tym homoseksualiści też nie mają argumentów na to dlaczego zabraniają kazirodztwa, poligamii i zoofilii)

            1 – Homoseksualiści zabraniają? Więc skoro Ty zabraniasz, to jesteś homoseksualistą? A skoro nie, to po co takie nonsensowne wyszczególnienie? To że ktoś jest gejem w żaden sposób nie oznacza, że czegoś (nie)zabrania. A więc „społeczeństwo” zabrania, a nie homoseksualiści.

            2 - Co ma orientacja seksualna do pociągu do członków rodziny, czy innych gatunków?


            ➤➤➤ Przeciw chodzeniu nago po mieście, zjadaniu odchodów i robieniu innych obrzydliwych rzeczy (które nikogo nie krzywdzą) też nie znajdziesz naukowych argumentów.

            Na chodzenie nago po mieście – oczywiście, że znajdę. Właśnie dlatego, że może kogoś krzywdzić.

            Zjadanie odchodów – zgadza się. Dlatego nikt Ci tego prawnie nie zabrania. Tak jak i robienia innych obrzydliwych rzeczy. Nawet są programy w TV, które się w tym specjalizują (np. Fear Factor).



            ➤➤➤ To, że homoseksualizm jest orientacją seksualną też jest subiektywną opinią.

            Orientacja seksualna to pociąg do którejś płci. Skoro homoseksualizm jest pociągiem do którejś płci, to jest orientacją seksualną.


            ➤➤➤ W taki razie dlaczego na podstawie własnej subiektywnej opinii mamy nadawać prawa związkom, które są przez ogromną część społeczeństwa uznawane za zboczenie?

            Tak jak pisałem wcześniej – praw się nie nadaje, tylko odbiera. I dopóki jedynym argumentem na odebranie komuś jakiegoś prawa masz tylko swoją subiektywną opinię niepopartą logicznie spójnym argumentem wypływającym z demonstrowalnie prawdziwych przesłanek, to wara Ci od tego prawa.



            ➤➤➤ Konkretnie chodzi mi o to, że jeśli dla większości społeczeństwa to jest zboczenie i dewiacja, to nie życzą oni sobie przedstawiania ich jako normalnych, zdrowych ludzi w mediach, szkołach i szkolnych podręcznikach. A tym bardziej nie życzą sobie by dwaj mężczyźni lub dwie kobiety tworzyły pełnoprawne małżeństwo i adoptowały dzieci (

            Ale kiedyś wymyślono najważniejsze usprawnienie demokracji – konstytucję – czyli to, co gwarantuje mniejszości ochronę jej praw w sytuacji, kiedy większość jest irracjonalnymi, wąskoumysłowymi bigotami.


            ➤➤➤ To, że homoseksualiści sobie wywalczyli w niektórych państwach nazywanie zboczenia (wg dużej opinii społecznej) normalnością, a nawet małżeństwem to już ich sprawa. Ja nie uznaję tych praw.

            Nikt Cię nie zmusza, by Ci się to podobało, tak samo jak mnie nikt nie zmusza by podobały mi się wypowiedzi dyskryminujące inne orientacje seksualne. Ale masz wolność słowa i możesz sobie mówić o tym co i dlaczego Ci się nie podoba. Natomiast jeżeli ktoś próbuje homoseksualistom odbierać lub łamać podstawowe prawa człowieka, to społeczeństwo dysponuje odpowiednimi środkami na karanie i odseparowywanie takich niemoralnych osób, próbujących krzywdzić innych.


            ➤➤➤ Tak jak Ty (zapewne) odbierasz prawo do małżeństwa mężczyźnie z jego poduszką (taki przypadek naprawdę miał miejsce). Jaką wtedy wartość miałoby małżeństwo?

            Małżeństwo to związek dwojga kochających się ludzi. Poduszka jest człowiekiem?


            ➤➤➤ Najlepiej by było, gdyby pod każdym zagadnieniem było Twoje wyjaśnienie i jeszcze możliwość przejrzenia rozmowy z teistą, ale to Twój blog, nie będę Ci się wtrącał :)
            w odpowiedzi na post: impactor

            No ale przecież moim wyjaśnieniem są moje wypowiedzi.


            Czołem

            • Witaj Impactorze! Jak kiedyś zapowiedziałem, wracam do naszej dyskusji na temat homoseksualizmu :) Mam nadzieję, że będzie krótka, bo niewiele zostało do wyjaśnienia.



              ➤➤➤ Małżeństwo to związek dwojga kochających się ludzi. Poduszka jest człowiekiem?


              Ale to tylko Twoja definicja małżeństwa. W wielu krajach (w tym w Polsce), a do niedawna niemal we wszystkich krajach, małżeństwo określane jest jako związek mężczyzny i kobiety. Ty rozszerzyłeś to na związek dwóch kochających się ludzi. W niektórych krajach poszli jeszcze dalej i rozszerzyli małżeństwo na związek grupy ludzi, a nawet zwierząt, roślin i przedmiotów (np. słynny ślub Tokijczyka z poduszką). Pytam więc: Dlaczego dyskryminujesz poligamistów i panseksualistów?



              ➤➤➤ To znaczy, że jest amoralne. Czyli jeżeli idziesz rano do kuchni i zamiast sera żółtego robisz sobie kanapkę z szynką, to dokonanie Twojego wyboru było czynem amoralnym – moralnie neutralnym.


              Nie. Zjedzenie kanapki z szynką zamiast z serem jest czynem moralnym. Czyn może być albo moralny albo niemoralny ("amoralny" to synonim słowa "niemoralny"). Proszę zanim będziesz się sprzeczał to poczytaj o tym ;)



              ➤➤➤ Na chodzenie nago po mieście – oczywiście, że znajdę (naukowe argumenty przeciwko temu — przyp. Imitation). Właśnie dlatego, że może kogoś krzywdzić.


              Jak chodzenie nago po mieście może kogoś skrzywdzić?



              ➤➤➤ Czy dysponujemy logicznie spójnym argumentem opierającym się na demosntrowalnie prawdziwych przesłankach, by im (w kontekście wcześniejszej dyskusji chodzi o poligamię i kazirodztwo — przyp. Imitation) tego zabronić?


              Nie. Dlatego wg Ciebie homoseksualizm, poligamia, zoofilia, dendrofilia, panseksualizm oraz czyny kazirodcze są moralne i osoby odznaczające się wyżej wymienionymi cechami (bez zoofilii, bo zwierzę nie może wyrazić chęci wzięcia ślubu) mają prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci. Zgadza się? (już pomijam, że wyklucza to Twoją definicję małżeństwa)

              :)

              Pozdrawiam
              Imitation

              • Cześć Imitation.
                Skąd ta półroczna zwłoka?


                ➤➤➤➤➤➤Małżeństwo to związek dwojga kochających się ludzi. Poduszka jest człowiekiem?
                ➤➤➤Ale to tylko Twoja definicja małżeństwa. W wielu krajach (w tym w Polsce), a do niedawna niemal we wszystkich krajach, małżeństwo określane jest jako związek mężczyzny i kobiety. Ty rozszerzyłeś to na związek dwóch kochających się ludzi. W niektórych krajach poszli jeszcze dalej i rozszerzyli małżeństwo na związek grupy ludzi, a nawet zwierząt, roślin i przedmiotów (np. słynny ślub Tokijczyka z poduszką). Pytam więc: Dlaczego dyskryminujesz poligamistów i panseksualistów?

                Oczywiście definicje słów stosować można sobie dowolne.
                Jednak sztuka i cel to wybranie i posługiwanie się tą, która z tych definicji jest najlepiej i najbardziej spójnie uargumentowaną. Uważam, że moja jest uargumentowana najlepiej. Szczególnie dobrze widoczne jest to w wypadku prawa do małżeństwa, bo:
                - z jednej strony nie da się stworzyć rozsądnego argumentu przeciwko prawu do małżeństwa homoseksualnego, który jednocześnie nie dyskwalifikowałby części małżeństw heteroseksualnych,
                - z drugiej strony łatwo to zrobić względem małżeństwa np. z rośliną.


                ➤➤➤ Nie. Zjedzenie kanapki z szynką zamiast z serem jest czynem moralnym. Czyn może być albo moralny albo niemoralny ("amoralny" to synonim słowa "niemoralny"). Proszę zanim będziesz się sprzeczał to poczytaj o tym ;)

                Nie zgadzam się, ale dla uniknięcia nieporozumień używajmy więc pojęcia „moralnie neutralny”. Myślę, że wiesz o co mi chodziło nawet, jeżeli nie zgadzasz się z definicją słowa.


                ➤➤➤ Jak chodzenie nago po mieście może kogoś skrzywdzić?

                Np. mała dziewczynka może doznać traumy widząc Twoje niebagatelnych rozmiarów przyrodzenie.



                ➤➤➤➤➤➤Czy dysponujemy logicznie spójnym argumentem opierającym się na demosntrowalnie prawdziwych przesłankach, by im (w kontekście wcześniejszej dyskusji chodzi o poligamię i kazirodztwo — przyp. Imitation) tego zabronić?
                ➤➤➤Nie. Dlatego wg Ciebie homoseksualizm, poligamia, zoofilia, dendrofilia, panseksualizm oraz czyny kazirodcze są moralne i osoby odznaczające się wyżej wymienionymi cechami (bez zoofilii, bo zwierzę nie może wyrazić chęci wzięcia ślubu) mają prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci. Zgadza się? (już pomijam, że wyklucza to Twoją definicję małżeństwa)

                Głęboki nonsens.
                I przejrzystości nie pomaga wrzucanie przez Ciebie do jednego worka prawa do małżeństwa, nie/moralności i prawa do adopcji dzieci.

                1. Nie dysponujemy takim argumentem o niemoralności, szkodliwości i zakazu adopcji względem heteroseksualizmu, homoseksualizmu i poligamii.
                2. Dysponujemy takimi argumentami względem i dendrofilii* zoofilii, kazirodztwa** i panseksualizmowi**.

                (* - nie dysponujemy argumentem o niemoralności ani zakazie)
                (** - zależy od formy.)

                Jak i dlaczego? Wszystko wyjaśnione zostało już w poprzednich dwóch postach.

                :)

                • ➤➤➤Skąd ta półroczna zwłoka?


                  Brak czasu. A na tak poważne tematy wolę nie dyskutować "z doskoku" ;)



                  ➤➤➤Nie zgadzam się, ale dla uniknięcia nieporozumień używajmy więc pojęcia „moralnie neutralny”. Myślę, że wiesz o co mi chodziło nawet, jeżeli nie zgadzasz się z definicją słowa.


                  Ale problem w tym, że istnieją tylko czyny moralne i niemoralne. Nie ma niczego pomiędzy. Jeśli coś nie jest moralne, to automatycznie jest niemoralne, a jeśli coś nie jest niemoralne, to automatycznie jest moralne.

                  Czyn "moralnie neutralny" = czyn moralny



                  ➤➤➤- z jednej strony nie da się stworzyć rozsądnego argumentu przeciwko prawu do małżeństwa homoseksualnego, który jednocześnie nie dyskwalifikowałby części małżeństw heteroseksualnych,
                  - z drugiej strony łatwo to zrobić względem małżeństwa np. z rośliną


                  Poproszę rozsądny argument przeciwko prawu do małżeństwa z rośliną :)



                  ➤➤➤1. Nie dysponujemy takim argumentem o niemoralności, szkodliwości i zakazu adopcji względem heteroseksualizmu, homoseksualizmu i poligamii.
                  2. Dysponujemy takimi argumentami względem i dendrofilii* zoofilii, kazirodztwa** i panseksualizmowi**.

                  (* - nie dysponujemy argumentem o niemoralności ani zakazie)
                  (** - zależy od formy.)


                  Wszystko zależy od formy, więc wykluczamy gwałty, przemoc, pozostawianie urazów fizycznych bądź psychicznych.

                  Czyli wygląda to następująco:

                  Nie dysponujemy takim argumentem o niemoralności, szkodliwości i zakazie adopcji względem heteroseksualizmu, homoseksualizmu i poligamii oraz bezdzietnego kazirodztwa i panseksualizmu (chodzi wyłącznie o przedmioty martwe).

                  Zgadzasz się?

                  Jeśli dobrze zroumiałem, to wykluczyłeś z tego zoofilię i częściowo dendrofilię.


                  O dendrofilii nie rozmawialiśmy, więc co jest szkodliwego w dendrofilii? (co jednocześnie nie może być szkodliwe w heteroseksualizmie, jak np. przenoszenie chorób)


                  Jeśli chodzi o zoofilię to doszliśmy do tego, że jeśli zwierzę wyraża chęć, to jest to moralne. Co jest w tym szkodliwego? (co jednocześnie nie może być szkodliwe w heteroseksualizmie, jak np. przenoszenie chorób) i dlaczego zakaz adopcji?



                  ➤➤➤➤➤➤Jak chodzenie nago po mieście może kogoś skrzywdzić? 
                  ➤➤➤Np. mała dziewczynka może doznać traumy widząc Twoje niebagatelnych rozmiarów przyrodzenie.


                  Tak samo jak może doznać traumy widząc dwóch całujących się facetów przebranych za kobiety :)


                  Pozdrawiam
                  Imitation

                • ►►► Ale problem w tym, że istnieją tylko czyny moralne i niemoralne. Nie ma niczego pomiędzy. Jeśli coś nie jest moralne, to automatycznie jest niemoralne, a jeśli coś nie jest niemoralne, to automatycznie jest moralne. Czyn "moralnie neutralny" = czyn moralny

                  Czyli wg Ciebie kupienie bułki głodującego jest czynem moralnym, oraz zrobienie kamieniem kaczki na wodzie jest czynem moralnym. Jak chcesz. Ja wolę swój podział na czyny moralne (korzystne dla innych), amoralne (bez korzyści ani szkody), oraz niemoralne (szkodliwe dla innych).


                  ►►► Poproszę rozsądny argument przeciwko prawu do małżeństwa z rośliną :)

                  Załóżmy, że wychodzimy z punktu w którym definicja małżeństwa to związek kobiety i mężczyzny.

                  Jeżeli rozszerzymy jego znaczenie na związek dwojga ludzi, wszelkie istotne elementy wiążące się z małżeństwem (podstawowa komórka społeczna, posiadanie i wychowywanie dzieci, itd. itp.) pozostają zachowane.

                  Jeżeli rozszerzymy znaczenie małżeństwa na „związek” człowieka z rośliną, wszelkie istotne elementy wiążące się z małżeństwem przestają istnieć.


                  ►►► Nie dysponujemy takim argumentem o niemoralności, szkodliwości i zakazie adopcji względem heteroseksualizmu, homoseksualizmu i poligamii oraz bezdzietnego kazirodztwa i panseksualizmu (chodzi wyłącznie o przedmioty martwe).

                  Zgadzasz się?

                  Za wyjątkiem adopcji dzieci dla panseksualisty.


                  ►►► O dendrofilii nie rozmawialiśmy, więc co jest szkodliwego w dendrofilii? (co jednocześnie nie może być szkodliwe w heteroseksualizmie, jak np. przenoszenie chorób)

                  Dendrofilia jest zaburzeniem umysłowym, a nie orientacją seksualną. Ot, co. Chcemy oddawać dzieci do adopcji osobom z zaburzeniami umysłowymi?


                  ►►► Jeśli chodzi o zoofilię to doszliśmy do tego, że jeśli zwierzę wyraża chęć, to jest to moralne. Co jest w tym szkodliwego? (co jednocześnie nie może być szkodliwe w heteroseksualizmie, jak np. przenoszenie chorób) i dlaczego zakaz adopcji?

                  Tylko że jak wyjaśniłem w poście sprzed pół roku, zwierze nie jest zdolne do wyrażenia wiążącej woli, ponieważ nie posiada samoświadomości. Pod tym względem sytuacja jest więc jeszcze bardziej absurdalna, niż w wypadku pedofilii, gdzie dziecko wyraża zgodę dorosłemu.


                  ►►►Tak samo jak może doznać traumy widząc dwóch całujących się facetów przebranych za kobiety :)

                  Oraz widząc kobietę ubraną jak kobieta całującą mężczyznę w garniturze :)

                  Jak mówiłem – nie da się stworzyć argumentu przeciwko homoseksualizmowi, który nie działałby jednocześnie przeciwko heteroseksualizmowi. Dlaczego? Bo i jedno i drugie jest orientacją seksualną, a nie zaburzeniem! :)

                • http://sjp.pl/amoralny

                • http://synonim.net/synonim/amoralny

                • http://grammarist.com/usage/amoral-immoral/

    • Na jakiej podstawie uznałeś, że osoba niepełnoletnia nie może wyrazić skutecznej chęci? Już nawet trzylatek potrafi komunikować swoje emocje, odczucia itp.

  • Dewiacja społeczna – odchylenie od reguł działania społecznego, postępowanie niezgodne z normami, a także z wartościami przyjętymi w społeczeństwie lub w grupie społecznej.

    Skoro ogólne normy społeczne wskazują,że akceptowalny związek to związek heteroseksualny to homoseksualizm jest dewiacją i nie ważne, co mówią politycy, homoseksualiści czy ludzie, którzy po prostu chcą sprzedać homoseksualizm jako trend, kontrowersyjną zajawkę.

  • Co to ma wspólnego z komentowanym filmem??? Myślałam, że komentujemy tu film Mela Gibsona p.t. "Pasja" a nie poglądy dotyczące orientacji seksualnych. Chyba pomyliło Ci się forum. Pozdrawiam.

    • Do założenia tematu zainspirowały mnie słowa właśnie głównego bohatera tego filmu, który miał bardzo kontrowersyjne poglądy na temat homoseksualizmu:

      "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli" (Kpł 20, 13)

      W filmie jest wiele scen ukazujących nauczanie Jezusa, więc myślę, że warto także pamiętać o opinii Jezusa na ten temat i wspólnie z innymi użytkownikami przedyskutować słuszność jego słów :)

      Pozdrawiam
      Imitation

Zgłoś nadużycie

Opisz, dlaczego uważasz, że ten wpis nie jest zgodny z regulaminem serwisu:
o