Dzisiaj Idy marcowe

też kiedyś liczyłem. Tak samo ty, pisząc "bywały lepsze. bywały".

Odgarnij se na noc tę grzywkę, bo za bardzo gwiazdorzysz (jak będzie tu jutro coś o przedziałkach, to napiszę że zieeew).

chopie, ogarnij się.
napisałam "bywały lepsze. bywał."
bywał! jeden.
kapisz?
zgadnij który, gapo.
(odgarnęłam grzywkę)

no były jeszcze takie wykwity jak transylvania, khan etc. ale ..to to się daje w ogóle słuchać poza pierwszą płytą, która i tak ssie przy... ogólnie pojętej muzyce, takiej chóralno-orkiestrowo-symfonicznej, a nie dla dzieci?

gwoli ścisłości ghan ssie a transylvania wymiata.

w przypadku tego typu szarpidructwa wszystko jest na zbliżonym do siebie poziomie i dupy w żaden sposób nie urywa, aczkolwiek pierwszy krążek da się ponoć zdzierżyć słuchając do sprzątania, mnie niestety męczy, bo jestem strasznie wyczulony na wszystkie fałsze tak samo jak na keynesizm w ekonomii, słuch bywa przekleństwem a muzycznie to dupy nie urywa nawet to https://youtu.be/SZ6nS1wau0I bo gdzieś w okolicach tego zaczyna się poziom co najmniej przyzwoity, o ile muzyk potrafi zagrać, ale to rzadkość na byle jakich spędach, tak jak taki https://youtu.be/7G6CVq0CijA czysty wokal, sylwek na pewno lubi

z pewnością ktoś ambitny przeczyta i kliknie^.

hah, paszedł se.
złonetka - czupamakabra 1:0 :)