Ryloth w odpowiedzi na post: TruR |
ocenił(a) ten film na: 8 /topic/2427835/reply/11960234/edit /forum/reply/11960234/canEdit
Impactor to przegrana sprawa. Zatracił się w swojej nienawiści, jaką żywi do chrześcijaństwa, które wg niego jest największym złem na ziemi i wyciąga fragmenty z Biblii, które to niby mają udowodnić. Nawet ateiści mu mówili, żeby przestał... Ale ostatnio mu się chyba odechciało już gadać i bardzo dobrze, bo to forum o filmach, a nie miejsce dla obsesji jednego użytkownika, który każdego obraża.
Ten jego przykład z gwałtem można łatwo obalić:
To było ponad 2000 lat temu i społeczeństwo miało trochę inne zachowania/obyczaje niż teraz. Ale uznał to pewno za mało istotne, bo przecież miał niby dowód, że Bóg jest potworem.
Więc, jeżeli mężczyzna zgwałcił kobietę, to w tamtych czasach bywał kamienowany, o czym też pewno zapomniał. A jeżeli kobieta nie była dziewicą, to żaden mężczyzna jej nie chciał, bo dziewictwo żony było czymś najważniejszym w tamtych czasach w małżeństwie. Zatem nikt by takiej nie chciał. A tu jest możliwość, żeby uniknęła losu samotnej i porzuconej przez całe życie, zdanej na łaskę innych(kobiety wcale tak dawniej znowu nie marzyły o wielkiej miłości i o "księciu z bajki" aż tak jak teraz choć też pewno chciałyby tego zaznać, ale chciały przede wszystkim wyjść za mąż), wiążąc się z gwałcicielem, który będzie musiał być z tą kobietą do końca życia, zapłacić trochę ojcu, bez możliwości rozwodu, a jakby źle ją traktował, musiałby ponieść konsekwencje, a jeżeli jak impactor wspomniał, on ją pokochał, tylko ona go nie chciała, to raczej on by jej nie traktował źle, więc taka sytuacja jest świetna dla obu stron( jak na TAMTE czasy). Dzisiaj oczywiście to by się nie godziło, ale oczywiście jedynie to postanowił uwypuklić
Gdybym tak dokładnie przeczytał resztę tych jego cytatów, pewno podobnie dałoby się je wytłumaczyć, przy czym nie ma co mówić, że Bóg nie był okrutny. Był. Ale gdy np. Mojżesz go prosił, żeby oszczędził miasto, oszczędził. Ludzie w bestialski sposób zabili jego syna, a on im przebaczył, ustanawiając właśnie w ten sposób Nowe Przymierze(Nowy Testament) i od tamtej pory nie był taki bezwzględny jak w Starym Testamencie. I w księdze Powtórzonego Prawa jest też masa praw, które chronią biednych, chorych itd., ale tego nie zauważył.
Jest takim fanem nauki, ale nie potrafi wyjaśnić niewytłumaczalnych przypadków uzdrowień albo tego, dlaczego pocisk papieża nie trafił. Gdy go o to zapytałem, to odpisał, że nie ma sensu ze mną rozmawiać... Nie odpowiedział też na to, co wyżej napisałem. Widać, sensowne argumenty obalają jego naciągane, a on nie umie się do tego przyznać. Szkoda mi go.