nou w odpowiedzi na post: Agnieszka_NicCiDoTego |
ocenił(a) ten film na: 3 /topic/2556277/reply/13013057/edit /forum/reply/13013057/canEdit
@Agnieszka_NicCiDoTego
Ok, juz sie odnosze do Twojej wersji. Sorki, chcialem Ci wytlumaczyc moja bo myslalem, ze nie zrozumialas. Jesli mowisz, ze bog oglada wydarzenia i wtedy o nich wie to nie jest to znanie przyszlosci, a znanie terazniejszosci i masz racje wtedy nie musi to wplywac na bieg wydarzen. Jednak bogowie znaja podobno przyszlosc, a juz na pewno KK twierdzi, ze Jahwe taki jest. Twoje wytlumacznie boga nie tworzy sprzecznosci z wolna wola, bo Twoj bog zna terazniejszosc, a nie przyszlosc. W tym przypadku nie mowimy rowniez o zadnych interpretacjach, a wylacznie o faktach. Zgadzam sie, z twierdzeniem Nietzsche'go "nie ma faktow, tylko interpretacje", jednak tyczy sie ono ludzi, nie bogow. Jesli wiesz wszystko, Twoja wiedza wynosi rowno 100%, to nie ma miejsca na interpretacje. My interpretujemy fakty, bo ludzie klamia, nie znaja siebie, zawsze sa jakies niedopowiedzenia. Jednak wszechwiedzacy bog nie musi niczego interpretowac bo on wie WSZYSTKO.
Ok, z tym "wazne, czy nie nadal myslalem o samej definicji, nie o faktach". Caly czas twierdzisz, ze bog sie czegos "uczy", wiec nie jest wszechwiedzacy. Bog wszechwiedzacy nie dowiaduje sie nieczego, bo on juz zna wszystkie fakty od poczatku (Wszechswiata, czasu, jego samego?) az do samego konca. Nic boga wszechwiedzacego nigdy nie zaskoczy, on tez nigdy sie nieczego nie nauczy, bo nie ma juz czego sie nauczyc. Bog nie musi obserwowac, on i tak wie co sie wydarzy - zna przeciez przyszlosc!
>>"Czas mozemy opisac jako czas"
A byt mozemy opisac jako... byt. I co w zwiazku z tym?<<
Hej, nie wyjmuj pojedynczych stwierdzen z kontekstu prosze. Cale zdanie brzmialo nastepujaco:
"Czas mozemy opisac jako czas (godziny, minuty, etc.), albo jako inaczej pojmowany wymiar(...)".
Ok, czas moze byc tylko wyobrazeniem naszego mozgu, jednak nie zmienia to faktu, ze wszechmogacy bog zna wszystkie rozdzialy. Dla nas bedzie to rok 1945, 2015, albo 3786 a dla niego C, Z, Y, ale to nie ma znaczenia. To samo moze byc, z lokalizacja. My wiemy co sie stalo w budynku A, uczymy co w B, a nie wiemy jeszcze co w C, ale bog wie wszystko. Pomijam juz fakt, ze mechanika kwantowa mowi, ze sama obserwacja wplywa na wydarzenia.
Oczywiscie, ze matematyke mozemy caly czas odkrywac, nie ma z tym problemu w przypadku tak nie-idealnych istot jak Homo Sapiens. Jednak perfekcyjny i wszytko-wiedzacy bog niczego nie odkrywa, on wszystko wie.
Matematyka to tylko jezyk, ktory sobie wymyslilismy jako ludzie. Nie musi byc ani prawdziwy, ani tez zgodny ze stanem faktycznym, bo wymyslili go ludzie, nie bogowie. Np.liczba 0.33333(3) nie sitnieje, istnieje 1/3, a ten ulamek nieskonczony to taka nasza intepretacja. Najprawdopodobniej nie istnieja tez nieskonczonosci, bo przeciez zarowno materia jak i energia oraz obszar sa najprawdopobniej skonczone. To tylko my dla uproszczenia mowimy sobie o nieskonczonosciach. Co za tym idzie uwazam, ze nie ma nieskonczonych mozliwosci wyjasnienia czegos. Gdy juz poznamy 100% wiedzy to bedzie koniec, granica za ktora nic nie ma. Bedziemy bogami znajacymi kazda miliseksunde Wszechswiata, kazda odpowiedz, a nawet czas zadania pytania zanim ono padnie. Wiem, ze jest zasada nieoznaczonosci Heisenberga, ale mysle ze tez ja jakos obejdziemy.
Jesli jedno drzewo jest wyzsze od drugiego to jest. Gdy mowimy na poziomie czlowieka to tak, zgadzam sie - mnostwo miejsca na interpretacje. Jednak jesli mowisz o bogu to nie ma na to miejsca. Jesli bog wie 100% to odpowie Ci na kazde pytanie ze 100% precyzyjnoscia, bez miejsca na Twoje interpretacje. Powie Ci ze drzewo A ma X atomow, a drzewo B Y, ze drzewo a ma odcien 134, a drzewo B 75, etc. Zadnego miejsca na interpretacje, ani na obserwacje, ani na nauke.
"Oczywiscie,ze liczby nie moga marzyc i woli nie maja :) A WIESZ DLACZEGO JEJ NIE MAJA? Bo ja wiem." Z tego samego powodu co my, bo wolnej woli nie ma. Bo nasze czyny sa wytworem naszej rzeczywistosci. Zyjemy jak mamay zyc i nie mamy prawa zachowac sie inaczej, dokladnie tak samo jak liczby, czy komputer. My jestesmy tylko ciut bardziej skomplikowani i wielu z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, ze to tylko kupa kosci sterowana ustalonymi z gory impulsami. Czuje iluzje wolnej woli, jak najbardziej, ale jej nie mam...